22.ma boleć

166 8 7
                                    

Dzwonił Jake.
No kto by się spodziewał. Ja pierdole...
Odebrałam.
-halo-powiedziałam do słuchawki
-cześć hana-powiedział Jake niskim głosem.
-chciałabyś się dziś spotkać?
-yyy wiesz co bo jade z bliźniakami na ich próbę... i nie wiem ile zejdzie, może jutro pod wieczór?
-okej mi pasuje
-yy oki to pa
-pa
Rozłączyłam się. Ja nie mogę. Nie chce się z nim spotykać. Ale co mam zrobić. Głupio mi odmówić.
Dokończyłam się malować.
Śpiewałam sobie piosenki Tokio hotel.
Wyglądałam tak samo jak w szkole.Po prostu poprawiłam makijaż który się trochę zmył. No bo po co miałbym się tak odwalać.
No chyba nie dla tego dreda xd.
a może...
ja pierdolę nie.
Spakowałam torebkę i wyszłam z domu.
Zobaczyłam że czarne bmw stało na moim mostku a gdy wyszłam z domu odjechało. Dziwne.
Gdy już kierowałam się w stronę domu bliźniaków i miałam przechodzić przez ulicę ale zatrzymałam się, bo jakieś inne czarne bmw zatrzymało się na środku drogi. Tak jakby zajechało mi drogę.
Przestraszyłam się. I to bardzo.
Nie wiedziałam co robić.
Kątem oka zobaczyłam że z naprzeciwka jedzie kolejne czarne auto. Co tu się odpierdala kurwa.
Na szczęście nadjechał bohater tom swoim mustangiem. Chyba wracał z dziwek czy coś.
Nie mógł skręcić do domu bo to czarne bmw zastawiało drogę.
Tom zaczął trąbić i drzeć:
-JA PIERDOLE KURWA CO ZA FRAJER WYPERDALAJ CO ON ODPIERDALA KURWA-darł się. Słyszałam go bo miał szybę odsuniętą.
Gdy tom zaczął się rozglądać nagle swój wzrok zatrzymał na mnie. Patrzył na mnie mega dziwnie. Zaczął coś pyskować pod nosem. Ja na to się uśmiechnęłam i mu pomachałam.
Gdy wszystkie bmw odjechały poszłam do domu bliźniaków a tom zajechał do garażu.
Gdy miałam już wchodzić do domu poczułam na swoim ramieniu dotyk. Jezu zawał. Odwróciłam się jak poparzona. Był to oczywiście tom. No bo kto kurwa inny.
-ej co to kurwa było-zapytał
-a bo ja kurwa wiem-wyrwałam mu się i poszłam do Billa.
Nie wiem czemu ale ledwo weszłam a on wylazł przebrany ofc za jeżyka.
-SIEMA STARA-zbiliśmy pione niczym tom z liamkiem.
-siemaaaa jedziemy już?-zapytałam
-takkkk tylko zjeb pójdzie po swoją elektrik córeczkę gitarę
-a to nie tak że on ją kiedyś ruchał?-zapytałam. No bo to prawda.
-a no tak, to pewnie jego żonka hihi-zaczęliśmy się śmiać a w tym czasie bad dred przyniósł gitarę aby schować ją do bagażnika swojego mustanga.
Wsiadaliśmy do auta. Odrazu tom przy gazował.W radiu leciały piosenki Eminema itp.
Pędziliśmy przez ten las prostą drogą. Zaczęłam się przyglądać czy zobaczę gdzieś w oddali te 2 wille mafiozów. A może ich więcej jest. Kto wie.
Gdy się zaczęłam dokładnie przyglądać, w oddali za krzakami faktycznie był wielki mur. Czyli wiem gdzie mieszkają. Tylko nie wiem czy to willa Nancy czy może to druga.
Tom nagle zwolnił. I to bardzo. Jechało przed nami bardzo powoli jakieś auto. Był to jakiś fiacik. Siedział w nim jakiś dziadzio z babcią. Nagle zaczęła nas wyprzedzać policja. O kurwa czyżby powtórka z rozrywki?
Ale całe szczęście wyprzedziła nas i babcię z dziadziem i pojechała gdzieś na sygnale bardzo szybko.
W końcu dojechaliśmy do Magdeburga. Mijaliśmy pracę mamy i taty.
Zaprakowalismy pod jakąś wielką halą.
Z billem odrazu do niej weszliśmy a tom wyciągał wszystkie sprzęty.
W tej hali była ogromna scena.
Nagle podeszli do nas jacyś chłopcy.
Byli to Gustav i Georg.
Poznaliśmy się. Byli bardzo mili.
Zauważyłam że gustav to taka cicha woda, natomiast georg to taki trochę tom. Też myśli o ruchaniu. Tylko nie wiem czy cały czas. Tomowi nie zabardzo podobało się to że z nimi rozmawiam. Georg bardzo mi się przyglądał. Jakoś się tym nie przejęłam.
Gdy wszystko było gotowe chłopcy weszli na scenę a ja usiadłam na jakimś krześle pod sceną.
Zaczęli grać swoją pisoenkę „Break Away".
Tom oczywiście zaczął się popisywać na swojej gitarze. Ale serio mega fajnie grają. A szczególnie tom. Czasem zdarzyło mi się nie niego zapatrzeć a on CAŁY CZAS zerkał czy na niego patrzę.
Gdy skończyli grać tom oczywiście popisał się ze umie grać i zaczął się na mnie gapiąc i przelotnie się uśmiechnął jakby myślał że ja nie wiem, że zakochana w nim jestem. Jakby xd.
-ejjj idę coś zamówić do mc, ktoś cos chce?-zapytał bill
A no tak McDonald jest na przeciwko. Nie zauważyłam.
-ja chce cheeseburgera, nuggetsy z sosem śmietanowym, duże frytki z ketchupem, colę małą, tego ostrego hamburgera, mcroyal, podwójny wieśmac... i chyba tyle-powiedział Georg. Ja pierdolę ja bym to zapomniała po sekundzie.
-a ja małe frytki z sosem słodko kwaśnym, chikkera, duży sprite, hamburgera i...-zaczął mówić gustav
-JA PIERDOLE TO CHODŹCIE ŻE MNĄ A NIE KURWA, JA TEGO NIE ZAPAMIĘTAM-zaczął drzeć się bill.
-dobra dobra już idziemy-powiedział gustav
-a wy coś chcecie?-bill popatrzył na mnie i na toma
-ja to samo co Georg-powiedział tom
-ja pierdole...a Ty hana co chcesz?-zapytał bill.
-nic-powiedziałam. No kurwa nie będę im mówić co mają mi kupić.
-gadaj co bo jak nie to sam ci coś kupię-wkurwił się bill.
-dobra to małe frytki z obojętnie jakim sosem i małą colę -powiedziałam. Nawet w sumie byłam głodna.
Chłopcy poszli już do mc a ja ofc zostałam sama z Tomem. No i kurwa o czym tu gadać z debilem. Pierdolę to wszystko.
Tom siedział na jakiejś kanapie w rogu sali i stroił swoją elektrik gitar. Podeszłam do niego i usiadłam obok. No a co kurwa, nie mogę?
Dred udawał ze mnie nie widzi. Ja pierdolę. Wyciągnęłam telefon z dupy i zaczęłam przeglądać ig. W sensie z kieszeni.
Gdy tom stroił gitarę a ja przeglądałam ig nagle odezwał się:
-umiesz grać?-popatrzył na mnie.
Nie spodziewałam się że coś do mnie powie więc drygnęłam delikatnie.
-nooo mia ma elektryczną i kiedyś coś próbowałam...-powiedziałam
-przysuń się to Cię nauczę-powiedział na co niechętnie się przysunęłam.
Dał mi gitarę. A ja zagrałam tylko dźwięk od którego zaczyna się jego piosenka „moonson".
-tyle umiem-oddałam mu gitarę.
-naucze cię, usiądź mi na kolana-powiedział. Co kurwa. Nie.
-że co, nie.-odpowiedziałam stanowczo.
-to inaczej ci nie pokaże jak się gra-powiedział po czym przewróciłam oczami i siadłam mu na tych kolanach. Oczywiście niechętnie.
-Ale Ty leciutka jesteś- powiedział po czym zaczął skakać nogą, a ja niestety też zaczęłam skakać przez to że on to robił. Ja pierdolę.
-przestań bo zaraz zejdę-powiedziałam zła.
-dobra kurwa-tom ustawił moje ręce tak jak powinno się grać. Nagle przycisnął moje palce do struny.
-ała boli...ałaa-zaczęłam delikatnie jęczeć. Jezu jak zboczenie to brzmi.
-i tak robię narazie delikatnie...-powiedział tom po czym przycisnął je bardziej.
-ałaaaa boliii-jęczałam a on mocniej przyciskał.
-ma boleć-uśmiechnął się zboczenie.
Nawet wyszła nam ta gra. Ale nauczycielem to by nie był. Gdy już odłożyłam gitarę i chciałam zejść, tom złapał mnie za biodra, odgarnął moje włosy i zaczął znowu skakać kolanami. I jeszcze na dodatek schował głowę w mojej szyji. Poczułam że zaczyna mnie całować. Po szyi. O kurwa ale dobrze... AE KURWA ONI ZARAZ WRÓCĄ. Tom zaczął ssać moją szyję.
-kurwa przestań...-zaczęłam się wyrywać ale to coś mnie powstrzymywało... to uczucie było..
przyjemne.
Zboczony dred zaczął bardziej skakać kolanem.
Nagle do hali weszli z hukiem weszli bill, gustav i Georg.
-CO TU SIĘ ODPIERDALA

——————
hejka😭
Przepraszam was mega za to spóźnienie😭
Co sądzicie o tym co się stało?
Jak wam się podoba?
Kolejny rozdział jutro o 20💗
Pamiętajcie o gwiazdkach🌟
buziaczkiii😘💋

To Tylko Sąsiad // Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz