Rozdział 6

195 17 0
                                    

-Jessica. Nie mogę tak patrzeć jak rozpaczasz po Luhanie! Wychodzimy i nie chce słyszeć sprzeciwu! - Kristal zakomunikowała pewnego dnia.
-Ale ja nie chce!
-Hahaha, nie obchodzi mnie to! Ubieram się, za pół godziny idziemy.
-A gdzie jeśli mogę wiedzieć?
-Na miasto, tak przejść się, albo na zakupy, cokolwiek!
-Doooobra ...- zgodziłam się niechętnie. Ja serio nie chce tam iść. Nie mam ochoty. Ale przecież moje zdanie się nie liczy!
Zwlekłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Boże, jak ja wyglądam! Jak straszydło! Po 10 minutach rozczesywania włosów, poszłam do pokoju ubrać się. Wzięłam miętowe szorty i białą bluzeczkę. Do tego białe conversy, no i idziemy! Kristal miała jeansowe szorty i czarno - białą bluzkę. Wyszliśmy ok godziny 14 więc miałyśmy jakieś 6-7 godzin dla siebie (w opowiadaniu jest sierpień). Najpierw poszłyśmy do Sinsay. Była tam śliczna mietową sukienka. Poszłam do przymierzalni i założyłam ją. Wow czuje się jak księżniczka! Musze ją kupić. Kristal wybrała fajne czarne rurki. Płacąc wcześniej za wszystko wyszliśmy ze sklepu. Potem poszliśmy do Reserved. Piękna biała bluzka w cienkie czarne paski, odrazu rzuciła mi się w oczy. Oczywiście kupiłam ją. Ale nie obeszło się jeszcze od super pasujących szpilek. Gdybym pożyczyła od mej siostry te rurki wyglądałabym znakomicie! Kristal kupiła tu sobie czarną skórzaną spódnice. Znowu, zapłaciłyśmy i wyszłyśmy. Była już 17. Zaczęło nam burczeć w brzuchach.
-Ej, Jessie. Pójdziemy do KFC. Bo strasznie jestem głodna- zapytał mnie siostra.
-Ok. Ja też jestem głodna.
Matychmiast ruszyłyśmy do najbliższej knajpy (mam nadzieję że można tak nazwać KFC XD) . Zamówiłyśmy jedzenie. Ja sałatkę i Kurczaka, a Kristal kurczaka i frytki. Zjadłyśmy o ok. 18. Szłyśmy sobie przez rynek gdy nagle dobiłam do kogoś. Wiem to brzmi jakbym była największą niezdarą świata, ale cóż poradzić. Tak więc, dobiłam do kogoś.
-Boże, przepraszam! -przeprosiłam.
-Nie przepraszaj. A tak w ogóle to Bogiem nie jestem. - Odezwał się. Odważyłam się spojrzeć na niego. Omo! Jaki przystojny! Wysoki, chyba gdzieś koło 185 cm. ( pamiętajcie że dane są przetworzone i postacie "dziedziczą" po oryginale tylko wygląd i charakter) dobrze zbudowany, super się ubiera, a do tego ten uśmiech, PIĘKNY *.*
Po chwili ciszy między nami, powiedział.
-Jestem Suga. A ty? -przedstawił się i znów obdarzył tym świetnym uśmiechem.
-Jessica. A to moja siostra Kristal. - przedstawiam siebie i ją. Swoją drogą wyglądała jakby się czymś nudziła.
-A gdzie się tak spieszycie? - znów zaczął rozmowę.
-Tak naprawdę to nigdzie. A ty co tu robisz?
-Czekam na kumpli. Nigdy Cię tu nie widziałem. Przeprowadziłaś się?
-Taaak, ale nie chcę o tym mówić.
-Jak chcesz, a powiedz mi jeszcze ...
I tak gadaliśmy jeszcze z 15 minut. Wymieniliśmy się telefonami, dowiedziałam się że ma psa, że lubi jeździć na konich i jeszcze inne ciekawe informacje. Ja mu powiedziałam gdzie mieszkałam, co lubię i także inne rzeczy. Po tych pięknych 15 minutach z tym przystojniakiem musieliśmy się rozstać. Poszłyśmy do domu. Umyłam się i poszłam spać. Po raz pierwszy od roku zasnęłam z uśmiechem na ustach.

No witam serdecznie znowu! Cieszycie się że Jessica zapomniała na chwile o Luhanie? Czy może źle robi i powinna się opamiętać? Zostawcie swoje sugestie pod rozdziałem i zobaczymy co z tego wyjdzie!
Pamiętajcie! Kom+vote=więcej, lepszych, dłuższych rozdziałów i mego motywacja dla mnie!!!!!
Do zobaczenia XD

P.S.
W medii jest ... no kto, no SUGA !!!!!!!

P.P.S.
Przepraszam za wszystkie błędy gramatyczne i ortograficzne i w ogóle za wszystkie błędy! Ja wiem o nich wszystkich i proszę żebyście mnie mocno nie krytykowali. Prooooszę! Z góry dzięki :D XD

Chcę Cię zrozumiećOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz