Osiemnasty Porypany Post

118 18 0
                                    

#spojleralert

Loki:

( z Kingą za plecami, która w dłoni trzyma patelnie [powrót do korzeni?]. Sam ma halabardę zagłady w ręku obok nich stoi Emilka jedząc jakiegoś batonika, a za nią chowa się Thranduil dzierżąc w dłoni miecz)

WRESZCIE!

WIĘC TAK WYGLĄDA TWOJE WCIELENIE!


Kinga:

( krzycząc do ucha Loki'ego)

GŁOŚNIEJ, BO JESTEŚMY GŁUSI WSZYSCY !

Jeśli chciałeś stworzyć element grozy

To coś nie pykło.

( patrzy na 'Gertrudę')

W sumie pieprzyć to! Patrzcie na to straszydło!

Jak można tak wyglądać!?


Straszydło:

(papugując)

A jak można tyle przegrać?!


Kinga:

Cholera jasna wyglądasz jak Chewie

[ Gwiezdne Wojny]

Ale czemu cię rozumiem, nie wiem.


Chewie:

Dali mi taką maszynę

Teraz każdy głupi rozumie, co mówię.


Thranduil:

(wachlując się)

Ja na tym jeździłem?!


Emilka:

( umierając ze śmiechu)

Nie dziwiło cię, że jest ci ciepło w zimę?


Loki:

( on się musi wykazać)

Nie zniszczysz żadnego światu

Dostaniesz młotkiem, tylko słowo szepnę bratu!


( ręka Thora wybija w górze, w geście czekania na młotek)


Chewie:

( wyciągając miecz świetlny)

Więc walczmy! Na miecze, na długopisy na mopy!

No wszystko by mój Pan zobaczył, że jestem dobry!


Kinga:

(pokazując znak stopu rękoma [ #spojler])

Chwila, chwila, chwila!

Twoja postać mieczem nie walczyła!

A w dodatku Han Solo nie żyje

Dla kogo pracujesz?!



Gdzie się Śródziemie z Asgardem spotyka...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz