🐺

3 2 0
                                    

"Zrobię wszystko, co w mojej mocy" - powiedział Luke.  "Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by chronić nasze królestwo."

I tak, Luke, wraz z królem Orionem i królową Charlotte, rozpoczął nową erę w królestwie.  Erę nadziei i pokoju.  Erę, w której mrok już nie będzie rządził.  Erę, w której ludzie będą żyli w harmonii ze sobą i ze światem.

Ale to był dopiero początek.  Luke wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie.  Ale teraz wiedział też, że jest w stanie go pokonać.  Wiedział, że jest w stanie ochronić swoje królestwo.

I tak Luke, wraz z Elarą, rozpoczął nową erę w królestwie.  Erę nadziei i pokoju.  Erę, w której mrok już nie będzie rządził.

W królestwie zapanował spokój.  Ludzie, którzy jeszcze niedawno żyli w strachu, teraz radowali się życiem.  Dzieci bawiły się na łąkach, a starsi ludzie opowiadali sobie historie o dawnych czasach.  Król Orion i królowa Charlotte, z dumą i wdzięcznością, patrzyli na swoje królestwo.  Wiedzieli, że to wszystko dzięki Luke'owi i Elarze.

Luke, choć wciąż osłabiony, czuł się szczęśliwy.  Wiedział, że jego zadanie się skończyło.  Wiedział, że pokonał mrok.  Ale wiedział też, że to nie koniec.  Wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie.

"Elara?" - szepnął Luke, patrząc na nią z wdzięcznością.  "Dziękuję ci.  Uratowałaś mnie."

Elara uśmiechnęła się lekko.  "Nie ma za co, Luke" - odparła.  "To ja ci dziękuję.  Ty jesteś tym, który uratował to królestwo."

Luke spojrzał na nią z niedowierzaniem.  "To nieprawda" - powiedział.  "To ty jesteś prawdziwą bohaterką.  Ty jesteś tą, która kontroluje mrok.  Ty jesteś tą, która chroni to królestwo."

Elara pokręciła głową.  "Nie, Luke" - odparła.  "To ty jesteś tym, który ma moc.  To ty jesteś tym, który może pokonać mrok.  Ja tylko ci pomogłam.  Ja tylko cię poprowadziłam."

Luke spojrzał na nią z wdzięcznością.  "Dziękuję ci" - powiedział.  "Dziękuję ci za wszystko."

Elara uśmiechnęła się lekko.  "Nie ma za co, Luke" - odparła.  "Teraz idź i odpocznij.  Zasłużyłeś na to."

Luke uśmiechnął się i poszedł do swojego pokoju.  Czuł się zmęczony, ale szczęśliwy.  Wiedział, że to dopiero początek.  Wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie.  Ale wiedział też, że jest w stanie go pokonać.  Wiedział, że jest w stanie chronić swoje królestwo.  Wiedział, że jest w stanie być prawdziwym bohaterem.

Czas płynął, a Luke i Elara stali się nieodłącznymi przyjaciółmi.  Ich więź,  wykuta w ogniu walki z mrokiem,  stała się niezachwiana.  Luke,  pod okiem Elary,  uczył się  kontrolować  swoją  moc.  Odkrywał nowe zakamarki  swojej  duszy,  rozwijał  swoje  umiejętności.  Stawał  się  silniejszy  z  każdym  dniem.

Elara,  z kolei,  uczyła  się  zrozumieć  ludzką  naturę.  Uczyła  się  żyć  w  świecie  światła,  w  świecie  radości  i  miłości.  Uczyła  się  doceniać  proste  rzeczy,  których  pozbawiona  była  przez  wiele  lat.

Pewnego dnia,  podczas  jednego  z  ich  spacerów  po  lesie,  Luke  zatrzymał  się  nagłym  ruchem.  "Elara" - powiedział,  jego  głos  był  pełen  niepokoju.  "Czuję  to.  Czuję  mrok."

Elara  spojrzała  na  niego  z  niepokojem.  "Gdzie?" - spytała.

"Tam" - powiedział  Luke,  wskazując  na  ciemny  zakątek  lasu.  "W  tym  miejscu."

Elara  poczuła  dreszcz  zimna.  "Idziemy" - powiedziała.  "Musimy  sprawdzić,  co  się  tam  dzieje."

I tak,  Luke  i  Elara,  razem,  ruszyli  w  głąb  lasu.  Szli  w  milczeniu,  z  sercami  pełnymi  niepokoju.  Im  głębiej  wchodzili  w  las,  tym  ciemniej  się  robiło.  Drzewa  stały  się  gęstsze,  a  powietrze  cięższe.  Luke  czuł,  jak  mrok  oblepia  go  jak  mgła.

W końcu  dotarli  do  miejsca,  gdzie  Luke  poczuł  mrok.  Była  to  mała  polana,  otoczona  gęstym  lasem.  W  środku  polany  stał  stary  dąb,  a  pod  nim  leżał  ciemny  kamień.  Kamień  pulsował  ciemną  energią,  a  z  niego  wychodziły  czarne  dłonie.

Elara  spojrzała  na  kamień  z  niepokojem.  "To  jest  źródłem  mroku" - powiedziała.  "Musimy  go  zniszczyć."

Luke  spojrzał  na  nią  z  determinacją.  "Zrobimy  to" - powiedział.  "Razem."

I tak,  Luke  i  Elara,  razem,  stanęli  do  walki  z  mrokiem.  Była  to  walka  o  królestwo,  o  życie,  o  nadzieję.  Była  to  walka  o  przyszłość.

Luke,  z  całą  swą  mocą,  uderzył  w  ciemny  kamień.  Energia  wybuchła  z  niego  jak  lawina,  rzucając  Luke'a  do  tyłu.  Elara  złapała  go  w  ostatniej  chwili,  chroniąc  go  przed  upadkiem.

Ukryta natura.Ja i wilkołakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz