Minho leżał na brzuchu przesuwając ostatnie kwadraciki na planszy. Miał wszystko idealnie posortowane, dokładnie wiedział, gdzie, co ma położyć. A Hyunjin, stojąc nad nim dokładnie wiedział, że chciałby się położyć na samym chłopaku i ich wspólnym projekcie. Tak ciężko pracowali. To były prawie trzy miesiące zarwanych nocy. Ale opłaciło się. Projekt był fantastyczny. Innowacyjny, pełen niekonwencjonalnych rozwiązań. Jedyny w swoim rodzaju. Dziś po prostu dopieszczali go pod względem wizualnym. Tym głównie zajmował się Lee.
- tak będzie chyba najlepiej, jak sądzisz? - Minho obrócił się do stojącego nad nim starszego. Śmiał się serdecznie, był taki zadowolony z efektu końcowego. Hyunjin wiedział, że Minho liczy na miejsce na podium. Sam skrycie o tym marzył. To byłby niebywały zaszczyt. Ale w tym momencie projekt go nie interesował. Wiedział, że jest dobry, wręcz idealny, warty pierwszego miejsca. Bezsprzecznie.
Hwang uklęknął na jedno kolano zbliżając się niebezpiecznie do młodszego. Minho jakby tego nie zauważył, nadal błądził oczami po ogromnej tablicy, ciesząc się jak dziecko z efektu. Sunął małym palcem od kartoniku do kartoniku tłumacząc Hyunjinowi coś zawzięcie. Hwang widział, że coś do niego się mówi ale słowa nie docierały do jego uszu. Był całkowicie skupiony na oczach Minho. Tak lśniących, absolutnie pięknych, otulonych wachlarzem prostych gęstych rzęs. Lee jakby po chwili ocknął się z szału opowiedzenia wszystkiego po raz kolejny. Zastygł w bezruchu. Widział przed sobą tylko te miekkie, rozkosznie pulchne usta Hyunjina. Zbliżały się do niego niebezpiecznie. Minho przełknął resztki śliny, jakie miał w gardle. Cisza była tak intensywna, że słyszeli wzajemne bicie serc. Hyunjin nie zamierzał się zatrzymać. Był podniecony do granic możliwości. Było mu gorąco i miał problem z zaczerpnięciem powietrza. Oszalał. Naparł mocno ustami na wargi młodszego. Widział to przerażenie w oczach Lee. Był absolutnie zaskoczony. Ale nie odsunął się. Hyunjin nie był pewien czy to przez to, że Minho był taki uprzejmy czy dlatego, że mu się spodobało. Ale gdy poczuł jego niewinnie wysuwający się ciepły język, który uparcie starał się spotkać z jego własnym, wiedział, że miał dobre przeczucie co do uczuć młodszego. Pierwszy skradziony pocałunek był słodki. Oboje rozkoszowali się nim długo. Kompletnie się nie spieszyli, uważali tylko, żeby nie zgnieść projektu, który nadal leżał pod nimi.
Hyunjin, mający całkiem sporo siły jak takie chuchro pociągnął Minho wyżej tuląc go mocno w ramionach. Młody był taki przyjemny w dotyku, nawet przez Tshirt hojnie ozdobiony peelingiem od ciągłego prania. Nie przeszkadzało mu to zupełnie, poznał wartość tego chłopca i żadne ubranie nie mogło zmienić jego zdania.- nie mogę.. - Minho odsunął się od starszego. Bał się spojrzeć mu w oczy, nie chciał go urazić. Usta miał lekko czerwone, rozmazane w kącikach, oddychał ciężko.
- nie.. nie chcesz...? - Hyunjin spanikował.
- chcę.. ale nie teraz.. muszę się skupić na nauce, zrozum... ten projekt... ty.... - Hwang rozumiał. Dla Minho to było żyć albo zginąć. Z ciężkim sercem puścił młodszego. Nie chciał, ale nie mógł być nachalny. Do oddania pracy zostały dwa dni. Potem zaprosi Minho na randkę. Prawdziwą. To był dobry plan. Ukoronowanie ich ciężkiej pracy.
- odprowadzę cię do domu... muszę ochłonąć - tu Hyunjin sam nagrodził się w myślach za cierpliwość i trzeźwą głowę. Szli obok siebie nocnymi uliczkami, gdzieniegdzie oświetlonymi skąpym światłem latarni. Gdy byli już pod odrapanym blokiem Lee, Hyunjin wyciągnął telefon i zamówił taksówkę dla siebie. Stali tak jeszcze chwilę w ciszy. Aż Minho posdszedł i pocałował starszego w usta. Bez języka ale nawet przez same wargi dało się wyczuć ogrom uczucia. Hyunjin uśmiechał się tylko. Jego taksówka już podjechała.
- za dwa dni nasz wielki dzień - mrugnął mu okiem i wsiadł do samochodu.
Minho, jak strzała pobiegł do domu. Nawet nie czekał na windę, leciał jak na skrzydłach na wysokie piętro.
Wszedł do domu i od razu upadł na ziemię powalony ciosem w szczękę.- kujon i w dodatku pedał! Jak możesz być moim synem? Matka chyba puściła się z kimś innym...
- ojciec widział ich pocałunek na dworze. Nawet po pijaku wzrok miał całkiem niezły.Hyunjin oddał ich wspólny projekt sam. Minho nie mógł pokazać się w szkole w stanie, do jakiego doprowadził go ojciec.
![](https://img.wattpad.com/cover/372756713-288-k593695.jpg)
CZYTASZ
This strange boy II Hyunho
FanfictionSzkolne Hyunho na życzenie. Bo lubię spełniać Wasze prośby. Autor jest niczym bez czytelnika.... 💔 Niebezpiecznie zblizamy sie ponownie do porno 😂 bedzie oznaczone dla doroslych... nie moge uspokoic wyobrazni.