20 Bezdomny

20 1 0
                                    

Studiowanie książek prawniczych Angelo było jednym z moich ulubionych zajęć, gdy miałam nadmiar wolnego czasu. Znowu przerobiłam z Milo kilka tematów do przodu, dzięki czemu nie musiałam się uczyć. Sam Milo miał trening, Królowa od jakiegoś czasu udzielała się w rozmowach coraz mniej. Oddalała się od nas. 

Z tego co wiem Alice próbowała załatwić sobie widzenie z Kapelusznikiem.  Bardzo za nim tęskniła, jednak jak na razie jego stan nie był zbyt stabilny. Dość często odpływał. Podobno zdarzało się, że nie rozpoznawał nawet swoich rodziców i bywał niebezpieczny dla samego siebie. To utrudniało Alice zadanie, bo lekarze nie chcieli zgadzać się na widzenia, do puki jego stan się nie unormuje, nawet jeśli widok Alice mógłby mu pomóc i sam o niego prosił. Lekarze nie zamierzali ryzykować. 

Tak naprawdę zostałam w domu sama z Jodie i pasami. Angelo poszedł z Toby'm do restauracji by to wszystko raz a porządnie obgadać. Całą tą ich chorą sytuację. Zdecydować ostatecznie co dalej.  Powinni zrobić to jakiś tydzień temu jednak nie za bardzo im się śpieszyło. Myślę, że trochę bali się tego do jakich wniosków mogą dojść, albo tego co może powiedzieć ten drugi.

- Charlie właściwie co jest między Toby'm a Angelo ? - zapytała dziewczyna siadając na oparciu kanapy nad moją głową.

- Byli zaręczeni  - odparłam spokojnie, starając się nie dekoncentrować.

Jodie milczała przez chwilę, jednak wyczuwałam z jej strony napięcie. Chciała jeszcze o coś zapytać, jednak nie wiedziała... a być może nawet bała się mojej reakcji.  

W tym czasie starałam się nie zwracać na nią uwagi, jednak mój mózg zdając sobie sprawę, że najpewniej dziewczynkę męczy coś jeszcze nie mógł się w stu procentach skupić na tekście.  To natomiast wiązało się z tym, że jeden akapit czytałam trzy razy. 

- Co jeszcze ? - Zapytałam zdenerwowana tym, że nie rozumiem co przeczytałam.

- Słucham ? - zdziwiła się.

- o co jeszcze chcesz zapytać ?- Sprecyzowałam - Widzę, że chcesz o coś zapytać a ja nie mogę się przez to skupić. Więc, o co jeszcze chcesz spytać ?

- Skąd  ?... Nie ważne. Ja... ja chciałam, zapytać... Myślisz, że Toby się tu wprowadzi ?

Westchnęłam.  Przewracając stronę.

- Wysłuchując ich obu myślę, że na razie nie. Angelo na razie mu nie ufa, nie tak jak wcześniej, natomiast Toby zdaje sobie sprawę, że zjebał i potrzebuje czasu, by Angelo mu wybaczył.  Pewnie jednak Toby będzie częstym gościem u nas. Dalej cię przeraża ?

Zadarłam głowę by na nią spojrzeć. Przyglądała się swoim skarpetką z wolna kiwając głową, jednak bez przekonania. Mlasnęła zadzierając na chwilę głowę do góry, jakby coś chodziło jej po głowie, lecz nie umiała wyrazić tego słowami.

- W sęsie... już trochę mniej. Przerabiałam to z psycholożką do której zapisał mnie Angelo i jest już trochę lepiej.  Ale nadal odczuwam lekki niepokój. Nie umiem tego od tak przełamać.

Pokiwałam głową ze zrozumieniem. Doskonale wiedziałam jak to jest mieć traumę. Przykrym było jak wiele dziewcząt w młodym wieku cierpi przez facetów. Trzeba było coś z tym zrobić. Pomyślałam o tej biednej dziewczynie, którą spotkałam kilka dni temu idąc do Marcowego. Jeszcze się nie odezwała. Mam jednak nadzieję, że gdy cokolwiek zacznie się dziać nie zapomni o mojej pomocy. 

Tak nie powinno być. Ci mężczyźni powinni zapłacić za swoje winy. Byłam pewna że za jakiś czas zrobię wszystko by ich pozamykać. Muszą dostać za swoje. Kara nie powinna ominąć żadnego z nich. 

Czerwień GniewuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz