"Zrobię wszystko, co w mojej mocy" - powiedział Luke. "Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by chronić nasze królestwo."
I tak, Luke, wraz z królem Orionem i królową Charlotte, rozpoczął nową erę w królestwie. Erę nadziei i pokoju. Erę, w której mrok już nie będzie rządził. Erę, w której ludzie będą żyli w harmonii ze sobą i ze światem.
Ale to był dopiero początek. Luke wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie. Ale teraz wiedział też, że jest w stanie go pokonać. Wiedział, że jest w stanie ochronić swoje królestwo.
I tak Luke, wraz z Elarą, rozpoczął nową erę w królestwie. Erę nadziei i pokoju. Erę, w której mrok już nie będzie rządził.
W królestwie zapanował spokój. Ludzie, którzy jeszcze niedawno żyli w strachu, teraz radowali się życiem. Dzieci bawiły się na łąkach, a starsi ludzie opowiadali sobie historie o dawnych czasach. Król Orion i królowa Charlotte, z dumą i wdzięcznością, patrzyli na swoje królestwo. Wiedzieli, że to wszystko dzięki Luke'owi i Elarze.
Luke, choć wciąż osłabiony, czuł się szczęśliwy. Wiedział, że jego zadanie się skończyło. Wiedział, że pokonał mrok. Ale wiedział też, że to nie koniec. Wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie.
"Elara?" - szepnął Luke, patrząc na nią z wdzięcznością. "Dziękuję ci. Uratowałaś mnie."
Elara uśmiechnęła się lekko. "Nie ma za co, Luke" - odparła. "To ja ci dziękuję. Ty jesteś tym, który uratował to królestwo."
Luke spojrzał na nią z niedowierzaniem. "To nieprawda" - powiedział. "To ty jesteś prawdziwą bohaterką. Ty jesteś tą, która kontroluje mrok. Ty jesteś tą, która chroni to królestwo."
Elara pokręciła głową. "Nie, Luke" - odparła. "To ty jesteś tym, który ma moc. To ty jesteś tym, który może pokonać mrok. Ja tylko ci pomogłam. Ja tylko cię poprowadziłam."
Luke spojrzał na nią z wdzięcznością. "Dziękuję ci" - powiedział. "Dziękuję ci za wszystko."
Elara uśmiechnęła się lekko. "Nie ma za co, Luke" - odparła. "Teraz idź i odpocznij. Zasłużyłeś na to."
Luke uśmiechnął się i poszedł do swojego pokoju. Czuł się zmęczony, ale szczęśliwy. Wiedział, że to dopiero początek. Wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie. Ale wiedział też, że jest w stanie go pokonać. Wiedział, że jest w stanie chronić swoje królestwo. Wiedział, że jest w stanie być prawdziwym bohaterem.
Czas płynął, a Luke i Elara stali się nieodłącznymi przyjaciółmi. Ich więź, wykuta w ogniu walki z mrokiem, stała się niezachwiana. Luke, pod okiem Elary, uczył się kontrolować swoją moc. Odkrywał nowe zakamarki swojej duszy, rozwijał swoje umiejętności. Stawał się silniejszy z każdym dniem.
Elara, z kolei, uczyła się zrozumieć ludzką naturę. Uczyła się żyć w świecie światła, w świecie radości i miłości. Uczyła się doceniać proste rzeczy, których pozbawiona była przez wiele lat.
Pewnego dnia, podczas jednego z ich spacerów po lesie, Luke zatrzymał się nagłym ruchem. "Elara" - powiedział, jego głos był pełen niepokoju. "Czuję to. Czuję mrok."
Elara spojrzała na niego z niepokojem. "Gdzie?" - spytała.
"Tam" - powiedział Luke, wskazując na ciemny zakątek lasu. "W tym miejscu."
Elara poczuła dreszcz zimna. "Idziemy" - powiedziała. "Musimy sprawdzić, co się tam dzieje."
I tak, Luke i Elara, razem, ruszyli w głąb lasu. Szli w milczeniu, z sercami pełnymi niepokoju. Im głębiej wchodzili w las, tym ciemniej się robiło. Drzewa stały się gęstsze, a powietrze cięższe. Luke czuł, jak mrok oblepia go jak mgła.
W końcu dotarli do miejsca, gdzie Luke poczuł mrok. Była to mała polana, otoczona gęstym lasem. W środku polany stał stary dąb, a pod nim leżał ciemny kamień. Kamień pulsował ciemną energią, a z niego wychodziły czarne dłonie.
Elara spojrzała na kamień z niepokojem. "To jest źródłem mroku" - powiedziała. "Musimy go zniszczyć."
Luke spojrzał na nią z determinacją. "Zrobimy to" - powiedział. "Razem."
I tak, Luke i Elara, razem, stanęli do walki z mrokiem. Była to walka o królestwo, o życie, o nadzieję. Była to walka o przyszłość.
Luke, z całą swą mocą, uderzył w ciemny kamień. Energia wybuchła z niego jak lawina, rzucając Luke'a do tyłu. Elara złapała go w ostatniej chwili, chroniąc go przed upadkiem.
CZYTASZ
Ukryta natura.Ja i wilkołak
Hombres LoboCharlotte gubi się w mrocznym lesie i spotyka wilkołaka. Boi się, że ją zaatakuje, ale wilkołak okazuje się przyjazny i chroni ją przed niebezpieczeństwem. Czy wilkołak naprawdę jest taki zły, jak mówią legendy? Co sprawiło, że wilkołak pomógł Charl...