Minęły dwa tygodnie w ciągu, których zdążyłam naprawdę zaprzyjaźnić się z całą ekipą. Caden akurat dwa tygodnie temu gdzieś wyjechał z czego się bardzo cieszyłam. Ten facet podnosił mi ciśnienie.
Leżałam w łóżku i nie mogłam zasnąć. Spojrzałam na godzinę w telefonie. Była 03.20. Stwierdziłam, że bez sensu jest tylko patrzeć w sufit, więc wstałam. Wyszłam z pokoju z zamiarem pooglądania jakiegoś serialu, może dzięki temu szybciej zasnę. Usiadłam na kanapie, włączyłam netflixa i zaczęłam czegoś szukać. Włączyłam jakiś serial, który totalnie nie zachęcał mnie po przeczytaniu opisu, ale myślałam, że może wreszcie zasnę.
- Co oglądasz? - usłyszałam nagle jakiś głos.
Podskoczyłam, a mój oddech przyspieszył.
- Boże! - krzyknęłam z przerażenia.
- Wystarczy Caden - rzucił chłopak, który nagle usiadł obok mnie na kanapie.
Wkurzyłam się, że mnie przestraszył.
- Jeśli jeszcze raz wejdziesz tu bez uprzedzenia i mnie przestraszysz, to pożałujesz - odparłam powoli i ostro.
- Przestań pieprzyć - rzucił. - Muchy byś nie skrzywdziła.
Po części miał rację, ale oczywiście nie mogłam mu jej przyznać.
- Niby skąd możesz to wiedzieć? Nie znasz mnie.
- Zgadza się. Ale ty mnie też nie, a jakoś mnie oceniałaś. Pozatym tym nie skłamałem prawda, artystko? - zapytał, a ja tylko przewróciłam oczami. - Zrobić ci popcorn czy coś? - dodał patrząc na telewizor.
- Rób co chcesz, mam to gdzieś - odpowiedziałam, a następnie odpaliłam pierwszy odcinek.
Caden wstał i po coś poszedł. Zajęłam się oglądaniem i starałam się nie zwracałać na niego uwagi. Po chwili wrócił z miską czipsów w ręce i dwoma butelkami piw.
- Coś czuje, że potrzebujemy czegoś mocniejszego, bo może się okazać, że to straszne gówno - stwierdził, mówiąc o serialu, który jak narazie mi się podobał. - A tak pozatym to nie było popcornu.
Nie chciałam pić, ani jeść, ale po jakimś czasie stwierdziłam, że nie obchodzi mnie to i zaczęłam jeść czipsy.
Dwa odcinki później serial zaczął mi się coraz mniej podobać. Był bardzo żenujący. Gdy doszło do sceny zbliżenia między bohaterami, stwierdziłam:
- Chyba się porzygam.
- Myślisz, że te czipsy były przeterminowane? - zapytał obojętnie.
- Mówię o tym debilu - Wskazałam na ekran.
Wzruszył ramionami.
- Ja takie coś mam na każdej imprezie.
- Kto pytał - rzuciłam.
Scena, którą oglądałam, właściwie to oglądaliśmy zaczęła iść za daleko i stwierdziłam, że chyba serio zwymiotuje, bo nie dość, że było okropnie to oglądać, to jeszcze było to żenujące, dlatego wzięłam pilota i po prostu to wyłączyłam.
- Idę spać - Wstałam i poszłam w stronę pokoju. Za sobą słyszałam tylko duszącego się śmiechem Cadena, ale zignorowałam go.
***
Było po piętnastej, więc wychodziłam właśnie z pracy. Nieraz kończyłam wcześniej, nieraz później. Do studia właśnie wchodził Josh, który rozmawiał przez telefon, a w drugiej ręce trzymał kawę. Uśmiechnęłam się do niego w geście powitania, on zrobił to samo. Już mieliśmy się mijać kiedy jakimś cudem Josh wylał na mnie swoją kawę.
CZYTASZ
Crazy Friends
RomancePierwsza część dylogii "Crazy" Dwudziestoletnia Renesme Jones prowadziła spokojne życie dopóki nie okazało się, że narzeczony zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką. Renesme zostaje wyrzucona z firmy jej narzeczonego i z jego mieszkania, jednak do...