Elara, z uśmiechem pełnym tajemnicy, podeszła do jednego z grzybów. Delikatnie go dotknęła, a jego świecące światło stało się intensywniejsze. Z grzyba wydobył się dym, który zaczął wirować wokół Elary, tworząc wokół niej dziwny, fioletowy kokon.
"To jest magia grzybów" - powiedziała Elara, jej głos brzmiał teraz dziwnie, jakby był przeniknięty przez echo. "One mają moc osłabienia mroku. Ale trzeba je używać z ostrożnością. Ich moc jest niebezpieczna."
Luke obserwował ją z mieszaniną podziwu i strachu. Nie wiedział, co się dzieje, ale czuł, że Elara wie, co robi. Zaufał jej, choć nie do końca rozumiał, dlaczego.
"Co teraz?" - spytał Luke. "Co mam zrobić?"
Elara wskazała na drzewo, z którego emanowało fioletowe światło. "Musisz użyć tych grzybów, by przebić się przez ochronę drzewa" - powiedziała. "Musisz stworzyć z nich tarczę, która ochroni cię przed mrokiem."
Luke spojrzał na grzyby, a potem na drzewo. Czuł się przerażony, ale wiedział, że musi spróbować. Musi pokonać mrok, by uratować swoje królestwo.
"Jak mam to zrobić?" - spytał Luke. "Nie wiem, jak używać magii."
Elara uśmiechnęła się lekko. "Nie musisz znać magii, by używać tych grzybów" - powiedziała. "Musisz tylko zaufać swojej intuicji. Zaufaj swojej sile."
Luke zamknął oczy i skupił się na grzybach. Czuł ich dziwne, pulsujące światło, a także ich słodki, mdły zapach. Poczuł, że coś w nim się budzi, coś, co nigdy wcześniej nie było aktywne.
"Zrób to, Luke" - szepnęła Elara. "Zaufaj sobie."
Luke otworzył oczy i spojrzał na grzyby. Wziął głęboki oddech i wyciągnął rękę w stronę jednego z grzybów. Czuł, że jego ręka zaczyna świecić, a wokół niej zaczyna wirować fioletowy dym. Zrobił krok w stronę drzewa, a dym zaczął tworzyć wokół niego tarczę.
"Dobrze, Luke" - powiedziała Elara. "Idź teraz. Pokonaj mrok."
Luke ruszył w stronę drzewa. Czuł, że jego tarcza chroni go przed mrokiem, który emanował z drzewa. Przeszedł przez jego ochronę i stanął przed samym drzewem.
Drzewo było ogromne, jego korzenie sięgały głęboko w ziemię, a gałęzie sięgały nieba. Światło, które z niego emanowało, było dziwne, fioletowe i pulsujące. Luke czuł, że to źródło mroku, że to ono rozprzestrzenia się po całym królestwie, zagrażając wszystkim.
"Muszę je zniszczyć" - pomyślał Luke. "Muszę znaleźć sposób, by zniszczyć jego serce."
Luke spojrzał na grzyby, które trzymał w ręku. Czuł ich dziwne, pulsujące światło, a także ich słodki, mdły zapach. Poczuł, że coś w nim się budzi, coś, co nigdy wcześniej nie było aktywne.
"Zrób to, Luke" - szepnęła Elara. "Zaufaj sobie."
Luke zamknął oczy i skupił się na grzybach. Czuł, że ich moc przenika go, że staje się częścią niego. Otworzył oczy i spojrzał na drzewo. Czuł, że jest gotowy.
"To koniec, mroku" - powiedział Luke. "Twoja władza się skończyła."
Luke rzucił grzyby w stronę drzewa. Grzyby rozbiły się o jego korę, a ich światło przeniknęło do jego wnętrza. Drzewo zadrżało, a jego fioletowe światło zaczęło słabnąć.
"Nie!" - krzyknęła Elara. "Nie możesz tego zrobić!"
Ale Luke był zdeterminowany. Czuł, że musi to zrobić. Musi zniszczyć mrok, by uratować swoje królestwo.
Drzewo zaczęło się kurczyć, a jego fioletowe światło zaczęło gasnąć. Luke czuł, że jego moc słabnie, ale wiedział, że musi dokończyć to, co zaczął.
CZYTASZ
Ukryta natura.Ja i wilkołak
LobisomemCharlotte gubi się w mrocznym lesie i spotyka wilkołaka. Boi się, że ją zaatakuje, ale wilkołak okazuje się przyjazny i chroni ją przed niebezpieczeństwem. Czy wilkołak naprawdę jest taki zły, jak mówią legendy? Co sprawiło, że wilkołak pomógł Charl...