7. Movie night

64 11 0
                                    


Wczorajszy dzień był dla Gyelan bardzo męczący i zasnęła już około 20. Od razu po przebudzeniu sięgnęła po telefon, który wyłączyła poprzedniego wieczoru.

Zauważyła, że ma mnóstwo powiadomień. Kilka z nich było od Namji. Wysłała jej ten sam artykuł, który Gyelan widziała dzień wcześniej, pytając, czy już go widziała i co o nim myśli. Mnóstwo powiadomień o lajkowanych postach i innych błahych sprawach przeplatało się z kilkoma poważniejszymi wiadomościami.

Jednak największe wrażenie zrobiła na niej liczba wiadomości od „Han Jisung". Gyelan zastanawiała się przez chwilę, czy je otworzyć. Nie chciała zachowywać się jak nadąsana dziewczyna, więc zdecydowała się kliknąć w konwersację.

Han pisał jej około 21.
„Heej, z chłopakami organizujemy wieczór i noc filmową w naszym mieszkaniu.
Planujemy zobaczyć kto wytrwa najdłużej, ale nie zakładamy się, bo wiadomo, że to wygrałby Chris. On na codzień nie śpi po nocach."

Gyelan była podekscytowana propozycją, ale przypomniała sobie wczorajsze artykuły o rzekomej partnerce Hana. „A co jeśli jego dziewczyna tam będzie? Jeszcze będę jak piąte koło u wozu" – pomyślała. Lubiła wszystkich chłopaków z zespołu, ale najbardziej ceniła sobie czas spędzany z Hanem.

Postanowiła na razie nie odpisywać Hanowi i najpierw porozmawiać z Namją. Musiała upewnić się, że nie zawiedzie się i nie zniszczy sobie wieczoru. Wybrała numer swojej przyjaciółki, mając nadzieję, że znajdzie u niej wsparcie i odpowiedzi.

Namja odebrała niemal natychmiast. "Hej, Wszystko w porządku?"

Gyelan westchnęła ciężko. "Tak, wczoraj wieczorem widziałam te artykuły o niuni Han'a, nie mogłam zasnąć przez to wszystko. Ale dostałam też od niego wiadomość. Zaprosił mnie na wieczór filmowy w ich mieszkaniu."

Namja milczała przez chwilę, a potem powiedziała spokojnym głosem: "I co o tym myślisz?"

"Chciałabym pójść, ale boję się, że ta rzekoma partnerka Hana tam będzie. Nie chcę się czuć niekomfortowo" – wyjaśniła Gyelan.

"Rozumiem. Ale pamiętaj, że to tylko plotki. Han zaprosił ciebie, a nie żadną inną dziewczynę. Może warto zaryzykować i sprawdzić, jak to będzie?" – Namja próbowała ją uspokoić.

Gyelan zastanowiła się przez chwilę. "Masz rację. Ale wciąż nie jestem pewna. Możesz tam pójść ze mną!?????"

Namja nie była przekonana do tego pomysłu.
"Jestem pewna, że będzie dobrze. Poza tym nie chcę żebyś nadwyrężała ich zaufanie i zabierała ze sobą znajomych."

"Napewno nie pomyśleli źle o tym! Bez ciebie nie idę. Zapytam się czy możesz iść ze mną. Jeśli się nie zgodzą po prostu tam nie pójdziemy. Proszę!" Mówiła Gyelan z błagalnym tonem.

"No okej, ale najpierw upewnij się, że nie będzie problemu abym przyszła."

"Dzięki NJ!!!!! JESTEŚ NAJLEPSZA!!!!"
Gyelan była wdzięczna swojej przyjaciółce za wsparcie. Zdecydowała się napisać Hanowi krótką wiadomość, żeby dowiedzieć się więcej o wieczorze.
"Hej! Dzięki za zaproszenie.
Czy nie byłoby problemu, aby moja przyjaciółka Namja dołączyła do nas tego wieczoru?"

Han odpowiedział szybko: "Oczywiście, że nie ma problemu. Jak najbardziej może wpaść."

Gyelan zrobiła screena i wysłała do Namji z wiadomością: "Dziś wieczorem idziemy razem do chłopaków na noc filmową!"

Gyelan odpisując Han'owi przypomniała sobie o artykułach i dodała: "Okeeeej, to widzimy się wieczorem. Poza tym, gratuluję nowego związku."

Han odpowiedział natychmiast: "Nowego związku?"

Zirytowana, że Han chce to przed nią ukrywać mimo że wie już cały internet, Gyelan nie odpisała mu i odłożyła telefon. Postanowiła się spakować na noc i odwiedzić Namję, aby spędzić chwilę czasu z nią sam na sam, a później pojechać razem do mieszkania chłopaków.

Przypomniała sobie, że nie ma adresu do nich. Zdecydowała się napisać do Bangchana. Gdyby teraz napisała do Han'a musiałaby jeszcze przed bawić się w te gierki. Wolała nie wiedzieć szczegółów.
"Hej, Chan. Han zaprosił mnie na wieczór filmowy do waszego mieszkania, a z nami będzie też moja przyjaciółka. Mogę prosić o adres?"

Czekając na odpowiedź, Gyelan starała się zachować spokój. Wiedziała, że ten wieczór będzie dla niej ważny i nie chciała, aby cokolwiek go zepsuło. Pakowanie zajęło jej z 20 minut. To przecież tylko jeden wieczór, ale jednak pare bielizny spakowała. Kto wie czy przypadkiem się nie zesra. Spojrzała na telefon i właśnie odpisał jej Bangchan.

"*Adres z google maps*" Chłopak bez żadnych pytań wysłał jej posłusznie adres. Szybkie załatwianie spraw.

Mając już adres, Gyelan udała się do domu przyjaciółki, która mieszkała z rodzicami. Studiowała na tyle blisko miejsca gdzie jest jej rodzinny dom, że wolała dojeżdżać na uczelnie w ciągu roku akademickiego niż, żeby rodzice płacili jej za akademik.

Gyelan przez jakiś czas studiowała, lecz postanowiła porzucić dalszą naukę. Założyła działalność w internecie gdy zaczęła mieć coraz większe wyświetlenia i zasięgi. Jej marzeniem na ten moment było stworzenie swojej własnej wytwórni muzyczno-tanecznej. Odkładała pieniądze aby samemu zacząć poważniejsze kroki w tę stronę, ale wierzyła, że kiedyś się jej to uda.

Dziewczyna dotarła już na miejsce, gdzie mieszka Namja. Sprawdziła godzinę i była dopiero 14, przez co trochę się zestresowała.
"Dużo czasu jeszcze zostało."
Obiecała, że przyjdą wieczorem, więc wyjdą raczej za około 4 godziny, które brzmiały jak nieskończoność.

Melody of Us // Han Jisung x readerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz