III Wampirze Przyjęcie 1/4

83 7 6
                                    

Nawet nie zorientowali się, że przespali całą dobę, dlatego gdy zaszło po raz drugi księżyc, ojciec wampira otworzył zapasowym kluczem drzwi i ujrzał niecodzienny widok. Zobaczył służącego wtulającego się w swojego pana. Ciemne skrzydło prawie całkowicie zakrywały wampirzego syna, którego mężczyzna zaczął budzić. Neil ziewnął i nieprzytomny zapytał:

– Czego chcesz?

– Dzisiaj jest przyjęcie, na którym masz się znaleźć.

– Dlaczego?

– Dziwne, zawsze chciałeś jeździć na te uczty, aby się wymieniać służbą jak jakimiś zabawkami.

– A! Dobra, już idę.

– Zaczekaj – spojrzał na czerwonowłosego. – powiedz mi, dlaczego przeleciałeś tego demona?

– Co niby? – ziewnął patrząc na śpiącego Charlesa. – Moja kochana siostra zabrała klucze do jego pokoju to on przyszedł do mnie.

– Myślisz, że nie wiem co się działo w tym pokoju? – popatrzył na niedobudzonego syna. – Weź się ogarnij i obudź swego kochasia, bo za półtorej godziny musimy już jechać.

– Kochasia? -zdenerwowanym wzrokiem objął wampira. – Zrozumiano, a teraz wynocha z mojego pokoju.

Ojciec wyszedł, pozostawiając syna, który próbował obudzić demona. Przez dobry kwadrans spychał, kopał i uderzał Charlesa, ale on nawet nie drgnął. W pewnej chwili wyjął pióro z czerwonych włosów i nagle zdziwiony chłopak wstał. Od razu, gdy zorientował się w jakiej jest sytuacji to puścił wampira po czym spadł z łóżka. Zadowolony Neil poszedłszy do łazienki, oddał klucze chłopakowi. Nie zauważył krwi lecącej z ust Charlesa, który od razu udał się do kuchni. Szedł powoli potykając się o własne nogi, bo nie posiadał ani grama siły. Kiedy znalazł się w miejscu docelowym to okazało się, że drzwi są zamknięte. Rozejrzawszy się, czy ktoś idzie, wyjął wsuwkę do włosów, którą otworzył drzwi. Gdy wszedł do środka to, od razu rzucił się do zamrażalki, aby wyjeść połowę ryb. Najedzony szybkim tempem pobiegł do swojej sypialni, aby doprowadzić swój wygląd do idealnego stanu.

Minęła godzina zanim demon z wampirem naszykowali się do wyjścia. Charles musiał szybko wyprać swoje ubranie i odebrać, te które Neil zamówił dwie noce wcześniej. W tym samym czasie ciemnowłosy miał problem z zakryciem blizny, dlatego wyszedł w maseczce na ustach. Demon widząc go, był zdezorientowany. Dopytywał się go, ale wampir mówił, aby się nie niepokoił. Chwilę przed wyjściem z budynku Neil zapytał:

– Gdzie masz rękawiczki.

Czerwonowłosy popatrzył na swoje ręce po czym na chwilę zniknął, żeby znów się pojawić, mówiąc:

– Tam, gdzie powinny być.

– Jak tam rana?

– Ta na dłoni?

– Dokładnie.

– Nie zagoiła się.

– To niech zniknie zanim dojedziemy na miejsce.

Wyszli na zewnątrz i ujrzeli przed pałacem dwie karety. Do pierwszej wszedł ojciec wampira ze swoją służbą, a do drugiej Neil z Charlesem. Demon zaciekawiony tą sytuacją, zapytał:

– Gdzie jedziemy w takie zimno?

– Jak na zimę to jest gorąco.

– Zima? – mówiąc to, rozglądał się po najbliższej okolicy. – Niema śniegu.

– Za miesiąc wiosna, dlatego jest ta uczta. Najbardziej wpływowa szlachta siedmiu różnych narodów, spotyka się, aby stworzyć plan zakończenia ludzkiej wojny.

– A po co ty tam będziesz?

– Według oficjalnej wersji pierworodni mają się uczyć na tych spotkaniach.

– A w nieoficjalnej?

– Przez całą dobę mamy całe północne skrzydło, na którym organizujemy różne zabawy, ale w tym roku będzie nudno.

– Masz demona jako swojego służącego, więc to nie może być nudne.

– Nie o to chodzi.

– A o co?

– Syn wampira z kraju Tierry umarł kilka tygodni temu.

– To był twój przyjaciel?

– Nikt go nie lubił, bo dla wszystkich moc panowania ziemią kojarzy się z plebsem. Niestety chciał zostać zauważony, dlatego tworzył dla nas zajebiste gry i turnieje.

– Smutne to.

– Raczej prawdziwe.

Zapadła cisza, którą przerwał ciekawski demon zadając kolejne pytanie:

– Wy wampiry macie inne moce niż to co ty potrafisz?

– Oczywiście, że tak. Niemiałeś tego na zajęciach?

– Mam słabą pamięć. Możesz mi opowiedzieć o innych?

– I tak nic lepszego nie mam do roboty. Wampiry kraju Sol'y posiadają magię słońca, która jest przeciwieństwem magii księżyca.

– Mieszkańców Luna'y?

– Tak. Agua to woda. Hielo przez wielu jest nazywany lodem, ale tak naprawdę zmieniają temperaturę jakiegoś obiektu. Znienawidzony przez zemnie Iluminación rządzi magią piorunów i prądu. Fuego to ogień, który polubisz.

– Czy nazwy ich krajów pochodzą od imion elfów?

– Dokładnie to od siedmiu władców, którzy wygnali zmiennokształtnych.

– Chyba ich nikt nie lubi.

– Czemu tak myślisz?

– Elfy chciały ich wygnać, a jak mi wiadomo to i demony nie chcą tych łobuzów.

– Wszystko możliwe.

– Proszę pana?

– Mówiłem, abyś wołał do mnie po imieniu.

– Oczywiście, Neil – spojrzał za okno. – Czy za rok będziesz miał żonę?

– Taka polityka.

– Nie rozumiem.

– Nie różnisz się niczym od swoich poprzedników.

– Po prostu nie rozumiem.

– Dziecko wampira i elfa, może stać się mutantem, który zabije wszystkich ludzi w tym swoją rodzicielkę.

– Czyli bierzesz za mąż kobietę, która ma umrzeć?

– Tak...

Charles zamiast zadać kolejne pytanie to zaczął coraz bardziej wpatrywać się w okno, aby ujrzeć wszystkie drzewa, krzaki, budynki i nocne zwierzęta. Neil widząc, że demon ma ciekawsze rzeczy do roboty, zakrył bliznę podkładem i od razu zasnął na miękkiej sofie. 

Wampirzy SługaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz