Przeczesałam palcami swoje włosy, przyglądając się 28 uczniów patrzących na mnie, gdy stanęłam w progu Sali.
- Więc będziemy czytać Wielkiego Gatbstiego...- niegrzecznie przerwał mi Styles, który otworzył drzwi.
- Pani...umm – spojrzał na nazwisko na moich drzwiach – panno Richards potrzebuję z panią porozmawiać. Na osobności. Proszę. – pokazał ręką na korytarz.
Kiwnęłam głową i obejrzałam się za moją klasą.
- Przepraszam na moment – mruknęłam jeszcze raz na nich zerkając i opuściłam salę, stając na korytarzu.
- Tak? – podniosłam jedną brew. Dlaczego chciał rozmawiać ze mną? Nie spróbował „rozmowy towarzyskiej" w poczekalni dla nauczycielki, tylko poskarżył się na wszelkie gówno wokół i wyszedł.
- Mamy spotkanie później. Pomyślałem, że chcesz wiedzieć. Wszyscy angliście zobowiązani są być tam. – poinformował mnie. Miał raczej duże ręce. Zauważyłam, gdy przeczesywał palcami włosy. Uśmiechnęłam się autentycznie, aby ukazać dowód wdzięczność przed odwróceniem się i kontynuowaniem nauczania, ale niezgrabny kaszel Harry'ego zatrzymał mnie. – I...um...przepraszam. Wiem, że wcześniej zachowałem się jak dupek. – mogłam zobaczyć w jego oczach, że mówił szczerze. Wolno kiwnęłam głową.
- Będę tam. Ale nie znam tego budynku i nie wiem gdzie pójść – zagryzłam wargę.
Popatrzyłam na jego wargi żeby zobaczyć jak przygryza jedną z nich.
- Um, tak. Domyślam się. Zaprowadzę cię na spotkanie.
Poczułam się niepewnie w takich sytuacjach jak ta. Nigdy nie wiem co powiedzieć. Nerwowo ciągnęłam za końcówki moich włosów. Przyjrzał mi się dziwnie, jakby zastanawiając się co myślę. Posłałam mu słaby uśmiech.
- Zostawiłam swoją klasę na długo. Prawdopodobnie powinnam wracać do nich. Spojrzałam w małe okienko, widząc jak każdy rozmawia i dobrze słyszałam ich w holu. Mężczyzna spojrzał przez moje ramię do klasy, a potem się zaśmiał.
- Taa, zdecydowanie to ten czas. – nieznacznie otworzył drzwi od mojej Sali. – Przepraszam za przerwanie.
Kiwnęłam jeszcze raz głową i weszłam do klasy.
- Wiec na czym skończyliśmy?
- Na zdobywaniu panny R! – krzyknął ktoś z tyłu.
Moje usta otworzyły się ze wstrętem, gdy cała klasa zachichotała. Pozwoliłam mieć temu dzieciakowi ostatnie słowo.
- Możesz zdobyć ekstra pracę później, ponieważ będziesz mieć areszt po lekcjach.
~*~
W końcu przedostałam się przez całe 9 klas dzisiaj. Miałam dość. Dziewięć klas. Muszę jednak przyznać, że żadne z nich nie były takie złe jak myślałam. Włożyłam laptopa do specjalnej torby i wyszłam na korytarz, aby spotkać Harry'ego. Gdy zamknęłam drzwi, właśnie wychodził ze swoich.
- Cześć Lowri – powiedział uśmiechając się już nie surowo, a sztucznie.
Założył torbę na komputer na ramię, podchodząc do mnie.
Muszę przyznać, że biała koszula idealnie do niego pasuje. Krawat który miał założony, zdążył lekko poluzować.
- Witam panie Styles. Do rzeczy. Gdzie jest to spotkanie? – chciałam wiedzieć, gdzie idę na przyszłość.
- Dzisiaj w bibliotece. Prawdopodobnie następnym razem będzie gdzie indziej. – odpowiedział. Następnym razem? Może będę chodzić z nim za każdym razem. – Jak tam twój pierwszy dzień? Wiem, że niektórzy z uczniów lubią zastraszać. – próbował nawiązać towarzyską rozmowę. Doceniłam to. Ale szczerze to on był jedyny, który mnie zastraszał.
- Moje klasy były w porządku. Naprawdę nie miałam klasy, której nie polubiłam. To był właśnie mój pierwszy dzień. Jestem pewna, że pamiętasz jak to było. – zaśmiałam się nerwowo. Chciałam zachowywać się normalnie, być sobą przy nim, ale to nie było takie łatwe. Ale to i tak duża zmiana mojej osobowości wobec niego, bo był szczery. - Czy nauczyłaś się angielskiego na tyle dobrze? – zapytałam gdy zeszliśmy po schodach i skręciliśmy w prawo.
- Cóż, tak ale to spotkanie jest za wszystkimi anglistami, w całej szkole. – zatrzymał się przed szklanymi drzwiami, które zaraz popchnął. Gestem ręki zaprosił mnie do środka.
Wymamrotałam ciche dziękuję przed wejściem do Sali. Czując obecność Harry'ego czułam się...bezpieczna?
- Harry! – krzyknął jeden z mężczyzn. Wyglądał na miłego.
Blond włosy miał postawione na żel. Ubrany był w szare spodnie, czarną koszulę i czerwony krawat. Wstał ze swojego krzesła i podszedł do Harry'ego.
- Cześć Niall – Harry podał mu rękę, którą blondyn uścisnął.
Spojrzał na mnie, unosząc brwi. Przeniósł wzrok na Styles'a, uśmiechając się z wyższością.
- Harry, nie wiedziałem że masz oko na nową nauczycielkę – powiedział.
CZYTASZ
Lessons |Harry Styles fanfic| Polish Translation
FanfictionHej, to jest tłumaczenie Lessons autorki Harry_hurts_me. Mam zgodę na tłumaczenie. Zaczęłam to robić na Bloggerze, więc i tam was odsyłam http://lessons-fanfiction-tlumaczenie.blogspot.com/