Val krzyczał na tego... Pająka? Tak. Krzyczał na tego biało-różowego pająka, który miał strach w oczach. Podeszłaś do nich bliżej aż w końcu Val cię zauważył.
-Ooo y/n wróciłaś. Jak ci poszło?- spytał spokojnym głosem.
-Nawet dobrze mi poszło a tobie?-spytałaś się Vala, ale co jakiś czas patrzyłaś na pająka.
-Cóż... Mi poszło tak jak zawsze czyli bardzo dobrze. Jak widzisz jeszcze spotkałem mojego pracownika. Angel może przedstawisz się mojej przyjaciółce?-spytał się pająka.
-Hej. Mam na imię Angel Dust i jak już wiesz pracuję dla Vala-powiedział pająk.
-Cześć. Ja jestem y/n. Miło cię poznać podałaś mu dłoń na powitanie.
-Ciebie też... - odwzajemnił twój uścisk.
-A tak właściwie Val, dlaczego widziałam i słyszałam jak krzyczałeś na Angela? Wydaje się być spoko gościem, który nie robi problemów - spytałaś Vala.
-Cóż. Jak powiedziałaś, to tylko ci się wydaje. Każdy demon w piekle robi problemy innym i sam jest tym problemem - mówiąc to, Val ostro spojrzał na Angela na co on się trochę przestraszył.
-Mhm a ty najbardziej - odpowiedziałaś mu. Val teraz patrzył na ciebie ze złością w oczach. Za to ty się tylko do niego uśmiechnęłaś. Widziałaś że Angela też to rozbawiło.
-Uhm... Angel możesz już iść. Jutro o 7 chce cię widzieć w studiu w stroju, który dostałeś wczoraj - powiedział Val.
-Dobrze. Do zobaczenia y/n! - krzyknął do ciebie Angel.
-Do zobaczenia! - odpowiedziałaś mu.
-Y/n wracajmy już do naszej wieży.
-1. Nie mów mi co mam robić 2. No dobra - upomniałaś Vala na co on tylko przewrócił oczami.
W końcu już poszliście. Minęło już 30 minut. Szliście w ciszy której żaden z was nie miał zamiaru przerywać. Ty myślałaś o tym zdjęciu Voxa i o tym jak on na to zareaguje, a Val... Chuj wie o czym on myśli. Pewnie myślał o jakiś kucykach pony. Nagle ktoś napisał do ciebie przez co telefon wydał dźwięk.
-Ktoś do mnie napisał czy to znowu te jebane reklamy? Oo. Ktoś napisał. Ooooo to Alastor. Co on napi- przerwał ci Val.
-CO KURWA?! TEN JEBANY FURAS DO CIEBIE NAPISAŁ?! SKĄD W OGÓLE MASZ JEGO NUMER?!-krzyknął ma ciebie.
-Eee nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz. Albo krowiej. Bardziej byłoby ci do twarzy - powiedziałaś do niego z kpiną.
-NIE SPIERDALAJ ALE TO PRZECIEŻ MASZ WRÓG! NIE MOZESZ SOBIE TAK O Z NIM PISAĆ!
-Debilu... To że jest twoim, Vel i Voxa wrogiem nie oznacza że moim też ma być. Myślisz że od kogo dostałam zdjęcie Voxa bobasa?
-Czk... MASZ TO ZDJĘCIE?! NO I ZAJEBISCIE!
-Taa.
Byliście już obok wieży. Weszliście do środka, pojechaliście winda na najwyższe piętro i poszliście w stronę salonu. Była tam Vel i Vox.
-Hejjj wróciliśmy! - krzyknęła z radością.
-Super. Tak właściwie to gdzie byliście? - spytała Vel.
-Aaa tu i tam... Mam coś super do pokazania! Chcesz zobaczyć? - spytałaś Vel.
-No spoko. A co to tak właściwie?
-Zobaczysz... - wyjęłaś z kieszeni zdjęcie i pokazałaś je wszystkim obecnym w salonie.
Vel i Val odrazu wybuchli śmiechem za to Vox gwałtownie wstał i ci wyrwał to zdjęcie po czym sam przyglądał się mu z zaciekawieniem i kpiną. Trochę się zdziwiłaś bo spodziewałaś się że się odrazu zabije czy coś. Nagle Vox złapał cię za talię i zaprowadził cię na kanapę. Usiadłaś na niej a on obok ciebie. Położył to zdjęcie między wami.
-Podoba Ci się ten bobas? - spytał spokojnym tonem.
-Jeszcze pytasz? No kurwa zajebisty jest! - odpowiedziałaś mu niemal odrazu.
-Wiesz... Jeśli chcesz to może Ci takie zrobić... ~- mówiąc to powoli się do ciebie zbliżał.
-VOX KURWA FUJ NIE! - krzyknęłaś na niego i odrazu się od niego odsunęłaś.
-Hm. Jak chcesz. Jeśli jednak zmienisz zdanie to zawsze jestem do dyspozycji~
-Okej. Napewno to sobie zapamiętam i napewno kiedyś skorzystam - odpowiedziałaś z sarkazmem.
-No i zajebiście!
-Vox... Ja żartowałam...
-Y/n... Ja nie żartowałem...
-DOBRA IDE DO SWOJEGO POKOJU NARA! - poczułaś jak policzki ci się robią czerwone.
Pobiegłaś do swojego pokoju. Odrazu jak do niego weszłaś to się rzuciłaś na swoje łóżko. Przypomniało Ci się że Alastor przecież do ciebie napisał. Wzięłaś telefon i przeczytałaś wiadomość jeszcze raz.
================================================
-Witaj y/n! Pisze do ciebie, ponieważ mam dla ciebie pewną propozycję. Może chciałabyś się dziś spotkać na jakiś spacerek? Jeśli nie, to ja to zrozumiem, tylko odpisz swoją szczerą odpowiedź.~Alastor
================================================Szczerze zatkało cię. Nie wiedziałaś co odpisać bo sama nie wiedziałaś czy chcesz czy nie. Stwierdziłaś że się zastanowisz nad tym i później mu odpiszesz.
Była już godzina 12:35 więc poszłaś do kuchni coś zjeść. Nie spodziewałaś się tego co tam zobaczyłaś...
---------------
Hejka! Jak tam u was? Chce tylko przypomnieć że komentarze są naprawdę mile widziane. Często mi się nudzi to mogę poodczytywać wasze komantarze i odpowiadać na nie. Mam nadzieję że podoba wam się nowy rozdział. Do zobaczenia robaczki 💗

CZYTASZ
Vox/Alastor x Reader
De TodoZa życia byłaś seryjnym mordercą. Niestety zostałaś zagryziona przez psa. Trafiasz do piekła. Nie możesz się odnaleźć lecz ktoś cię odnajduje i przygarnia pod swe skrzydła. Co się stanie dalej?...