Changbin
Dziś ostatni dzień wolności wiec postanowiłem pójść na siłownie w sumie zawsze tak spędzam wolny czas. Gdy z niej wróciłem nie miałem co robić w domu wiec wyszedłem z domu na spacer i chodziłem tak ponad trzy godziny ale myśle ze dobrze mi to zrobiło to był pierwszy raz od chyba dziewięciu lat kiedy wyszedłem sam dosłownie sam i cieszyłem się z tego jednak gdy wracałem spotkałem I.n cieszyłem się ale nasze relacje się trochę pogorszyły-szkoda pomyślałem i pobiegłem do niego
C-o hej
I-hej
C-myślałem ze wszyscy są w swoich domach
I-jak widzisz nie jestem w domu
C-a co cię tu sprowadza
I-chciałem się przejść nie można ?
C-można ale czemu się tak zachowujesz
I-jak się niby zachowuje ?
C-nie miły ostatnio dla mnie jesteś
I-widocznie mam powód
C-a powiesz mi ?
I-albo dowiesz się od chana albo dowiesz się w swoim czasie a teraz idę widzimy się jutro u jyp nie zapomnij o tym i jak coś przy nim jesteśmy dobrymi przyjaciółmi nara -poszedł
C-dziwne,pewnie mu przejdzie
*kolejnego dnia*Bangchan
Kiedy wstałem była 8:40 czyli dopiero za cztery godziny mieliśmy być u jyp byłem podekscytowany i lekko zestresowany na moje szczęście seungmin się obudził i nie myślałem i tym dłużej
B-widzę ze wstałeś
S-No wow
B-chcesz coś zjeść
S-nie wiem a co
B-zaraz będę robił śniadanie
S-to cokolwiek
B-dobra-chciał wstać-możesz mnie pościć
S-zaraz
B-nie zaraz tylko teraz bo zaraz zaśniesz
S-dobra niech ci będzie-pościł go
B-dziękuje -poszedł
S-w tym samym czasie sięgnąłem po telefon i miałem dużo nie odczytanych wiadomości od „rodziców" nie chciało mi się nawet na nie patrzeć ale wiedziałem ze są na mnie źli wiec mogłem się domyśleć co napisali i nagle dostałem wiadomość od felixa pytał się kiedy mamy być gotowi odpisałem mu za zaraz napisze tylko się spytam chana, po tej wiadomości poszedłem do niego
S-felix się pyta.. co ci się stało
B-eeee chciałem zdobić tosty.... Jak widać coś mi się nie udało
S-pokaz ja je zrobię
B-ale...- nie dokończył ponieważ podszedł do niego i zrobił je od nowa
S-widzisz da się je zrobić normalnie
B-yhm -jm:czuje się trochę głupio-
S-halo znowu się zamyśliłeś ?-pomachał mu przed twarzą
B-tak tak
S-No to chodźmy zjeść
B-Ok a o co wcześniej chciałeś zapytać
S-felix do mnie napisał kiedy ma być gotowy
B-napisz mu ze o 14:30 ma być przed biurem i adres mu wyślij bo sie zgubi
S-właśnie miałem o tym mówić
B-mamy połączone mózgi jak hyunlix haha
S-gdy chciałem wejść w czat z felixem przypadkowo kliknąłem na czat rodzinny i zobaczyłem bardzo nie przyjemne wiadomości w moją stronę i zrobiło mi się przykro co odrazu było widoczne po mojej twarzy
B-wszytko Ok ? wyglądasz na zmartwionego
S-pokazał mu wiadomości
B-zamurowało go-wiesz....jeśli ktoś ci powie raniące słowa to oznacza ze ich serce cierpi ,nie musisz w nie wierzyć....nawet jeśli są to słowa twoich rodziców-przytulił go
S-rozpłakał się i oddał przytulasa-dziękuje ze jesteś przy mnie
(Jm-jego myśli)
B-jm:co zrobić by go rozweselić ? Nie mam pomysłów ale ten jeden zawsze działał,zaczął go łaskotać
S-hahahahahaha -nie mógł przestać się śmiać -dobra stop haha stop
B-przestał -trosze lepiej ?
S-tak
B-to dobrze-uśmiechnął się
(14:00)
B-gotowy? Musimy już jechać
S-tak
B-to chodźmy
*gdy byli przed budynkiem*
B-zostało nam 10 minut a nie ma jeszcze minsunga
F-zaraz będą spokojnie
B-ale nie możemy tam wejść bez nich
L-przybiegli-jesteśmy
H-Boże ale jestem zmęczony
Hy-czemu biegliście
H-auto nie zepsuło
S-czemu zawsze wam musi się coś wydarzyć
L-nie wiem
B-dobra skoro jesteśmy wszyscy to chodźmy
*gdy weszli*
B-zapukał do drzwi-
(J-jyp)
J-proszę
(Ws-wszyscy z skz)
Ws-dzień dobry
J-dzień dobry,widzę ze dobrze przemyśleliście moją propozycje
B-tak
J-oglądałem wasze występy i widzę duży potencjał wiec przyjdę odrazu do rzeczy
B-dobrze
J-chce z wami podpisać kontrakt ale przed tym czy mógłbym zobaczyć wasze umiejętności i odrazu się przedstawcie
C-dobrze wiec ja nazywam się changbin i jestem raperem
H-jestem han jisung i tez jestem raperem
S-jestem seungmin,main vocal
I- I.n również main vocal,makne
Hy-hyunjin dancer
F-felix tez dancer
L-lee know main dancer
B-bangchan leader
J-dobrze wiec teraz zaprezentujcie wasze umiejętności ,macie jakąś nowa piosenkę której jeszcze nikt nie słyszał
B-tak
J-to zaprezentujcie ją
H-a podkład ?(muzyczny)
J-śpiewacie na żywo bez playbacku
*zaczęli śpiewać „cover me" (kocham ją)*
S-so cover me nooooooooooooooooooooow
B-cover me nooooooooooooooooooooow
*reszta piosenki minęła*
J-dobrze,teraz głównie zaprezentowaliście śpiew a moglibyście teraz rap?
C-oczywiście
*zaczęli śpiewać megavers"(gdy skończyli)
J-no powiem wam ze naprawdę dobrze jest
B-dziękujemy
J-wiec proszę to dla was kontrakty możesz przynieść mi je jutro i uzgodnimy wszytko-zwrócił się do bangchana-to tyle mam nadzieje ze do zobaczenia
Ws-do widzenia
*gdy wyszli przed budynek*
F-AAAAAA!!!!
Hy-UDAŁO SIĘ !!!
S-BĘDZIEMY SŁAWNI !!!
L-TAAAAK!!
B-dobra spokojnie jeszcze nie w 1000% nas przyjęli
H-racja ,on powiedział ze jutro wszytko uzgodnimy
I-a która jest godzina
C-15:40 a co ?
I-może pójdźmy to uczcić
B-dobra ale w jaki sposób
I-robimy imprezę!!!
L-prosimy
S-Taak, zgódź się
B-No dobra
C-YEY!!
H-a u kogo robimy albo gdzie
Hy-nie wiem
F-może u chana
B-spoko
S-to chodźmy
L-dobra to niech I.n i changbin pójdą po jakieś napoje itd
I-dlaczego my
L-ponieważ wy zrobicie to szybko
Hy-racja
C-No dobra
H-to widzimy się za godzinę u chana
*u niego w domu*
B-trzeba trochę ogarnąć tutaj
S-o nie nie nie
B-co?
S-siadaj
B-no Ok ale czemu
S-musisz odpocząć,ja to wszystko ograne
B-ale..-przerwał mu
S-nie ma ale ja zrobię to
B-niech ci będzie
S-gdy skończył-SKOŃCZYŁEM oj śpi -podszedł do niego i przykrył go kocem i chwile się na niego patrzył
B-BUU! -wystraszył go
S-japierdole nie strasz
B-czemu myślałeś ze śpię
S-dosłownie tak wyglądałeś
B-miałem tylko zamknięte oczy
S-a no możliwe-usłyszeli dzwonek do drzwi-pójdę otworzyć________________________________
1072 słów
Ostatnio miałam mało pomysłów wiec przez ponad 5 dni nic nie pisałam 😭ale na szczęście jest już lepiej
Miłego dnia/wieczoru 👋🏻
CZYTASZ
Stray kids
Teen FictionSkz poznają się na studiach zostają najlepszymi przyjaciółmi i postanawiają założyć swoją grupę muzyczną !przekleństwa! (Niektóre rozdziału mają dużo sarkazmu)