Jedenasty Porypany Post

139 17 0
                                    

To jest dziwne i Bóg jedyny, w trójcy prawdziwy wie, o co mi chodziło kiedy to pisałam x'D

+18 Hah

--

Kinga:
( wyraźnie znudzona do grupki równie znudzonych dzieci)

Stoi na stacji lokomotywa,

Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:

Tłusta oliwa.

Stoi i sapie, dyszy i dmucha,

Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:

Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!

Już ledwo sapie, już ledwo zipie,

A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.

Dziecko w różowej sukience:

Ej! Jak długo jeszcze będziesz jeszcze nas nudziła?!

Dziecko z IPhonem w ręce:

Dość tego Tuwima! Nawet twój kolega przysypia!

Loki:

( przeciągając się)

Ja nie przysypiam ja już śpię!

Kinga:

( rzucając Tuwimem i jego twórczością o ścianę)

Macie racje! Taki Tuwim ssie!

( włącza Gangnam Style)

Jego lubicie? Pewnie, że lubicie?

Takiego Tuwima chcecie?

( zaczyna śpiewać/rapować i tańczyć w rytm piosenki)

Prażę się w słońcu, gałgan stary...

Leżę, wyciągam się i ziewam.
Stary ja jestem, ale jary:
Jak tęgi łyk pociągnę z czary,
To śpiewam.

Słońce mi grzeje stare gnaty
I mądry, siwy łeb kudłaty,
A w mądrym łbie, jak wiosną las,
Szumi i szumi mędrsze wino,
A wieczne myśli płyną, płyną,
Jak czas...

Czego się gapisz, Cyrbeusie?
Co myślisz? Leży stary kiep,
Już do gadania słów mu brak,
Już się wygadał? A tak, tak...
Idź, piecz swój chleb.

Z zaułka śmieją się uczniowie,
Że się mistrzowi kręci w głowie,
Że się Sokrates spił...
Idź, Cyrbeusie, uczniom powiedz,
Że już trafiłem w samo sedno:(na Oppa)
Że cnotą jest zlizywać pył
Z ateńskich ulic! Lub im powiedz,
Że cnotą jest w pęcherze dąć!
Że cnotą jest - lać wodę w dzbany!
Albo - wylewać! Wszystko jedno...
A jeśli chcesz - to przy mnie siądź,
Nie piecz swych bułek i rogali,
Będziemy sobie popijali!
No, trąć się ze mną, trąć!

Cóż ci to? przykro, Cyrbeusie,
Że mi się język trochę plącze?
Że się tak śmieję, Cyrbeinku?
Że w biały dzień w Atenach, w rynku,
Jak żebrak leżę, wino sączę?
Mędrcowi, mówisz, nie przystoi,
Gdy złym przykładem uczniom świeci?
Że stary broi
Jak dzieci?
Że tłumu uczni nie gromadzę,
Że drogi prawd im nie wskazuję?
Nie radzę,
Nie filozofuję?
A tak... a tak...

Zło! Dobro! - prawda? - Ludzie, bogi,
Cnota i wieczność, czyn i słowo,
I od początku - znów, na nowo,
Bogi i ludzie, dobro, zło,
Rzeczpospolita, słowa, czyny,
Piękno - to, tamto, znowu to! - - -
Mój drogi - kpiny! (na Oppa)
Wy patrzcie, jak filozof tańczy:
I hopsasa, i hopsasa!
I hopsa, hopsa, hopsasa!
Wy patrzcie, jak najmędrszy tańczy!
Jak mu skaczą stare nogi,
Zło i dobro, ludzie, bogi,
Cnota, prawda, wieczna Mojra,
Hopsa, hopsa, idzie ojra:
Raz na prawo - hopsasa!
Raz na lewo - hopsasa!
Rypcium pipcium, chodź, Ksantypciu!
A muzyka gra!!

Chodź tu także, Cyrbeinku,
Wokoluśko tak, po rynku,
Mędrzec tańczy, dalej z drogi
Cnota, prawda, piękno, bogi,
Patrzcie ludzie, patrzcie, gapie,
Od Ksantypci wały złapię,
Że tak we mnie wszystko drga,(na Oppa)
A ja sobie hopsasa!
Tak bez końca, tak do śmierci,
Niech się jasne niebo wierci,
Tak - do góry, a tu kopsa,
I znów boczkiem hopsa, hopsa!

Gałgan z brzydką mordą psa

Dziecko z kucykami w stylu Britney Spears:

Dawaj coś jeszcze!

Dobrze ci idzie

( cała reszta dzieci zaczyna wtórować i klaskać, ale prosząc, żeby i Loki się zaangażował. A Loki jeszcze nie otrząsnął się po tańczącym Sokratesie... Kinga jednak szybko ogarnia go i zaczyna naradzać się szeptem gestykulując i pokazując mu coś na tablecie.)

Loki:

( dziękując sufitowi)

Jakaś świętość!

Że nikt nie zobaczy tego!

Kinga:

Dzieciaki, ale jedna prośba!

Z waszych ust nie wycieknie nawet para!

( Kinga włącza PSY - Gentleman i staje razem z Lokim)

Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !

Którzy chlipiecie z "Naje Fraje"
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Laso... wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)

I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Ca-całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie Ca-ca-ca-całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Ca-całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Całujcie
Całujcie
Całujcie
Całujcie mnie wszyscy w dupę.


---

Ja po prostu chciałam wam pokazać twórczość z innej strony x'D W sumie to nie wiem co to jest ale skoro jest to niech będzie :/


Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz