Minho obudził się w kiepskim stanie. Po raz pierwszy w życiu odczuł skutki zażycia alkoholu na własnym organiźmie. Brzydził się piciem ale poprzedniego dnia nie był w stanie uspokoić swoich nerwów inaczej. A teraz po prostu czuł wstyd.
- jak się czujesz? - migdałowe oczy wpatrywały się w jego przemęczoną twarz z ogromną troską. Hyunjin wczoraj był przerażony tym, jak bardzo Minho był nieobecny.
- niezbyt... wszystko mnie boli... nawet włosy. I chce mi się strasznie pić. - szorstkie, pozbawione jakiejkolwiek emocji słowa powoli opuszczały spierzchnięte usta.
Hyunjin w sekundzie podał mu butelkę schłodzonej wody. Tak przyjemnie uśmierzała ból. Minho poczuł wdzięczność. Kolejny raz poczuł, że starszy go akceptuje, takim jakim jest.
Zrobiło mu się głupio, wsadził głowę pod kołdrę by nie rozpłakać się na jego oczach. Chociaż Hyunjin już widział jego łzy i to nie raz. Ale teraz chciał je przed nim ukryć. - przepraszam za wczoraj. Wszystkiego było za dużo. Mama, ty, konkurs, ci idioci w szkole... obiecałem sobie, że nigdy nie wezmę alkoholu do ust. Nie mam pojęcia co się ze mną stało.- tak długo dzielnie się trzymałeś... Minho zobacz ile złego cię spotkało... odpuść sobie, wyluzuj... jesteś tylko człowiekiem. A wczoraj nic złego się nie stało. Nikt cię nie widział. Rodzice trochę się uśmiali... tata mówił, że gdy odbierał swój dyplom był tak pijany, że dziękował nie temu profesorowi, co trzeba. Wszyscy to rozumiemy.
Chodź, nawet nie otworzyłeś nagrody. - fakt, Minho nie przeczytał nawet słowa, odleciał krótko po przytuleniu mamy i rodziców Hwanga. Alkohol nie był zdecydowanie jego sprzymierzeńcem.Koperta była gruba i elegancka. Zapieczętowana z tyłu zielonym woskiem. Przyjemnie chrupnął gdy Minho nacisnął na nią palcami.
Lekko zamglonymi oczami przebiegł po tekście...
I zamarł. Tego się nie spodziewał, nie wspominali o tym przed konkursem...
Stypendium pełne... owszem... na dowolnej uczelni... ale tylko razem.
Jako drużyna.Minho czuł jak zimny pot spływa mu po karku. Nigdy tak naprawdę nie rozmawiali o tym, jak potoczy się ich życie po szkole. Ta przyszłość była tak odległa, że nie warto było sobie nią zawracać głowy. Aż teraz puka do drzwi... w sumie rozwala bramę ciężkim butem i pyta co dalej?
Wiedział jak ważna jest dla Hwangów rodzinna tradycja. Pogodzili się już z synem gejem. Byli bardzo wyrozumiali.
Ale Minho nie chciał iść na uczelnię Hyunjina. Miał zupełnie inny cel. Studia w Japonii. Na najlepszym wydziale neurologii. Gdzie badania nad śpiączką były na najwyższym poziomie.Serce na zmianę przyśpieszało i zwalniało. Oddech Hyunjina na karku nieprzyjemnie drażnił, nieświadomie domagając się jakiejkolwiek wypowiedzi. Minho po raz kolejny stanął na skraju paniki.
- tata już dzwonił na uniwersytet... - starszy musiał przerwać krępującą ciszę. - na sto procent dostaniemy wspólny pokój w akademiku. Ale przeprowadzka będzie męcząca. Nie lubię latać samolotem..- dmuchał młodemu do ucha, starając się do ocucić z otępiałego letargu.
- jak daleka? Uczelnia twojego ojca jest... - i zrozumiał. A Hyunjin tylko uśmiechał się ciepło.
- a tradycja? A Chris? Twoi rodzice nie mieli nic przeciwko? Ile już załatwiliście? Która jest godzina?
- 13... przed chwilą wszyscy wyszli na obiad... tata sam to zaproponował... wiesz jak chce przywrócić Jisunga do przytomności... powiedział, że razem na pewno zdziałamy więcej... i... - Hyunjin już nie dokończył kolejnego zdania. Minho, w momencie pozbył się kaca i wszelkich niestrawności. Oszalał. Po raz pierwszy w ich relacji zapragnął starszego tak nagle i prawdziwie. I zrobili to po raz kolejny. Na totalnym spontanie. I było fantastycznie. Bez świec i kocy. Bez romantycznego światła i długich miłosnych deklaracji.
Minho w tej jednej sekundzie zrozumiał ile znaczy dla Hyunjina, to wystarczyło.Tak jak ojciec obiecał, pokój w akademiku dostali wspólny...
—————————————————————————
Jak wiecie... nie umiem długo w takim puchu. Czuję jak moje komórki mózgowe obumierają bez morderstw i gwałtów... starałam się jak najsensowniej zakończyć tą historię. W połowie starciłam do niej polot a nie chcę zostawić czegoś niedokończonego... myślę, że zakończenie jest na tyle zamknięte i otwrte, że można je pociągnąć według uznania
Przepraszam jeśli ktoś czekał na więcej...

CZYTASZ
This strange boy II Hyunho
FanfictionSzkolne Hyunho na życzenie. Bo lubię spełniać Wasze prośby. Autor jest niczym bez czytelnika.... 💔 Niebezpiecznie zblizamy sie ponownie do porno 😂 bedzie oznaczone dla doroslych... nie moge uspokoic wyobrazni.