🐺

26 5 1
                                    

"Może to jest język czarnoksiężnika?" - zasugerowała, wskazując na jeden z symboli. "Może jeśli odgadniemy jego znaczenie, uda nam się złamać zaklęcie."

Orion kiwnął głową, zgadzając się z jej wnioskiem.  Razem zaczęli analizować symbole, próbując odgadnąć ich znaczenie.  Czas mijał, a oni wciąż byli zagubieni w labiryncie znaków.

W tym momencie usłyszeli szelest za drzwiami.

"To Luke!" - szepnął Orion, chwytając Charlotte za rękę. "Musimy się ukryć!"

Szybko schowali się za ciężką szafą, która stała w kącie pomieszczenia.  Zza drzwi dobiegały głosy.  Luke szeptał coś do siebie, a jego słowa brzmiały groźnie.

"Nie pozwolę im uciec" - szeptał. "Muszę ich zniszczyć!"

Orion i Charlotte zamarli, trzymając się mocno za ręce.  Czuć było, że ich sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna.  Luke był zdeterminowany, by ich zniszczyć, a oni musieli znaleźć sposób, by złamać zaklęcie i uratować Luke'a, zanim będzie za późno.

Po chwili ciszy usłyszeli, jak Luke odchodzi.  Orion i Charlotte ostrożnie wyszli z kryjówki.

"Musimy działać szybko" - powiedział Orion. "Luke wróci."

Wziął głęboki oddech i spojrzał na butelkę z lekarstwem.

"Spróbuję złamać zaklęcie" - powiedział. "Ale potrzebuję twojej pomocy.  Musisz mi pomóc odczytać symbole."

Charlotte, choć drżała ze strachu, była gotowa pomóc Orionowi.  Wspólnie zaczęli odczytywać symbole, próbując złamać zaklęcie i uratować Luke'a.  Ich przygoda w Ogrodzie Czarnoksiężnika nabrała nowego, niebezpiecznego rozdziału.

Orion i Charlotte skupili się na symbolach, próbując odgadnąć ich znaczenie.  Czas mijał, a oni wciąż byli zagubieni w labiryncie znaków.  Nagle, Charlotte dostrzegła coś niezwykłego.  Jeden z symboli, który do tej pory wydawał się zwykłym, zaczął pulsować w świetle księżyca.

"Patrz!" - krzyknęła, wskazując na symbol. "On się porusza!"

Orion spojrzał na symbol z niedowierzaniem.  Rzeczywiście, symbol pulsował, jakby miał własne życie.

"To znak!" - powiedział. "Musimy go odczytać!"

Orion i Charlotte skupili się na pulsującym symbolu.  Starali się odgadnąć jego znaczenie, ale nic nie przychodziło im do głowy.  Wtedy, Orionowi coś świtnęło.

"To znak księżyca!" - krzyknął. "Czarnoksiężnik użył księżycowej magii, by stworzyć zaklęcie!"

Charlotte spojrzała na Oriona z niedowierzaniem.

"Ale jak to możliwe?" - zapytała. "Przecież księżyc nie ma mocy!"

Orion uśmiechnął się tajemniczo.

"Nie w naszym świecie" - powiedział. "Ale w świecie czarnoksiężnika, księżyc jest potężnym źródłem magii.  Musimy wykorzystać jego moc, by złamać zaklęcie."

Orion wziął głęboki oddech i zaczął recytować zaklęcie, które odczytał z pulsującego symbolu.  Głos jego brzmiał potężnie, a słowa zdawały się wypełniać całe pomieszczenie.

"Księżycowa moc, oświecaj!" - recytował Orion. "Złam zaklęcie, uwolnij!"

W tym momencie, butelka z lekarstwem zaczęła świecić jasnym, srebrnym światłem.  Światło było tak silne, że oślepiło Oriona i Charlotte.

"Uciekajmy!" - krzyknął Orion, chwytając Charlotte za rękę.

Wspólnie wybiegli z domku, a za nimi rozległ się potężny wybuch.  Światło księżyca zniknęło, a w powietrzu unosił się zapach palonej trawy.

Ukryta natura.Ja i wilkołakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz