- Nie - to jedyne słowa, które wychodzą z ust Riosa.
- Co ? - pyta Mia.
- Co ? - mówię w tym samym czasie i obie wpatrujemy się w niego z dezorientacją.
- Powiedziałem nie - odpowiada pozbawionym emocji głosem.
- Rios... - zaczyna nastolatka, ale brat nie daje jej dojść do głosu, szybko przerywając to, co chciała powiedzieć.
- Co ty tu w ogóle robisz ?
W oczach brunetki pojawiały się pierwsze oznaki łez, a ja czułam się tak, jakbym miała się zapaść pod ziemię z powodu mojego katastrofalnego zmieszania.
Uśmiecham się do niej przepraszająco, postanawiając interweniować.
- Wejdź, Mia - kieruje ją do holu i wskazuje na krzesło stojące przy drzwiach - Usiądź na moment, zaraz wrócimy - mówiąc to, łapię chłopaka za nadgarstek i ciągnę w bardziej ustronne miejsce.
Wepchnęłam go do pokoju socjalnego i zamknęłam za nami drzwi. Zewsząd otaczał nas hałas zgromadzonych ludzi, ale to chyba do niego nie docierało. Stanąłem przed nim i oparłam dłonie na jego spiętych ramionach.
- Co się dzieje ?
- Ona nie może tu, do kurwy, być - wysyczał - Ma dopiero 15 lat !
To by wyjaśniało jej młodo wyglądającą buzię. Dodatkowo nie widziałam z nią nikogo innego, więc nie była pod niczyją opieką.
- Gdzie wasi rodzice ? Przyszła tu sama ? - pytałam, próbując wybadać sprawę.
- Mnie się pytasz o takie rzeczy ? - mówił wzburzony - Musi stąd iść i to natychmiast - wyminął mnie i podążył do czekającej dziewczyny.
Nie chciałam wchodzić między nich i przeszkadzać w takim momencie, ale musiałam pilnować, aby Rios niczego nie odstawił. Chłopak wpadł w jakiś trans, a wszystko co mówił i robił, wykonywał machinalnie. Jak zaprogramowany robot. O jego emocjach świadczyły jedynie trzęsące się ręce, których od początku nie wyciągał z kieszeni.
- Gdzie jest mama ? - zaczął do dużo niższej siostry - Co ty sobie wyobrażasz ? - z całych sił starał się nie wybuchnąć - Ile razy mamy ci powtarzać, żebyś zachowywała się rozsądnie ? - syczał ściszonym głosem, a ja, że jako się do nich zbliżałam, słyszałam coraz więcej - Jak tu trafiłaś ?
- Przejrzałam papiery - mówiła rozstrzęsiona z policzkami mokrymi od łez - Nie zasługujesz żeby...
- Ani słowa więcej, Mia. Ani słowa, kurwa, więcej - złapał się za włosy i wziął głęboki oddech - Nie utrudniaj tego, proszę cię - dodał już znacznie spokojniej - Możesz wszystko zepsuć...
Zepsuć ?
Dziewczyna, gdy tylko mnie zauważyła za plecami brata, zasznurowała usta w cienką linię, informując tym samym chłopaka o towarzystwie.
- Przepraszam, że przeszkadzam - jak nienormalna też zaczęłam przez nich szeptać - Nie możecie tu tak stać, bo zaraz wzbudzi to pytania personelu. Zaprowadzę was do...
- Nie ma takiej potrzeby, Mia właśnie wychodzi.
- Ale Rios...
- Mia. Właśnie. Wychodzi. - wycedził, więcej już nie patrząc na załamaną siostrę.
Osobiście otworzył drzwi i ręką wskazał na wyjście. Dziewczyna skuliła ramiona i pociągając nosem, opuściła budynek. Gdy mijali się w wyjściu, Mia w ostatniej chwili wtuliła się w niego, płacząc. Rios, otaczając ją jedynym ramieniem, jedynie szepnął do niej:
CZYTASZ
Poisoned Minds
RomanceUczucie rozczarowania towarzyszyło Octavii Slyde już od najmłodszych lat. Za swój życiowy cel obrała przyszły sukces oraz spełnienie marzenia w karierze psychologicznej. Studentka jednej z najlepszych uczelni swoją ciężką pracą dostaje od losu życio...