🐺6

4 2 0
                                    

Rozdział 6- Czy to koniec ?

"To koniec, mroku" - powtórzył Luke.  "Twoja władza się skończyła."

Drzewo zniknęło, a z nim zniknął mrok.  Luke poczuł, jak jego moc słabnie, a on sam zaczyna tracić przytomność.

"Luke!" - krzyknęła Elara.  "Nie!"

Luke upadł na ziemię, a Elara pochyliła się nad nim.  "Nie martw się" - szepnęła.  "Wszystko będzie dobrze."

Elara wzięła Luke'a na ręce i zaczęła go nieść w stronę wioski.  Wiedziała, że musi go uratować.  Wiedziała, że musi mu pomóc.

Luke, choć osłabiony, czuł, że coś się zmieniło.  Czuł, że mrok zniknął, że królestwo jest bezpieczne.  Czuł, że wykonał swoje zadanie.

"Elara?" - szepnął Luke.  "Co się stało?"

Elara uśmiechnęła się lekko.  "Wszystko będzie dobrze, Luke" - odparła.  "Wszystko będzie dobrze."

I tak Luke, wraz z Elarą, wrócił do wioski, gdzie czekał na niego król Orion i królowa Charlotte.  Królestwo było bezpieczne, a mrok zniknął.  Luke, choć osłabiony, czuł się zwycięzcą.  Pokonał mrok i uratował swoje królestwo.

Ale to był dopiero początek.  Luke wiedział, że mrok zawsze będzie istniał, że zawsze będzie zagrożenie.  Ale teraz wiedział też, że jest w stanie go pokonać.  Wiedział, że jest w stanie ochronić swoje królestwo.

I tak Luke, wraz z Elarą, rozpoczął nową erę w królestwie.  Erę nadziei i pokoju.  Erę, w której mrok już nie będzie rządził.

Wioska tętniła życiem. Ludzie, którzy jeszcze niedawno żyli w strachu, teraz radowali się, śpiewali i tańczyli. W powietrzu unosił się zapach pieczonego chleba i kwiatów. Luke, choć wciąż osłabiony, czuł, jak jego serce napełnia się radością.

Król Orion i królowa Charlotte, z promiennymi uśmiechami, przywitali Luke'a jak bohatera.  Wszyscy w wiosce chwalili go za odwagę i poświęcenie.  Luke, choć skromny, czuł się dumny z tego, co dokonał.

"Luke, synu!" - zawołał król Orion, obejmując go mocno. "Jesteś prawdziwym bohaterem! Uratowałeś nasze królestwo!"

Królowa Charlotte, z łzami w oczach, dodała: "Nie wiemy, jak ci podziękować.  Jesteś prawdziwym bohaterem, Luke."

Luke, osłabiony, ale szczęśliwy, uśmiechał się. "To nie tylko moja zasługa" - powiedział, wskazując na Elarę. "To ona mi pomogła.  To ona pokazała mi drogę."

Elara, stojąca z boku, uśmiechnęła się lekko. "To tylko część mojej pracy" - odparła. "Jestem strażniczką tego lasu, a moje zadanie to chronić go przed mrokiem."

"Ale dlaczego nam pomogłaś?" - spytała królowa Charlotte. "Dlaczego nie pozwoliłaś, by mrok zniszczył nasze królestwo?"

Elara spojrzała na nią z powagą. "Mrok jest częścią tego świata" - odparła. "Nie można go zniszczyć, ale można go kontrolować.  A to właśnie ty, Luke, jesteś tym, który ma tę moc."

Król Orion i królowa Charlotte spojrzeli na Luke'a z mieszaniną podziwu i strachu.  Nie wiedzieli, co myśleć.  Nie wiedzieli, co się stanie dalej.

"Co teraz?" - spytał król Orion. "Co będzie z naszym królestwem?"

Elara uśmiechnęła się lekko. "Teraz wszystko zależy od was" - odparła. "Musicie sami zdecydować, jak będziecie rządzić swoim królestwem.  Jak będziecie chronić swoje królestwo przed mrokiem."

Król Orion i królowa Charlotte spojrzeli na siebie.  Wiedzieli, że to prawda.  Wiedzieli, że to oni muszą podjąć decyzję.

"Dobrze" - powiedział król Orion. "Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by chronić nasze królestwo.  Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by żyć w pokoju."

Królowa Charlotte kiwnęła głową. "Tak, zrobimy wszystko, co w naszej mocy" - dodała. "Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by być godnymi władcami."

Elara uśmiechnęła się lekko. "Wiem, że tak zrobicie" - odparła. "Wiem, że będziecie mądrymi i sprawiedliwymi władcami."

Elara spojrzała na Luke'a. "A ty, Luke" - powiedziała. "Ty jesteś tym, który ma moc kontrolować mrok.  Ty jesteś tym, który może chronić swoje królestwo przed nim."

Luke spojrzał na Elarę, a potem na króla Oriona i królową Charlotte.  Czuł, że na jego barkach spoczywa wielka odpowiedzialność.  Ale czuł też, że jest gotowy.  Jest gotowy, by chronić swoje królestwo.

Ukryta natura.Ja i wilkołakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz