Skolim: Kochanie- usłyszał sprzed garażu- Jeździłaś moim samochodem?
Ja: Konrad o czym ty mówisz? Nigdy nie ruszam twojego samochodu.
Skolim: Kurde coś z rozrządem mi się zjebało, dziwi mnie to mocno, bo autko nówka praktycznie i super śmigał.
Ja: Wiesz Misiek, ja się nie znam, ale wiesz co?* Rozmowę właśnie przerwał nam Kacper, który akurat przyszedł odwiedziny.
Kacper: Siema starzy- krzyknął- Co wy tak się nic nie odzywacie, braciszku na whisky czy rum byś wpadł kiedyś, akurat kupiłem taki wyśmienity z nutą wanilii.
Skolim: Kacper obiecuje, że za niedługo wbiję do ciebie i będą dziwki, dragi, lasery, ale aktualnie mam spory problem.
Kacper: A co to się stanęło?
Skolim: No auto się zjebało! Jeździmy teraz po całej Polsce, bo mamy trasę, auto nówka i coś mi odpierdala.
Kacper: Chyba mnie bóg do ciebie zesłał, tak się składa, że mam numer do wybitnego mechanika- podaj wizytówkę mężczyzny.
Skolim: Polecasz? Słuchaj to nie może być jakiś tam pan Mirek, co zrobiłby mi to za flaszkę wódki, ja wożę się naprawdę luksusowo i zrobione ma być również luksusowo.
Kacper: Słuchaj braciak, on ci to tak zrobi, że jeszcze byś mu gałę za to ojebał.
Ja: Ejej, tylko mi bez takich- wtrąciłam.
Skolim: Okej, to dziś przedzwonię do niego, potrzebuje auta nie na teraz, a na wczoraj.
Kacper: A ty co tam lala? Szpara działa- rzekł do mnie.
Skolim: Kacper, akurat takich żartów to moja księżniczka nie lubi.
Ja: Szczególnie, gdy mówi to ktoś z małym chujem.* Wydawało mi się to, co najmniej podejrzane- Kacper, który nigdy nas nie odwiedza nagle przy nudzi z wizytą, uśmiechnięty i do tego poleca Konradowi mechanika? Miałam dziwne i niepokojące przeczucie.
***
* Bracia dojechali do mechanika- był nim Wojtek to niski, grubszej postury mężczyzna, kocha tatuaże, najbardziej chyba rzucał się w oczy na jego ramieniu wzór Hello Kitty z bongiem, był specem w samochodach i znał się na nich na wylot.Wojtek: Witam towarzyszy!
* Skolim podał rękę Wojtkowi, ten zajarany typ kto go odwiedził wcale nie zwrócił uwagi na stojącego obok Kacpra, którego ewidentnie mocno zdenerwowała owa sytuacja. Mechanik zaczął przyglądać się samochodowi.
Skolim: Słuchaj stary ratuj, rozumiesz sam mam trasę, cały czas gdzieś jeżdżę, co prawda mam trzy inne samochody, ale to pasuje mi idealnie do fitów.
Wojtek: No nie wygląda to tak źle, ogarniemy to, fanki będą miały, gdzie siadać- zaśmiał się.
Kacper: On jest wierny- rzekł sarkastycznie.
Skolim: O chuj ci chodzi? Wcześniej byłeś taki uśmiechnięty, a teraz wielce obrażony panicz.
Kacper: Zawsze wyżej srasz niż dupę masz, do tego chyba pedał, jak dopasowujesz auto do fitów. Jak ta laska może cię w ogóle chcieć?
Skolim: Ty kurwiu mały- złapał brata za kołnierz- Jeszcze raz powiesz coś takiego, a odeśle cię na Syberię.
Wojtek: Panowie czil- przepił piwem- Wolałbym, żebyście u mnie jednak nie prowadzili rękoczynów.
Skolim: Masz rację, sorry.
Wojtek: Teraz wracajcie do domu, może kupcie sobie browara, skręćcie jointa i obejrzyjcie dobrego pornola.
Kacper: Konrad, idź już do mojego samochodu ja jeszcze mam pytanie do Wojtka.* Skolim odszedł, a Kacper nieśmiało podszedł dl mechanika i podał mu kopertę.
Wojtek: Haha, a co to? Koks?
Kacper: Słuchaj zjeb mu to auto.
Wojtek: Chłopie, o czym ty do mnie pierdolisz? Mam zabić człowieka.
Kacper: Nie podpisałeś z nim nic, nikt nie potwierdzi, że to ty naprawiałeś ten samochód. Zrob tak, żeby się nie zabił, a jedynie może bardziej mocniej poturbował.
Wojtek: Uważasz mnie za sprzedajną kurwę, że za hajs zrobię coś tak obrzydliwego?
Kacper: Dobra, a co jeśli dorzucę do tego hmm pomyślmy xanax?
Wojtek: Nikt nie powie, że to jestem odpowiedzialny za naprawę?
Kacper: Jaką naprawę?
Wojtek: Dobra xany i koperta, niech ci będzie.* Sprzątałam właśnie dom, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi, jakie było moje zdziwienie, gdy w drzwiach ujrzałam Luxona.
Luxon: Hej bebecita- rzekł uśmiechnięty.
* Kurwa, jak ja nienawidzę tej fałszywej mordy, najchętniej sprzedałabym mu teraz liścia, myśli, że tym głupim uśmieszkiem otrzyma moją przyjaźń?
Ja: Hej, Skolima nie, jest u mechanika- rzuciłam oschle.
Luxon: Właściwie kochana to ja do ciebie.
Ja: Wejdź- rzekłam niechętnie- Napijesz się czegoś?
Luxon: A mogłabyś zrobić mi latte na mleku sojowym? Najlepiej na waniliowym sojowym.
Ja: Jeszcze może ciasteczka do tego?
Luxon: A masz?
Ja: Co cię do mnie sprowadza drogi Łukaszu?
Luxon: Em, jest to dość nietypowe pytanie.
Ja: Twoje pytania zawsze są nietypowe, dawaj nic nie powinno mnie zaskoczyć.
Luxon: No, bo poznałem ostatnio kobietę i chciałbym zapytać o wasz seks ze Skolimem, co lubi w łóżku?* Oplułam się kawą, po pierwsze on i kobieta? A po drugie, dlaczego mu informacja o naszym życiu intymnym? W sumie można jeszcze tu stracić trzecie, czemu pyta tylko o upodobania Konrada?
Ja: Słuchaj, wiem że Konrad to twój przyjaciel, ale mie wiem czy chcę ci koniecznie mówić o naszych zbliżeniach.
Luxon: Dawno nie miałem kobiety, zapomniałem wielu rzeczy.* Wyciągnęłam w międzyczasie telefon i napisałam wiadomość do Wiki z zapytaniem czy wie coś o tej rzekomej kobiecie.
Ja: A dlaczego pytasz o Konrada? Skoro poznałeś kobietę to informacja o tym, co lubią faceci mniej powinna ci się przydać,
Luxon: Słuchaj- zaciął się.
Ja: Łukasz, przecież możesz się przyznać, mamy XXI wiek, wolisz facetów?
Luxon: Ach, ta kobieca intuicja nigdy nie zawodzi, właściwie jestem biseksem, zawsze kręciłem się tylko wokół lasek, z ciekawości chciałem spróbować czegoś innego.
Ja: Łukasz najważniejsze to być sobą, pytaj partnera co lubi, a czego nie, jesteś tylko człowiekiem. Kochający partner zrozumie, naprawdę.* Nie wiedziałam, że Konrad odebrał auto wcześniej niż zakładano, mój telefon nagle zaczął wibrować.
Ja: Przepraszam cię na chwile, muszę odebrać to Kacper.
* Odebrałam telefon, zazwyczaj nigdy nie odbieram od tego idioty, ale miałam uczucie, że muszę odebrać połączenie, gdy usłyszałam, co brat mojego faceta miał mi do powiedzenia telefon wypadł mi z ręki.
Luxon: Matko! Wszystko ok- zapytał przerażony.
Ja: Łułu...kasz ssskolim miał wypadek.
CZYTASZ
Tatuś Cię nakarmi-Skolim x Luxon
FanfictionZwiązek z nim był natchnieniem dla mej duszy, ukojeniem, a wręcz drugim domem, lecz czy najlepszy przyjaciel i gitarzysta twojego chłopaka może to zmienić?