Elara poczuła ciepło w sercu. Wiedziała, że jej przygoda się nie skończyła. Była częścią czegoś większego, czegoś, co miało znaczenie.
"Co teraz?" zapytał Luke, patrząc na Strażniczkę Światła.
"Teraz?" odpowiedziała Strażniczka Światła, "Teraz wracacie do domu. Wasza praca tu się skończyła. Ale pamiętajcie, że świat zawsze potrzebuje obrońców. A wy, Elara i Luke, jesteście tymi, którzy mogą stać się tymi obrońcami."
Elara i Luke, trzymając się za ręce, odeszli od polany. W oddali widzieli miejscowość, gdzie czekały ich rodziny i przyjaciele. Wiedzieli, że ich życie już nigdy nie będzie takie samo. Byli wojownikami, obrońcami światła, i byli gotowi na wszystko, co przyniesie przyszłość. Wracając do wioski, Elara i Luke byli witani jak bohaterowie. Ich opowieść o pokonaniu Strażnika Mroku rozchodziła się po okolicy jak pożar. Dzieci patrzyły na nich z podziwem, a dorośli z wdzięcznością.
Elara i Luke, mimo zmęczenia, czuli się spełnieni. Ich przygoda, choć niebezpieczna, przyniosła im nie tylko zwycięstwo, ale i nową wiedzę o sobie samych. Elara odkryła, że jej magia jest silniejsza, niż myślała, a Luke, że jego odwagę nie ma granic.
Wioska, która wcześniej była pogrążona w strachu, teraz tętniła życiem. Ludzie, którzy bali się wychodzić z domów, teraz z radością spotykali się na placach, śpiewali i tańczyli.
Elara i Luke, choć byli bohaterami, nie chcieli być traktowani inaczej niż inni. Chcieli wrócić do swojego normalnego życia, do swoich codziennych obowiązków. Ale wiedzieli, że ich przygoda ich zmieniła.
Elara, która wcześniej była nieśmiałą dziewczyną, teraz była pewna siebie i odważna. Luke, który wcześniej był niepewny siebie, teraz był silny i zdecydowany.
Wiedzieli, że zawsze będą gotowi stanąć w obronie dobra, że zawsze będą pamiętać o tym, co przeżyli. Wiedzieli, że ich przygoda to dopiero początek. Bo świat, choć piękny, jest pełen zagrożeń, a oni, Elara i Luke, są gotowi stawić im czoła. Wioska huczała od radości. Dzieci biegały wokół Elary i Luke'a, chcąc usłyszeć o ich przygodzie. Starsi mieszkańcy, z uśmiechami na twarzach, częstowali ich chlebem i winem.
"No, co tam u was?" zapytał Bartłomiej, ojciec Luke'a, podając mu kubek piwa. "Słyszałem, że byliście w wielkiej podróży."
"Tak, tato," odpowiedział Luke, "byliśmy w miejscu, gdzie mieszkał Strażnik Mroku."
"A udało się wam go pokonać?" zapytała Elara, matka Luke'a, z niepokojem w głosie.
"Tak, mamo," odpowiedział Luke, "pokonałam go razem z Elara. Było ciężko, ale daliśmy radę."
"Brawo, dzieciaki!" zawołał Bartłomiej, "Jesteście bohaterami naszej wioski!"
"Nie przesadzaj, tato," odpowiedziała Elara, "zrobiliśmy tylko to, co trzeba było zrobić."
"Ale to nie takie proste, Elara," powiedział Luke, "nie każdy odważyłby się stanąć twarzą w twarz ze Strażnikiem Mroku."
"Wiem, wiem," odpowiedziała Elara, "ale ja nie mogłam pozwolić, żeby zniszczył naszą wioskę."
"Tak, to prawda," powiedział Luke, "a ja nie mogłem pozwolić, żeby ci się coś stało."
Wszyscy w wiosce zaczęli klaskać i wiwatować. Elara i Luke, choć czuli się niezręcznie, byli szczęśliwi, że mogli przynieść radość swoim bliskim.
"A co teraz?" zapytał Bartłomiej, "macie zamiar zostać bohaterami na zawsze?"
"Nie, tato," odpowiedział Luke, "chcemy wrócić do naszego normalnego życia."
"Ale pamiętajcie, dzieciaki," powiedziała Elara, matka Luke'a, "że zawsze będziecie mieć w sobie odwagę i siłę, żeby walczyć o dobro."
Elara i Luke spojrzeli na siebie, wiedząc, że ich przygoda ich zmieniła na zawsze. Choć chcieli wrócić do swojego zwykłego życia, wiedzieli, że zawsze będą gotowi stanąć w obronie dobra, że zawsze będą pamiętać o tym, co przeżyli. Dni mijały szybko. Elara i Luke wrócili do swoich codziennych zajęć. Elara pomagała matce w prowadzeniu małego sklepu z przyprawami, a Luke pracował w warsztacie swojego ojca, ucząc się rzemiosła kowala.
Wioska, która kiedyś była pogrążona w strachu, teraz tętniła życiem. Dzieci bawiły się na łące, a dorośli pracowali w swoich gospodarstwach. Elara i Luke, choć byli bohaterami, nie czuli się inaczej niż inni. Chcieli być po prostu częścią tej społeczności, żyć w spokoju i harmonii.
Pewnego wieczoru, siedząc przy ognisku, Elara i Luke rozmawiali o swoich marzeniach.
"Chciałbym podróżować po świecie," powiedział Luke, "odkrywać nowe miejsca i poznawać nowych ludzi."
"Ja też," odpowiedziała Elara, "chciałabym zobaczyć morze i góry, poznać różne kultury i tradycje."
"Może kiedyś uda nam się spełnić nasze marzenia," powiedział Luke, "ale na razie musimy skupić się na tym, co mamy."
"Tak, masz rację," odpowiedziała Elara, "musimy być wdzięczni za to, co mamy i cieszyć się z każdego dnia."
W ciszy patrzyli na płomienie ogniska, które tańczyły w rytmie wiatru.
Nagle, Elara poczuła dziwne mrowienie w dłoniach.
"Coś się dzieje," powiedziała, "czuję, że magia powraca."
Luke spojrzał na nią z zaciekawieniem.
"Co masz na myśli?" zapytał.
"Nie wiem," odpowiedziała Elara, "ale czuję, że coś się zmienia. Czuję, że magia powraca, ale nie wiem, czy to dobrze, czy źle."
Luke objął ją ramieniem, czując jej niepokój.
"Nie martw się," powiedział, "wszystko będzie dobrze. Jesteśmy razem, a razem możemy pokonać wszystko."
Elara uśmiechnęła się lekko. Wiedziała, że Luke ma rację. Razem byli silniejsi, razem mogli stawić czoła wszelkim wyzwaniom.
Ale w głębi duszy, Elara wiedziała, że magia, która powraca, nie wróciła dla dobra. Czuła, że coś złego się szykuje
CZYTASZ
Ukryta natura.Ja i wilkołak
WerewolfCharlotte gubi się w mrocznym lesie i spotyka wilkołaka. Boi się, że ją zaatakuje, ale wilkołak okazuje się przyjazny i chroni ją przed niebezpieczeństwem. Czy wilkołak naprawdę jest taki zły, jak mówią legendy? Co sprawiło, że wilkołak pomógł Charl...