Siódmy Porypany Post

157 28 2
                                    

Okej, macie...

Myślę, że to najmniej fajny rozdział.

-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-

Akt V:

Scena I:

Kinga:

No dobra, to co to za prawda?

Dziecko z batoników Kinder:

Prawdziwa prawda.

Loki:

A to się widzi, to się je?

Co z tym robi się?

Dzieciak:

A bo ja wiem? To wasza prawda.

To za każdym razem inaczej wygląda.

(kilku minutowa cisza)

Kinga:

( szeptem)

Czy tylko mnie przeraża jego uśmiech?

Loki:

(szeptem)

Tak, jest dziwny ogólnie ten chłopiec

( nagle znaleźli się na marmurowej podłodze, w pomieszczeniu o złotych ścianach. Miało tylko jedne ciężkie, czarne drzwi, przed którymi stało biurko w oszklonej jak na poczcie szybie, idk jak to nazwać. Siedziała tam pani ubrana w ołówkową spódnice, białą bluzkę z włosami spiętymi w koka. Wgapiała się pusto w ekran monitora)

Dzieciak:

Tyle dla was mogę zrobić.

Resztę sami musicie załatwić.

Zaczekam na was chociaż wątpie

W to, że szybko wrócicie

Kinga:

Dlaczego w to wątpisz.

Dzieciak:

Zrozumiesz kiedy się dowiesz.

Gdzie jesteś

W tym momencie.

Loki:

A co mamy teraz uczynić?

Dzieciak:

(pokazując palcem na kobietę)

Musicie z nią się porozumieć.

Kinga:

( wzruszyła ramionami, podeszła do biurka i zaczęła)

Dzień dobry szanowna Pani!

My w sprawie prawdy!

Facetka:

(nie odrywając wzroku od monitora)

Phi! Takich jak wy było tu tysiące.

I wszyscy przyszli po prawdę.

Aktualnie zamknięte, bo przerwa obiadowa

A ty dziecko chyba nie wiesz gdzie jesteś. Czyżbyś była tu nowa?

Kinga:

( wkurzenie stopnia I)

Tak jestem tu nowa i chcę dostać się do prawdy!

Doprawdy nie mam czasu na zabawy!

Facetka:

( z kpiną)

Nikt nie ma

Kinga:

( łapiąc Lokiego, który obmacywał ścianę obok w poszukiwaniu tajemnych przejść i przesuwając go obok siebie)

Jest tu gość z innej planety.

Facetka:

( prychając)

Dla mnie to by i mógł być Kennedy

Kinga:

( wyrywając zdziwionemu Lokiemu halabardę zagłady.)

Zaraz pani zniszczę tą szybę!

I tępą stronę w cztery litery wsadzę!

Facetka:

( oburzona nadal gapi się w monitor, pamiętaj!)

Nie znasz zasad! Pracownik jest najważniejszy!

Musisz poczekać, aż tłok będzie jeszcze mniejszy!

Musisz szanować przerwy pracownika!

Musisz poczekać, aż będzie odpowiednia godzinka!

Czy masz już pojęcie,

Gdzie jesteś?!

Kinga:

( nadal trzymając Lokiego za 'szmaty' i jego halabardę)

Nie wiem, gdzie ja mogę być o losie

Facetka:

Jesteś...

( odrywa oczy od monitora)

W ZUSIE!

( w tle słychać błyskawice)

Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz