Wika- menadżerka Skolima i Luxona, ale o tym drugim opowiem wam później. Konrad nie wie, że z Wiką znamy się od dziecka, a nasza znajomość zaczęła się, gdy podczas zabawy w rodzine zapytałam ją czy będziemy biedne czy ubogie- tak dokładnie takie pytanie padło z moich ust. Wkręciłam Wiczkę do menagementu gangu Latino, ktoś mógłby zapytać dlaczego nie mogą wiedzieć, że się przyjaźnimy, a odpowiedz brzmi, dlatego że Konrad często prowadzi szczere rozmowy z menadżerką, a ja mogę wiedzieć rzeczy, o których sam mi osobiście nie mówi. Wstałam z rana na kacu, wczoraj z Filipem wypiliśmy o kilka szotów za dużo i widzę długą wiadomość na messengerze o treści:
,, Hej miśka, ogółem możesz mieć lekko przejebane. Wczoraj zrobiłam awanturę Konradowi, czemu tak od niechcenia dał koncert w miejscowości Kamyczków Górny, a ten pokazał mi zdjęcia iiii zgadnij kto na nich był- ty przytulająca się z Filipem. Normalnie oczywiście, żebym powiedziała, że kurwa chłopie to jej przyjaciel i to jeszcze gej, ale sama wiesz, że nasza znajomość nie może wyjść na światło dzienne, starałam się jakoś cię obronić, ale nie wyszło :/, chłop wkurwił się na maxa, jeszcze do tego dostał te zdjęcia anonimowo. Spróbuj to jakoś odkręcić z nim"
* W tamtym momencie zabrakło mi słów TEN CHUJ myśli, że go zdradzam?! To ja myśle o nim 24/7 tęsknie i płacze, martwię się, a jednocześnie kibicuje, a on zwierza się Wice zamiast wyjaśnić to ze mną? Spróbowałam to jakoś rozegrać, nalałam sobie lampki wina, wiecie tak na odwagę i zaczęłam przygotowywać przywitalny obiad dla mojego ptysia, ubrałam jego ulubioną bieliznę, którą zakładam tylko na specjalne okazje, a ta jak widać taką była.
Usłyszałam po kilku godzinach otwieranie drzwi i wszedł Konrad.Ja: Misiu, chodź do kuchni- leżałam w bieliźnie na blacie.
*Skolim wszedł do kuchni, popatrzył na mnie z pogardą i nerwowo zrzucił ze stołu wazon.
Ja: Boże Konrad!
Skolim: Co to kurwa jest- rzucił fotografie.
Ja: To, to Filip! To mój przyjaciel, a do tego jest gejem.
Skolim: Czemu ja nigdy nie słyszałem o tym całym jebanym Filipie? Może to tylko przygrywka i dajesz mu kątach.* Oj, wtedy się wkurwilam zeszłam z blatu i mocno walnęłam Skolima z liścia.
Skolim: Ty suko!
Ja: Nigdy nie masz czasu na to, aby poznać moich przyjaciół! Ciągle tylko te jebane koncerty, fanki, wszystko inne jest ponad nas!
Skolim: Ja dbam o naszą przyszłość! Tak mi się wynagradzasz kurwa?
Ja: Wiesz co? Wypierdalaj, nie chcę cię dziś widzieć.
Skolim: Bardzo dobrze, księżniczka się obrazi! I tak miałem wyjść, idę do Łukasza!* Pobiegłam z płaczem do pokoju i tylko usłyszałam, jak król Latino odjeżdża swoim BMW do tego swojego całego Łukasza. Teraz skupmy się chwile na Łukaszu, czyli Luxonie, a jeszcze dokładniej gitarzyście Skolimka. Jest on po czterdziestce, typowy babiarz, rucha co popadnie, od początku się nie lubimy, Konrad świata poza nim nie widzi, czasem mam wrażenie, że kocha go bardziej niż mnie.
Oto nasz Luxon
***
* Skolim przyjechał zdenerwowany do Luxona, który otworzył mu drzwi z butelką Whisky.Luxon: Konrad- misiu już się stęskniłeś? Trzeba było mówić to bym się ogolił.
Skolim: Nie wkurwiaj mnie Łukasz, pokazywałem ci te foty z Filipem i moją?
Luxon: No tak, a właśnie wyjaśniło się?
Skolim: Tak, to jakiś jej kolega gej, jesteśmy ze sobą ponad rok i mi go nie przedstawiła, jeszcze z mordą do mnie wyskoczyła, że wszystko stawiam ponad naszą relacje* Luxon przytulił przyjaciela, zrobił mu drinka, mężczyźni zaczęli dużo rozmawiać, dolewając przy tym sobie coraz to więcej. Ja natomiast w tamtym momencie siedząc zapłakana stwierdziłam, że i tak mam na sobie już bieliznę zadzwonię do niego na kamerce, często robiliśmy sobie takie spontaniczne seks-kamerki, przecież w końcu nie możemy bez siebie żyć prawda? Jak pomyślałam, tak zrobiłam i zadzwoniłam, zobaczyłam jego twarz, był bez koszulki.
Skolim: Kkkochanie- rzucił nerwowo.
Ja: Misiu widzę, że piłeś, ale już chuj w to! Nie chcę się z tobą kłócić.*Konrad wydawał dziwne dźwięki, stękał, jęczał, a ja wraz z nim, myślałam, że to przez moje dzikie ruchy, które pokazywałam na kamerce, jednak nie spodziewałam się, co działo się, gdy Konrad rzucił, że tak mocno go podnieciłam, że aż ze zmęczenia musi odpocząć.
Luxon: kurwa idioto w oko!
Skolim: Boże Luxon- mówił dysząc- Ty jesteś przechuj!
Luxon: Hehe zawsze ci to mówiłem, odkąd jestem po rozwodzie eksperymentuje często z fankami, ale osobiście to nigdy ja komuś nie robiłem, ciekawe doświadczenie.
Skolim: Słuchaj bebecita nie może się dowiedzieć, oczywiście to, co tu się zdarzyło było czysto po przyjacielsku.
Luxon: Kondziu- złapał go za ramię- oczywiście, że tak
CZYTASZ
Tatuś Cię nakarmi-Skolim x Luxon
FanfictionZwiązek z nim był natchnieniem dla mej duszy, ukojeniem, a wręcz drugim domem, lecz czy najlepszy przyjaciel i gitarzysta twojego chłopaka może to zmienić?