- 48... nieźle Hyunjin. - te dwa punkty ukłuły go prosto w rozdęte do granic możliwości ego. Nigdy nie spadł na drugie miejsce, na żadnym teście. Tak przegrać... i to z kim? Szara mysz wybiegała już z klasy. A Hyunjin aż gotował się w środku. Wrzucił wszystkie książki do torby i wyszedł trzaskając drzwiami. Zestresowany żołądek zaczął się zaciskać w bolesnych skurczach. Z każdym krokiem było coraz gorzej. Na szczęście toalety były już blisko. Hwang już w progu rzucił firmowy plecak na kafelki i dopadł toalety obejmując ją, dobrze sobie znanym uściskiem. Raz po raz żółć drażniła mu przełyk wydostając się ochoczo na zewnątrz. Ale już był do tego przyzwyczajony. Wymiotowanie było dla niego tak samo normalne jak inne czynności fizjologiczne. Ale męczyło niemiłosiernie. I pozostawiało ten obrzydliwy smak w ustach.
Hyunjin wstał z kolan i obtarł brudną twarz ręką. Spuścił szybko wodę i pchnął drzwi za którymi stał.. nowy. Minho patrzył tymi swoimi wielkimi błyszczącymi oczami na wychodzącą z kabiny bladą postać.- na huj się patrzysz? Idź stąd.. - Hyunjin zachwiał się niebezpiecznie. Uderzył barkiem o ścianę i zjechał po kaflach na podłogę. Minho podbiegł do niego pragnąc udzielić jakiejkolwiek pomocy. Ale Hwang od razu wyciągnął rękę w obronnym geście.
- idź stąd, kurwa... głuchy jesteś? 50 na 50 a prostych słów nie rozumiesz? Wypierdalaj! - w oczach miał czystą nienawiść przyprawioną jednak odrobiną żalu. Nie byl przyzwyczajony do porażki. Nazwisko Hwang zobowiązywało.Najlepszy uczeń
Najlepszy sportowiec
Najprzystojniejszy chłopak w szkole
Minho nie ruszył się mimo przykrych słów, jakie padały w jeho stronę. Stał i patrzył jak Hyunjin nieporadnie próbuje wstać i dojść do umywalki. Odkręcił zgrabną ręką kurek z zimną wodą i opłukał kilkakrotnie twarz. Ruchy miał tak płynne, jakby robił to codziennie.
- wynoś się stąd... - głos miał coraz słabszy a przed oczami zaczęło mu się ściemniać. W uszach poczuł nieprzyjemny ucisk, który przerodził się po chwili w ogłuszający pisk. Poczuł tylko jak małe ręce łapią go pod pachami by uratować bezwładne już ciało przed upadkiem.
Minho był absolutnie przerażony gdy Hwang zaczął tracić przytomność. Ledwo zdążył podbiec by przytrzymać chłopaka pod chude ręce. Był taki lekki, jakby nic nie ważył. Przy jego wzroście powinien być zdecydowanie cięższy.
Udało mu się na szczęście uchronić go przed upadkiem na twardą podłogę. W ostatniej chwili. Położył go na boku i rozpiął ciasny kołnierzyk szkolnej koszuli. Poczuł się dziwnie dotykając obcego faceta. Nieświadomie przejechał ręką po szyi na której poczuł krótkie szorstkie włoski, prawdopodobnie przeoczone podczas porannego golenia.
Sprawdził tętno i przygotował dla niego prowizoryczne zimne kompresy z papierowych ręczników. Jeden położył mu na karku a pozostałymi dwoma chciał schłodzić okolicę nadgarstków. Ale gdy podciągnął mankiet koszuli i zobaczył ślady po cięciach wzdrygnął się tylko i od razu próbował zakryć wstydliwe miejsce na skórze.- miałeś stąd iść... - Hyunjin odzyskał przytomność i cedził te słowa przez sztywno zaciśnięte zęby. Wiedział, że Minho widział. Lee nadal siedział obok niego na ziemii. Pachniał jakimś tanim mydłem w kostce, o dziwo przynoszącym przyjemne skojarzenia.
- wypierdalaj stąd. I powiedz tylko słowo a cię zniszczę, rozumiesz?
![](https://img.wattpad.com/cover/372756713-288-k593695.jpg)
CZYTASZ
This strange boy II Hyunho
FanfictionSzkolne Hyunho na życzenie. Bo lubię spełniać Wasze prośby. Autor jest niczym bez czytelnika.... 💔 Niebezpiecznie zblizamy sie ponownie do porno 😂 bedzie oznaczone dla doroslych... nie moge uspokoic wyobrazni.