Draco
Usłyszał odpowiedź od bruneta i spojrzał na Hermionę. Czuł, że nie skończy się to wspaniale. Przez chwilę wpatrywał się w Blaisa czekając jakie podaruje Mike'owi wyzwanie. Czuł narastający stres w jego ciele. Starał nie zwracać uwagi na to.
-Pójdź do łazienki na piętnaście minut z dziewczyną, która wzbudziła w Tobie największe zainteresowanie.
Draco słysząc te słowa omal nie wstał żeby walnąć własnemu przyjacielowi. Obserwował zachowanie bruneta i usłyszał dwa słowa wydobywające się z jego ust.
-Hermiona, chodź.
Hermiona
Słysząc jego głos poczuła się słabo. 'Gdzie twoja Gryfońska odwaga się podziała?' pomyślała. Wstała powoli idąc w jego kierunku zanim przekroczyła próg łazienki spojrzała ostatni raz na Malfoya. Widziała w jego oczach strach i wściekłość. Po chwili drzwi od pomieszczenia były zamknięte i usłyszała za sobą niski głos.
-Więc jesteś Hermiona?-zapytał głupio.
-Tak.. Hermiona Granger.
-Mike Govender, miło mi.-wysłał w jej stronę lekki uśmiech.
-Więc.. wzbudziłam w tobie zainteresowanie?-kasztanowłosa zapytała nieśmiało.
-Jak widać tak.-odparł.
-Czemu przyjechałeś do Hogwartu?
-W durmstrangu nie czułem się za dobrze, więc postanowiłem, że się przeniosę i nie załuję.
-Czemu?
-Bo spotkałem miłą dziewczynę, która z każdą sekundą podoba mi się co raz bardziej.
Gryfonka zarumieniła się na te słowa. Lekko poruszyła głową, żeby jej burza loków zakryła rumień na jej twarzy. Zauważyła na jego ręce srebrny wisiorek z dwoma zawieszkami przedstawiające o ile się nie myliła. Inicjałami. Zdała sobie sprawę, że przygląda się przedmiotowi z dobre dwie minuty co nie uszło uwadze Mike'a.
-Podoba Ci się?-zapytał.
-Jest ciekawa..
-Dostałem ją od taty gdy miałem sześć lat, dzień przed jego śmiercią.
-Przykro mi.
-Mi nie specjalnie.
Granger twarz przybrała mimikę zdziwienia.
-Mój tata był śmierciożercą.-Bił moją mamę i wykorzystywał ją.
-Oh.. tak mi przykro.-Było jej szkoda zielonookiego bruneta.
Nagle Mike znacznie przybliżył się do niej. Patrzył jej głęboko w oczy tak jakby chciał odczytać jej duszę. Jej oddech znacznie przyspieszył. Nagle jego ręka musnęła jej policzek. Drgnęła lekko ale nie odrzuciła ręki chłopaka. Patrzyła również mu w oczy.
CZYTASZ
Gdyby nie ty Granger.
Science Fiction2 lata po wojnie w Hogwarcie, ciężkie czasy odeszły. Aby to na pewno? Dwoje ludzi spotyka się po jakimś czasie czy odnaleźli swoje pasje, być może, ale na pewno odnaleźli też uczucie, którego bardzo długo nie czuli do kogoś. (Jest to moja pierwsza k...