Przez cały czas chodzi za mną ochroniarz, tak samo jak za Calum'em. To już trochę wkurzające. Cały czas, na każdym kroku za tobą stoi ochroniarz. Rozumiem, że wszyscy się o mnie martwią, ale bez przesady. Wydzwaniają cały czas. Spędzają każdą wolną chwilę ze mną. Czuję się jak jakaś osoba niepełnosprawna. Skaczą wokół mnie. Nie jestem małym dzieckiem! Chciałam, tak krzyknąć każdemu prosto w twarz, ale nie potrafiłabym tak zrobić. Mogłam ich przecież zranić, urazić, a oni tylko się o mnie martwią i troszczą. Za bardzo.
Najmniej mnie wkurza tym wszystkim Luke. On nie reaguje tak jak wszyscy. On w ogóle chyba się boi do mnie zbliżać, po tym całym zajściu. Może myśli, że to jego wina, ale tak nie jest. To wina tego dupka Mark'a. Musiał akurat teraz wpieprzać w moje życie z tą całą Jessicą. Oni myślą tylko o sobie. Teraz to próbują zniszczyć nam całe życie. Pewnie przekręcą połowę tej historii, by była jeszcze gorsza. Mark od zawsze próbował mnie zdobyć. Nigdy nie mógł zrozumieć, że nie podoba mi się. CO!? Nie mogę teraz o nim myśleć! Mogę jeszcze bardziej się przez to załamać. Powróćmy do tego o czym wcześniej myślałam.
Luke Robert Hemmings. To ten, który namieszał zbyt bardzo w moim życiu. Zmienił je. Czy ja tego potrzebowałam? Chyba tak, ale nie aż tak wielkiej zmiany. Zmienił też mnie, ale siebie nie. Nadal jest taki bipolarny. Raz zachowuje się jak kompletny dupek, ale jak coś się stanie to jest taki opiekuńczy. Nienawidziłam tego w nim. Chociaż zachowuje się tak, to i tak cały czas o nim myślę. O tym jaki jest idealny z tymi wszystkimi zaletami, ale później wszystko niszczą jego wady, które ciężko mi zaakceptować. To jest trudne, ale staram się jakoś sobie z tym poradzić. Moje uczucia do niego się chyba poplątały. Ale to jedno chyba nie. KOCHAM GO!!! Nawet nie wiem dlaczego. Tak od tak. Nawet nie wiem co on czuję to jest okropne. Nie wiedzieć co czuje osoba, którą darzymy jakimś uczuciem. Dlatego nie mówimy im tego wprost gdy wiemy, że z drugiej strony napewno nic podobnego nie usłyszymy. Tłumimy je w sobie, te uczucia. Nie którzy piszą o tym książki, o nieszczęśliwej miłości. Inni piszą wiersze. Nie którzy malują. Tańczą. Tworzą arcydzieła. Komponują i piszą teksty piosenek. To zdecydowanie robię ja. Piszę i komponuję by wyrazić siebie i to co czuję. Najwidoczniej tak musi być i musimy się z tym pogodzić. Nie każdy czuje to co my czujemy. Ja nie mogę się z tym pogodzić, ale staram się. Pogodzić się z uczuciami swoimi i innych.
**********
Hej Misie. Może rozdział nie najlepszy, ale za bardzo nie udało mi się napisać czegoś lepszego. Starałam się przez weekend coś napisać, ale mi nie wychodziło. Jesteśmy coraz bliżej końca tego opowiadania. Jeszcze na 100% nie jestem pewna co do drugiej części. A jeżeli będzie to w Sierpniu, bo pod koniec tego tygodnia wyjeżdżam na dwa tygodnie, wracam później około północy, przepakowuje się i 10 rano wyjeżdżam gdzieś jakoś na 6 dni. Postaram się wam coś tam napisać. Jeszcze przed moim wyjazdem planuję dodać wam dwa rozdziały. Zapraszam was nadal na "Kik| C.H" i na moje nowe opowiadanie "Talent Camp || h.s" jeżeli ktoś akurat lubi ff o Harrym. Do następnego♥
CZYTASZ
The famous friend| l.h
FanfictionOna cierpi bo zostawił ją najlepszy przyjaciel. On nagle znowu pojawia się w jej życiu i wywaraca je do góry nogami.