[Mniej niż 48h...]
Akt VI:
Scena I:
( Po ogarnięciu wielkiego bałaganu i chaosu do mniej więcej ludzkiego stanu)
Emilka:
( na kolanach u Thranduila, zakochańce, życie w różowej bańce itp.)
Blondyneczko moja miła
W Tobie ma moc i siła
Thranduil:
(również suodko)
Czerny kotku mój
Dla ciebie ruszę w każdy bój!
Legolas:
(znudzone dziecko z poprzedniego małżeństwa x'D)
Jak na to patrzę
To cukrem płaczę
Lepiej ojcze opowiedz
O czekającej ją próbie
Emilka:
(z poważną miną, zmiana nastroju i tonu na ostry ' bez kija nie podchodź'',wstała z kolan Thranduila i patrzy na niego z założonymi rękoma)
Co twoja głowa wymyśliła?
Thranduil:
(spanikowany, [gdyby Emilka coś do was miała wy też bylibyście spanikowani x'D])
Oby i w tobie była ta siła.
Emilka:
( szeroko gestykulując)
Gadaj! Co to za diabelskie
przeszkody na drodze mej?!
Thranduil:
(klęka, z ręką na sercu)
Cenię cię bardziej niż... ( chwila zastanowienia) swoje włosy!
( charakterystyczne odrzucenie blond kosmyków do tyłu)
Pamiętaj o tym mój koteczku złoty!
Emilka:
(do powietrza tonem mam wkurw, chcę kłótni i wydrapać komuś oczy ^^)
Przed chwilą byłam czarnym.
Stark:
Kameleon? Fajnie.
( pokazuje kciuk do Emilki)
Emilka:
( wkurw)
( do Starka)
Stul ryj. Ciebie nie pytam.
Odleć z tą twoją zbroją.
( uśmiech na twarzy)
ALBO BEZ NIEJ!
Będzie ciekawiej!
Wyskocz przez okno i leć
CZYTASZ
Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...
FanfictionJeśli jesteś zagorzałym fanem Władcy Pierścienia i innych tego typu książek to NIE CZYTAJ tego fan fiction ( fantasy albo cokolwiek to jest!). Wyjdź z tej strony i zapomnij, że tu kiedykolwiek byłeś ( zrób sobie zdjęcie tym takim pstrykaczo-zapomina...