4. Mimo wszystko

141 11 1
                                    

6.09.2021
18:35

FAUSTI
Zmartwiło mnie zachowanie chłopaka. przyznam szczerze że zachowywał się totalnie inaczej niż na rozpoczęciu. Nie wiedziałam czy był taki na codzień czy faktycznie coś go dręczyło. Wolałam dać mu trochę odpocząć i na spokojnie spytać jutro w szkole - było widać że był przytłoczony. Poinformowałam resztę o wyjściu Bartka i postanowiłam że będę się bawić dalej - ale już się nie bawiłam tak dobrze więc próbowałam po sobie tego nie pokazywać. Spędzałam czas z chłopakami, później z dziewczynami i tak do 20. Zwinęłam się wraz z Patrykiem - tym razem ja prowadziłam jego auto..bo on był nawalony. Dojechaliśmy do domu, odstawiłam go do łóżka i zaczęłam się szykować do snu. Wzięłam kąpiel, zrobiłam pielęgnację, umyłam zęby i wzięłam łyk wody filtrowanej. Poszłam jeszcze sprawdzić czy patryk napewno śpi w swoim pokoju, a gdy się upewniłam to poszłam do siebie. Patrzyłam w telefon - chciałam do niego napisać i spytać czy napewno wszystko okej, ale...chciałam dać mu przestrzeń.
„Pogadam z nim jutro." To było coś czego byłam pewna, i tym razem zrobię wszystko by powiedział prawdę.

Następnego dnia obudził mnie huk spadających naczyń. Wiedziałam kto to zrobił - Patryk. Szybko zerwałam się z łóżka i krzyknęłam biegnąc do kuchni

— PATRYK DO CHOLERY CO TY ROBISZ?!??!?!?!

PATRYK
— nie panikuj siora...i przede wszystkim nie krzycz tak. łeb mi pęka. próbowałem zrobić sobie śniadanie...ok?

FAUSTI
— nie wrzeszczałabym gdyby nie to, że stłukłeś nam talerze! Weź dobra idź usiądź a ja ogarnę ci to śniadanie. I przy okazji posprzątam bałagan który..zrobiłeś.

PATRYK
— dzięki fausti... - po tych słowach zrobił tak jak go prosiłam. usiadł i przeglądał coś w telefonie. walczył żeby nie zasnąć co mu trochę nie wychodziło

FAUSTI
— nie idziesz dzisiaj do szkoły. rozumiesz? Nie puszczę cię w takim stanie.

PATRYK
— ale ja musze..pogadać z bartkiem..

FAUSTI
— Kubickim?

PATRYK
— ta.... - zanim zdążył powiedzieć całość przerwałam mu.

FAUSTI
— ściągnę go tu po skończonych lekcjach. - powiedziałam. Po tym wszystkim uświadomiłam sobie jak spontanicznie ja to powiedziałam. Przecież nie miałam żadnej pewności że Bartek się zgodzi tu przyjechać. Wtedy napisałam do niego.

BARTEK KUBICKI - aktywny(a) 25 min temu
7:48
Cześć bartek!
Przepraszam że tak nagle pisze, ale dasz radę po szkole przyjechać do mnie? musimy z tobą o czymś pogadać. Mówiąc musimy mam na myśli mnie i patryka.

Czekałam na odpowiedź kiedy nagle zabrzęczał mi telefon, a kiedy w niego spojrzalam ujrzałam wiadomość od niego.

BARTEK KUBICKI - aktywny(a) teraz
7:48
Cześć bartek!
Przepraszam że tak nagle pisze, ale dasz radę po szkole przyjechać do mnie? musimy z tobą o czymś pogadać. Mówiąc musimy mam na myśli mnie i patryka.

Okej. nie ma problemu. Wnioskuje że Patryk już wie, prawda? w takim razie postaram się przyjechać, tylko musisz dać mi pinezkę do domu, okej? Z góry dzięki.
A właśnie. nie będzie cię dzisiaj w szkole..nie?

Nie, muszę zająć się patrykiem.
Najebal się porządnie i chce iść do szkoły w takim stanie, a przed chwilą mi stłukł kilka talerzy więc boję się co by się stało jakbym go sama w domu zostawiła.
Co do tego czy patryk wie to na spokojnie mogę ci powiedzieć że nie. Z góry ci mówię że to co jest między nami jest tylko i wyłącznie między nami i nikim innym. Cenię prywatność, a wiem że wczoraj mnie okłamałeś więc liczę na wyjaśnienia.

Mówiąc to wyłączyłam telefon i wróciłam do zajmowania się patrykiem.
Po głównie krążyły mi myśli. Główną myślą było
„Bylebym nie spieprzyła tej rozmowy."

nieznajomy comfort - fartek 🩷💚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz