Biegłem za krzykami...
Ciemni było.
Wlazłem w drzwo jakieś... 5 razy?
Matko co za ciemnica...
Weszłem do środka.
Co jest?
Na podłodze leżała Evil.
Trzymała w ręku Zuzie i Konrada.
Tacy mali.
Tyle ręczników na podłodze.
Krew wszędzie fuu...
Podeszłem do bobasów i pogłaskałem bo ich malutkich głoweczkach.
Brawo Evil -.Dzięki-. Evil ucieszyła się.
Jeff stał przy niej i jej się polizywał.
Jednak potrafi być tatusiem.
Posprzątaliśmy ręczniki i wytraliśmy krew z podłogi.
Fuuuuuu....
Dzieciaki rosły jak na drożdzach...
Nie.. ale ja tak dosłownie...
Zaledwie dzień po tym zamieszaniu stały już na nogach i gadali.Chciałem się spotkać z Julką.
Dawni nie gadaliśmy.
Poszłem do niej.Siemka-. Wlazłem przez okno ale się potknełem i zgubiłem maske.
Tam jest! I hey -. Jakaś nerwowa...
Czemu taka nerwowa? -.
Mam!! ... No wiesz... -.
Popatrzyła na mnie taka bezradna.Chyba wiem o co chodzi -.
Nie... Niemam bladego pojęcia.Ehhh... Dziewczyny, nic nigdy nie powiedzą...
Przytuliłem ją i gadaliśmy.
POV Julka
Ciężko mi ale z Jackiem...
Z Jackiem jest inaczej.
Kocham go...
Chyba...
Niewiem...
Niejestem pewna ...
Ehh...Wróciłem do domu.
Zuzka i Konrad ... 14 Latki?
WTF?!!!Oni już narazie tak zostaną -.
Hah napewno.Ymm okej-.
Zdziwiłem sięKochani ostrzegam ide spać jak ktoś mnie obudzi...
Ukatrupie...
Zjem kości razem z nerkami na obiad w Niedziele... -.
Powiedziałem i zasnełem na kanapie.......
------------/-/-/-/-/-/-/-/-/--/--/-------------------
I jak sie podoba ta książka jak narazie...
Ten rozdział jest inny od innych
( typu rozdzial 1,2,3 ... ) Jest bardziej fuuu... xD
Oki pa kochani