The famous friend| l.h

Twenty Four

Byłam nadal zdziwiona, że Mark w ten cały plan ściągnął siostrę Luke'a. Nie spalam całą noc myśląc co ma na celu ten cały plan.
Tydzień. Tyle mi zostało normalnego życia. Muszę znaleźć jakiś sposób, by uratować się.

Z rana weszłam na youtube by zobaczyć mój teledysk. O dziwo miał już 1000000 wyświetleń. Byłam szczęśliwa, że aż tyle osób go zobaczyło. Tyle osobom się spodobało. Niesamowite.
Usłyszałam czyjeś kroki za sobą. Nie odwróciłam się. Wiedziałam, że to mój brat.

-Cześć braciszku!

Ruszył szybko w kierunku fotela i usiadł nadąsany.

-Skąd wiedziałaś ?

-Tylko ty w tym domu podchodzisz mnie od tyłu i coś robisz.

-No tak! Zapomniałem! Ja jestem ten zły starszy brat, co krzywdzi młodszą siostrę.

-Nie! Ty jesteś starszy brat, który- wstałam i rzuciłam się na niego przytulając mocno- zawsze mi pomoże i na którego zawsze mogę liczyć bez względu na wszystko.

Odwzajemnił mój uścisk.

-Dziękuję- w jego głosie było słychać zduszony szloch.

Odsunęłam się od niego. W jego oczach były łzy.

-Mój brat płacze? Nie mogę w to uwierzyć. Myślałam,że on nie ma uczuć.

-Przestań.

I zamknął mnie w szczelnym uścisku. Siedzieliśmy tak do momentu gdy do salonu weszli Mike i Perrie.

-A tu co? Rodzeństwo okazuje sobie uczucia i.... Calum ty płaczesz?

-Zamknij się stary!

-Dobra dobra. Nie pytałem.

Zjedliśmy wszyscy razem śniadanie. Ja zostałam w domu i czytałam książki, a reszta pojechała do studia.

Od Mark: Pamiętasz jeszcze naszą umowę?

Do Mark: Tak, ale wiem, że nie mówisz mi wszystkiego.

Od Mark: Chodzi ci o Lili? To mały nie istotny szczegół.

Do Mark: Może dla Ciebie, ale dla mnie nie. Masz mi wszystko mówić i nie ukrywać niczego. Zrozumiano?

Od Mark: Tak jest.

****************
Przepraszam, że tyle trzeba było czekać, ale od trzech tygodni jestem chora i ciężko pisać a jeszcze jestem na wyjeździe a zaraz kolejny. Nie wiem kiedy będzie kolejny będzie, ale postaram się, żeby był jak najszybciej i żeby był dłuższy, bo ten naprawdę jest krótki. Do następnego ♥