🐺

5 2 0
                                    

Luke, widząc panujący lęk, postanowił działać. Zwołał wszystkich najlepszych magów i alchemików z królestwa. Razem, wspólnie, próbowali znaleźć sposób na pokonanie mroku.

"Musimy znaleźć źródło tej mocy!" - zawołał jeden z magów. "Jeśli uda nam się je zniszczyć, mrok zniknie!"

"Ale gdzie szukać tego źródła?" - spytał inny. "Mrok jest wszędzie, jest niewidzialny!"

"Nie, mrok ma swoje centrum, swoje serce!" - odparł Luke. "Musimy je znaleźć i zniszczyć!"

Ale gdzie szukać tego serca mroku? Nikt nie wiedział.  Luke, zdeterminowany, by znaleźć rozwiązanie, zaczął podróżować po królestwie, szukając jakichkolwiek śladów mroku.

Wędrował po lasach, gdzie rosły fioletowe drzewa, badał stare ruiny i rozmawiał z ludźmi, którzy widzieli coś dziwnego.  W końcu, po długich poszukiwaniach, dotarł do małej wioski, położonej na skraju królestwa.

"Słyszałem, że w tym miejscu mrok jest najsilniejszy" - powiedział Luke do starszego mężczyzny, który mieszkał w wiosce. "Czy wiesz coś o tym?"

Starszy mężczyzna spojrzał na Luke'a smutnym wzrokiem. "Tak, synu, wiem" - odparł. "Mrok jest wszędzie, ale w tym miejscu jest najsilniejszy. To miejsce, gdzie mrok narodził się po raz pierwszy."

"A co z tymi drzewami?" - spytał Luke. "Czy one mają coś wspólnego z mrokiem?"

"Drzewa są jego bronią" - odparł starszy mężczyzna. "Są to drzewa mocy, które mogą zniszczyć wszystko, co im się stanie na drodze."

"A jak możemy je pokonać?" - spytał Luke. "Jak możemy pokonać mrok?"

Starszy mężczyzna uśmiechnął się smutno. "Nie wiem, synu" - odparł. "Ale może ty wiesz. Może ty jesteś tym, który ma pokonać mrok."

Luke był zdumiony.  Czyżby był tym, który miał uratować królestwo? Czyżby on był tym, który miał pokonać mrok?  Nie wiedział, co myśleć, ale czuł, że musi spróbować.

Luke, zdeterminowany, by odkryć prawdę, zaczął badać okolicę. Wioska była mała, zaledwie kilka chat, ale atmosfera była dziwna, pełna napięcia.  Ludzie byli cisi, ich oczy pełne strachu.

"Co się dzieje?" - spytał Luke, podchodząc do jednego z mieszkańców. "Dlaczego wszyscy są tak przestraszeni?"

Mężczyzna spojrzał na niego z niepokojem. "Mrok... mrok jest wszędzie" - szepnął. "Czujemy go, widzimy go w nocy."

"Ale co to jest ten mrok?" - dociekał Luke. "Czy to coś więcej niż tylko ciemność?"

Mężczyzna westchnął ciężko. "Nie wiem, synu.  Wiem tylko, że mrok jest zły.  Zabija wszystko, co mu się stanie na drodze."

Luke czuł, że mężczyzna mówi prawdę.  W powietrzu wisiała dziwna, nieprzyjemna atmosfera.  Zdawał sobie sprawę, że mrok nie jest tylko metaforą.  Była to realna siła, która zagrażała królestwu.

"Muszę zobaczyć te drzewa" - powiedział Luke. "Może one pomogą mi zrozumieć, co się dzieje."

Mężczyzna pokręcił głową. "Nie idź tam, synu.  To niebezpieczne.  Drzewa są złe.  Zabija wszystko, co się do nich zbliży."

Luke był zdeterminowany.  Nie mógł pozwolić, by strach go powstrzymał.  Ruszył w stronę lasu, gdzie rosły fioletowe drzewa.

Im bliżej podchodził, tym bardziej niepokojąca stawała się atmosfera.  Drzewa były wysokie i smukłe, ich fioletowe liście wydawały się pulsować dziwną energią.  Z ziemi unosił się zimny, wilgotny wiatr, który wirował wokół drzew.

Luke próbował skupić się na zadaniu.  Musiał znaleźć sposób, by dowiedzieć się więcej o mroku.  Ale im bardziej zbliżał się do drzew, tym bardziej czuł, że coś jest nie tak.

"Witaj, podróżniku" - usłyszał cichy, melodyjny głos.

Luke odwrócił się i zobaczył młodą kobietę, która stała wśród drzew.  Jej oczy były piękne, niebieskie jak niebo, ale w jej spojrzeniu było coś dziwnego, niepokojącego.

"Kim jesteś?" - spytał Luke. "Co robisz w tym lesie?"

Kobieta uśmiechnęła się lekko. "Jestem strażniczką tego lasu" - odparła. "A ty jesteś tym, który szuka prawdy o mroku."

"Tak, to prawda" - przyznał Luke. "Ale co ty wiesz o mroku?"

Kobieta zbliżyła się do niego, jej uśmiech stawał się coraz bardziej enigmatyczny. "Wiem wszystko" - odparła. "Wiem, że mrok powraca, a ty jesteś tym, który ma go pokonać."

"Ale jak mogę go pokonać?" - spytał Luke. "Nie wiem nic o mroku.  Nie wiem, jak walczyć."

Kobieta położyła mu rękę na ramieniu. "Ja ci pomogę" - szepnęła. "Ale musisz mi zaufać."

Luke czuł się nieswojo.  Nie wiedział, czy może zaufać tej kobiecie.  Ale wiedział, że musi coś zrobić.  Musi znaleźć sposób, by pokonać mrok.

Ukryta natura.Ja i wilkołakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz