-Tato!!!- krzyknęła mała wystraszona Helia gwałtownie podnosząc się do pozycji siedzącej. Była zimowa noc. Ciemnowłosej zebrały się łzy w oczach.
-Helia!- do jej pokoju wbiegł Syriusz i wziął dziewczynkę na ręce- moje maleństwo. Już wszystko dobrze. Miałaś zły sen?- spytał patrząc w jej oczy, a dziewczynka kiwnęła głową- sny nie są prawdziwe, nic ci się nie może tam stać. A jakbyś chciała wrócić, to zawsze możesz zrobić to- uszczypnął ją delikatnie w rękę.
-Ałć- uśmiechnęła się lekko- i to zawsze działa?
-Zawsze- pocałował ją w czoło- nie musisz się bać, jesteśmy w bezpiecznym domu, gdzie nic ci nie grozi- oznajmił odkładając córkę do łóżka. Helia jednak mocno się trzymała.
-Mogę spać z wami?- spytała cicho Helia.
-A ty nie jesteś już za duża? Masz już sześć lat- zapytał.
-Nie, proszę- przytuliła się do niego.
-Dobrze, jakiś jeszcze lokator do naszego łóżka?- spojrzał w jej oczy, a Helia kiwnęła głową.
-Pan smoczek- oznajmiła.
-Proszę- Syriusz podał jej pluszaka i wyszedł z pokoju, niosąc dziewczynkę na rękach- Remus mamy lokatorów- zaśmiał się Syriusz stawiając Helię na łóżku, a ona podbiegła do drugiego mężczyzny co usiadł. Przytuliła się do niego.
-Heli, chcesz mleko kochanie?- spytał Remus.
-Herbatę- stwierdziła.
-Ale wymyślasz w tej nocy- zaśmiał się Syriusz.
-Ciekawe z kim szedłem w Hogwarcie po Brownie i herbatę o 3⁰⁰ w nocy?- uśmiechnął się Remus i wziął Helię na ręce- idziemy po herbatkę- oznajmił Remus.
-Idę z wami- Syriusz wyszedł za nimi.
W kuchni Helia chciała na ziemię. Pobiegła do swoich zabawek w rogu. Chwyciła za klocki i zaczęła się bawić.
-Heluniu, chodź, wracamy do łóżka i idziemy spać, jeszcze pół nocy- oznajmił Syriusz podchodząc.
-Ale ja chcę się pobawić. Nie chcę spać- stwierdziła Helia.
-Maleństwo, oczka ci się zamykają. Czas spać, bo nie będziesz miała siły się bawić rano. Mieliśmy jechać do Harry'ego, a mają być też jego koledzy- tłumaczył Remus.
-Ale ja nie chcę- spojrzała na ojca.
-Czasami musimy robić coś czego nie chcemy, ale jest nam to potrzebne by móc się lepiej czuć. Ostatnio mówiłaś, że tak cię główka boli, nie spanie na pewno nie pomoże. Chodź, wypijesz herbatkę i pójdziesz spać- Syriusz ją wziął na ręce.
-Dobrze- wyszeptała i wtuliła się w Syriusz'a- kocham cię tato.
-A ja ciebie, moje maleństwo- przytulił ją do siebie.
-Ciebie też, tato Lunio- dodała.
-Wiem słodziaku mały- uśmiechnął się do niej Remus.
Zanim doszli do sypialni, Helia już spała na ramieniu Syriusz'a. Położył ją do łóżka na środku, a obaj mężczyźni położyli się obok niej.
-Moja mała dziewczynka...
CZYTASZ
Córka Księżyca i Gwiazd V
FanfictionCo dalej się wydarzy w życiu Helii Andromedy Black? Konflikt w świecie czarodziejów wzrasta i zbliża się wielkimi krokami wojna. Będę wdzięczna za gwiazdki i komentarze 💕💕💕