Siostra poinformowała mnie, że wychodzi z domu, a ta wiadomość była dla mnie najgorsza, jaką mogłam usłyszeć. Rodzice byli zajęci pracą, a Katherina właśnie znikała, co oznaczało, że znów zostanę sama w domu. To uczucie osamotnienia napawało mnie lękiem, bo przed moimi drzwiami stało niebezpieczeństwo, które nieustannie czaiło się w cieniu moich myśli. Serce zaczęło mi mocniej bić.
Gdy tylko wyszłam na zewnątrz, zobaczyłam Louisa wchodzącego do mojego domu, z tym charakterystycznym uśmiechem na twarzy. Mimo że cieszyłam się na jego widok, wiedziałam, że czeka nas trudna rozmowa.
Zamknęłam drzwi za nim, a w moim umyśle pojawiły się myśli o tym, co powiedzieć. Czy zaczęłam od przyjacielskich wspomnień, czy od razu przechodziłam do sedna?
— Cześć, kochanie — powiedział, a jego głos brzmiał lekko, jakby nic się nie wydarzyło. Zbliżył się i chciał mnie pocałować, ale od razu się odsunęłam.
— Cześć — odpowiedziałam, niepewnie.
Usiedliśmy w salonie, a atmosfera stała się napięta. Ściany były udekorowane zdjęciami z naszych lepszych chwil, co dodatkowo potęgowało mój wewnętrzny konflikt.
— Dlaczego nie odpisywałaś? — zapytał, próbując wyczytać z mojej twarzy, co się dzieje.
— Po prostu... potrzebowałam czasu — odpowiedziałam, starając się znaleźć odpowiednie słowa. — To, co się wydarzyło, zmieniło wszystko.
— Rozumiem. Ale nie chcę, żebyśmy ukrywali to, co było między nami — powiedział, patrząc mi głęboko w oczy. — Nie chcę być tajemnicą. Nawet nie poznałem twoich rodziców.
W tej chwili zrozumiałam, że musimy podjąć decyzję. Chcieliśmy być szczerzy wobec siebie, ale co dalej? Jakie kroki podjąć w obliczu naszych uczuć i lęków?
— Co teraz? — zapytałam, czując, że ten moment może wszystko zmienić.
Louis wziął głęboki oddech i spojrzał mi w oczy.
— Chcę, żebyśmy to uporządkowali. Razem.
Uśmiech, który pojawił się na jego twarzy, nie dodał mi otuchy. Czułam, że muszę być szczera.
— Nie, Louis. Musimy porozmawiać o tym, co naprawdę się dzieje — powiedziałam, starając się, aby mój głos brzmiał spokojnie, mimo wewnętrznego niepokoju.
— Co masz na myśli? — zapytał, jego spojrzenie stało się bardziej intensywne.
— To, co mieliśmy, nie może tak wyglądać. Nie czuję się przy tobie dobrze. Nasza relacja stała się toksyczna. Kiedy się na mnie wyżywasz, czuję się bezsilna — wyznałam, czując, jak serce mi bije mocniej.
Na jego twarzy zagościł gniew, a ja zdałam sobie sprawę, że powiedziałam za dużo.
— Co? Myślałaś, że możesz po prostu odejść? — Jego głos drżał z emocji, a w jego oczach widziałam, że złość narasta.
— Nie chodzi o to, że chcę odejść, ale nie mogę być w czymś, co mnie rani — odpowiedziałam, starając się zachować spokój, mimo narastającego strachu.
Atmosfera stała się gęsta jak powietrze przed burzą. Louis wstał, jego ciało wydawało się pełne frustracji, a ja czułam, że nie ma już odwrotu.
— Więc chcesz mnie zostawić? Po tym wszystkim? — zawołał, a jego ton stawał się coraz bardziej agresywny.
Próbując ukryć strach, powiedziałam:
— To nie jest kwestia zostawiania cię. Chcę po prostu być szczęśliwa, a to, co się dzieje między nami, mnie rani.
W tej chwili jego twarz wykrzywiła się w grymasie, który mnie przeraził.