7. zapomnij o mnie

103 9 1
                                    

27.02.2023
(półtorej roku później)

BARTEK
spędzałem super czas z fausti i resztą ekipy. Wyjaśniłem im całą sytuację a oni w pełni mnie zaakceptowali. Mimo że niektórzy dalej uważali to za dziwne to i tak chcieli dla mnie dobrze więc nie zwracali na to jakoś super uwagi. Ja z fausti się do siebie zbliżyliśmy, jednak wiedzieliśmy że nic z tego nie będzie bo ja miałem dziewczynę - a ona chłopaka. Mimo że cała klasa non stop gadała że do siebie pasujemy i że na 100% będziemy razem to żadne z nas nawet o tym nie myślało żeby pchać się w związek z osobą obok. Mieliśmy przyjacielsko-rodzinną relacje i mogliśmy sobie na dużo pozwolić. Ja też nie chciałem być w związku z osobami ze szkoły, i powiedziałem im to stanowczo. Tamtego dnia późno kończyliśmy, więc każdy chciał iść odpocząć. Ja z Faustyną jednak mieliśmy inne plany, miał być piękny zachód słońca wiec stwierdziliśmy że pojedziemy w naszą miejscówkę którą ostatnio wyczailiśmy podczas nocnej przechadzki. Kiedy wychodziłem ze szkoły dostałem masę powiadomień, telefonów, nie wiedziałem o co chodzi. Każda wiadomość była o treści „wyrazy współczucia." „Przepraszamy Bartek." „Trzymaj się..❤️" Ale czemu? co się stało? wtedy zadzwoniła do mnie moja mama. W życiu nie chciałem dostać tego telefonu. Żałuję że w tym momencie w ogóle odebrałem ten zasrany telefon.

M: Bartek! Jak się trzymasz? Wszystko okej?!?!!
B: tak mamo, coś się stało?
T: TO TY NIE WIESZ?!?! MAJA NIE ŻYJE!
B: ............

zamarłem. Jak to Maja nie żyje? Nie byłem w stanie zaakceptować tego. Przecież jeszcze dzisiaj dostałem od niej wiadomość że wszystko jest okej i mam się nie martwić. Jakim cudem do cholery ona nagle kurwa nie żyje?! Nie byłem wstanie nic odpowiedzieć rodzicom, którzy próbowali do mnie dotrzeć. krzyczeli moje imię, bym im odpowiedział, ale ja byłem w jakimś amoku. Fausti do mnie doszła i zastanawiała się czemu stoję, jednak nie słyszałem niczego co do mnie mówi, nie rozumiałem tego co do mnie mówi. Rozłączyłem się i stałem wryty. Dziewczyna stała przede mną i coś do mnie mówiła ale ja nie wiedziałem co mówi...nie wiedziałem co robię. Powiedziałem jej, że nasze plany są odwołane. Wsiadłem do auta i odjechałem. Pojechałem w najspokojniejsze miejsce w moim życiu - do domu rodzinnego. Wciąż nie docierało to do mnie dopóki nie dowiedziałem się że siostra Mai wstawiła pożegnanie ze swoją siostrą, a to szybko obiegło media. Jedyne czego aktualnie chciałem to odpocząć, chciałem wierzyć że to wszystko jest nie prawdą, chciałem się odizolować.

//cześć! przepraszam ze ta część jest mało dialogowa i krótka. Jest to głównie dlatego, że nie chce żeby akcja była mega jakaś historyczna, tylko by opierała się na faktycznych uczuciach. Oczywiście, wiele rzeczy jest tu zmienionych na rzecz opowieści jednak chce zachować „elementy" prawdziwej historii. Wiadomo nie mam pełnego zobrazowania jak to faktycznie wyglądało więc mogę sobie jedynie wyobrażać. Wiec po rozwój sytuacji zapraszam na następne części które są publikowane co chwilę! 💕

nieznajomy comfort - fartek 🩷💚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz