Hahahahahaha. Stawiam wymóg:
4 gwiazdki - Siódmy Porypany Post
Bez czterech gwiazdek nie piszę niczego!
————————————
( Na środku pokoju stoi wielki kubełek prawdy, nikt nie chce go dotknąć, nikt nie wie o co chodzi i co w nim jest. Chodzą ploty, że prawda...)
Czarna Wdowa
( Natasha Romanov)
( Scarlet Johanson)
( obchodząc kubełek dookoła)
Czy któreś z was ruszy szanowne cztery litery?
Baner:
( z kpiną)
Ja się zgłaszam, właściwie mój przyjaciel. Ten zielony.
Thor:
Odynie! Nie! Rób wszystko ale zostań jak jesteś.
Emilka:
( patrząc z miłością i pożądaniem na kubełek)
W sumie to nie nowość ale... głodna jestem.
Kinga:
W kuchni masz pełną lodówkę jedzenia!
Thranduil:
( wskazując palcem częściowo pomalowanym na przezroczysty ombre)
Patrzcie, tam się coś wychyla z cienia.
Stark:
E, ty coś!
( krzycząc i biorąc od Lokiego halabardę zagłady i szturchając jej tempym końcem to 'coś')
Loki:
Oddaj to!
( wyrywa Starkowi swoją laskę)
Stark:
Dobra stary, luuuuz! Bo się niebieski zrobisz ze złości.
Legolas:
Och zamknijcie się! Zaraz ja i mój łuk przestaniemy żywić do was miłości!
Scarlet Johanson ( tfuuu... Romanov ale ciii)
Czy księżniczki już ustaliły, która ma najlepszą sukienkę?
Stark:
Och, tak. Ja! Czy dostanę jakąś nagrodę?
Kinga:
Idioci... E ty! Małe w cieniu wyłaź! I się przedstaw.
Emilka:
I kubełek zostaw!
( dostaje od Kingi kuksańca w bok)
Małe coś z cienia:
Witajcie, ja nic wam zrobić nie pragnę.
Mam tylko zadanie. Uwierzcie, że moje moce są żadne.
A więc jestem gratisem do kubełka.
W nim są tylko skrzydełka.
Natomiast ja przekażę wam całą prawdę
A przynajmniej to co zostało mi przekazane.
Emilka:
A widzisz! A ty mnie na diety odsyłasz!
Dawaj to! Wszystko moje! Co ty tu masz
( Emilka od razu podlatuje do kubełka, który jest jej wielkości i zagląda do środka.)
Thranduil:
Cholera jasna! Zostaw to jedzenie kobieto!
Daj i mnie coś!
( łapiąc Emilkę w pasie i odciągając ją od jedzenia, siadając na krześle i usadzając ją sobie na kolanach )
Coś od prawdy:
Jestem jednak tylko do dyspozycji osób dwóch.
Inaczej możecie pożegnać się ze mną i oddać kubełuch [ neologizm, I know]
( Wszyscy oprócz Emilki i Thranduila, któremu Em maluje paznokcie we wszelakich dostępnych kolorach sprzeczają się kto pójdzie)
Stark:
Hej, no ludzie! Zamknijcie się!
Pomyślmy logicznie!
Kinga:
Thor ty nie, bo puszczą ci nerwy i młotek pofrunie.
Banner:
Jeśli mówisz nerwy to wykreśl i mnie.
Romanov:
Ja mam podsłuchy i wyższe plany
Nie chcę potem przypadkowej afery
Kinga:
Krasnoludy odpadają!
Czemu niech nawet nie pytają!
Thranduil...
Thranduil:
Zajęty jestem!
Kinga:
Emilka...
Emilka:
Nie chce mi się ruszyć tyłka!
Kinga:
( patrząc na resztę ludu...)
Loki... Masz dżemor na policzku!
Loki:
( macając się palcem po twarzy)
Gdzie?
Kinga:
( podchodzi do Lokiego i zlizuje mu z policzka [ tak, nie mogłam się powstrzymać] dżem, którym jeśli dobrze pamiętasz sama go umzała)
O tu...
Idziesz ze mną!
Jesteś najbardziej ogarniętą osobą.
Małe coś :
Złapcie za ręce mnie
Przeniosę was gdzieś...
CZYTASZ
Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...
FanfictionJeśli jesteś zagorzałym fanem Władcy Pierścienia i innych tego typu książek to NIE CZYTAJ tego fan fiction ( fantasy albo cokolwiek to jest!). Wyjdź z tej strony i zapomnij, że tu kiedykolwiek byłeś ( zrób sobie zdjęcie tym takim pstrykaczo-zapomina...