Szesnasty Porypany Post

105 18 0
                                    

Scena V:


Stark:

( ze śmiechem, bo wszyscy szukają Gertrudy)

Bardzo wam i dobrze! Była i nie ma.

Tak jest jak jedyne prawo jakie zwierzęciu dajecie to  prawo milczenia.


Emilka:

( przecierając twarz)

Nie wierzę.

Gdzie to cholerne zwierze.

Przeszukałam pół domu.

Ukradłam dwa plakaty Green Day po kryjomu

Odkryłam gdzie Kinga chowa słodycze

I gdzie usunięta historia przeglądania idzie

Ale tego stwora

Nigdzie nie ma cholera


( nagle słychać głośny trzask i jakieś krzyki)


Legolas:

( rozglądając się dookoła z lękiem)

Co tak wrzeszczy, co tak woła?!


Emilka:

( z miną ' wiem co jest grane ')

Znam tylko jednego stwora

Zdolnego do takiego dzikiego wrzasku


Thranduil:

( chowając się za Emilką przestraszony)

Czy mieszka za górą i lasem, a budzi się o wrzasku?

Dzieci ze szkoły porywa i ogniem zionie?


Sprawca krzyków:

(oburzenie level 'legendarny')

WYPRASZAM SOBIE!


Emilka:

( patrząc na Thranduila z miną Grumpy Cata)

Blondyn nie tylko kolorem ale i umysłowo.

Tego potwora Kingą zową.


Kinga:

OTWÓRZCIE DO JASNEJ CHOLERY!


Drugi ktoś krzyczący:

POTRZEBUJĘ POWIETRZA I PRZESTRZENI!


Thor:

( ożywiając się)

Drugi potwór za to jest znany mej osobie.


Drugi ktoś krzyczący:

Nie gadaj tylko otwieraj bracie!


Emilka:

( rozglądając się)

Ale gdzie jesteście?!

Powiedzcie!


Kinga:

( powoli)

Jest tu ciemno

I bardzo ciasno


Loki:

To, że jest ciasno nie przeszkadza mi kiedy jesteś obok.


Kinga:

Zamknij się, mi też dobrze kiedy jestem z tobą.

( Emilka zaczyna się śmiać, Stark gwiźdże)

BEZ SKOJARZEŃ! Ale chcę wyjść, bo mam klaustrofobię

I ciemności potwornie się boję.


Emilka:

( wpadając na genialny pomysł)

To krzyczcie oboje!

Znajdziemy was po głosie.


(szafka w pokoju zaczyna się niesłychanie gibać i ze środka dochodzą dość dziwne odgłosy! Emilka - jedyna odważna- przeżegnała się, podchodząc dostała od Kapitana Ameryki krzyż, a od Romanov Biblię. Otwiera drzwiczki ...)


Emilka:

( krzycząc z zamkniętymi oczami)

GIŃ SZATANIE!

( Otwiera oczy i ogarnia, że w środku, w dość dziwnej i na pewno niewygodnej pozycji jest Kinga i Loki. Kinga strzela facepalma)

                           A! To wy!

( uśmiecha się i rzuca to, co miała za siebie. Baardzo daleko. Słychać dźwięk trafionego jelenia [ kto wie jak 'skomle' jeleń niech mi powie x'D])


Kinga:

Tak! A teraz pomóż nam stąd wyjść!




Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz