12.

731 76 10
                                    

LIAM

-Niech będzie.-wzdycha ciężko, a na moją buzie wpływa zwycięski uśmiech.-Ale to tylko dlatego, że miałam dzisiaj cholerną ochotę poleżeć na kanapie. Nie myśl sobie za dużo.

-Nic sobie na ten temat nie myśle.-wzruszam ramionami.-Ja wybieram film!-krzyczę, a następnie zamykam drzwi od jej pokoju, zanim zdąży coś odpowiedzieć.

Savannah, blondynka, która wylegiwała się ze mną przed chwilą na kanapie, nie jest dla mnie nikim istotnym. Spotykam się z nią od czasu do czasu na seks, a jej odpowiada taki układ. Wręcz sama to lubi, bo to ona wyszła dzisiaj z inicjatywą, abyśmy się spotkali. Nie widzieliśmy się już około dwóch tygodni i stwierdziła, że się za mną stęskniła. Pisaliśmy do siebie raczej naprzemiennie, ale ostatnio straciłem na to ochotę. Zgodziłem się, by przyszła, bo nie mogę spełniać potrzeb tylko wtedy, gdy ja mam na to ochotę. Na całe szczęście dzięki Caroline do niczego nie doszło, więc widocznie tak miało być.

W poniedziałek ta mała, wredna rudowłosa zaskoczyła mnie śniadaniem. Widziałem jak wypatruje mojej reakcji i jak bardzo czeka na to, żebym zareagował jakoś drastycznie, więc specjalnie nie dałem jej tej satysfakcji. Naleśniki były cholernie kwaśne, a herbata słona. Zaimponowała mi tym, że również chciała zrobić mi na złość. Jednak niech nie myśli, że ja na tym pozostanę. Podczas jak nie było jej w domu, postanowiłem dolać do jej szamponu specjalną farbę, która zmywa się po tygodniu. Będzie miała kolorowe włosy, więc na pewno się zdziwi i będzie na mnie wykurwiście zła. Ale przecież o to dokładnie mi chodzi. Żeby doprowadzić ją do agonii.

Uwielbiam wyzwania, a tym bardziej, gdy takim wyzwaniem jest dla mnie kobieta. Słowne przepychanki, sarkastyczne teksty i zadziorna natura to jest coś, co kocham najbardziej. Nigdy nie kręciły mnie grzeczne dziewczyny ani te miłe, szczególnie z charakteru. Lubię, gdy w relacji jest nutka złośliwości, która później przeradza się w ogień, którego tak bardzo potrzebuje. Miłe dziewczyny są naprawdę fajne, ale niestety mam ten typ charakteru, który nie byłby w stanie tworzyć z nią związku. Potrzebuje bodźców z zewnątrz, które pobudzają mnie do tego, by gonić za kobietą. Być może dla niektórych to chore, ale dla mnie ekscytujące.

Podczas mojej ery, podczas której szlajałem się po klubach bardzo często z Christianem miałem okazje poznać bardzo wiele kobiet. Naprawdę każda się wyróżnia i ma inny charakter, jednak zawsze każda z nich zalicza się do pewnego typu osobowości. Uwielbiam swoje życie bez zobowiązań, tak samo jak uwielbiałem chodzenie po klubach i flirtowanie z kim popadnie. Całe szczęście się ogarnąłem i teraz ograniczam się tylko do powierzchownych relacji, ale nie latam jak zjeb co weekend po klubach. Dorosłem do tego, żeby zachowywać się na wiek, który faktycznie mam. Pewnie powinienem mieć teraz rodzine i gromadkę dzieci jak większość naszych znajomych z Christianem, ale to nie moje klimaty. Nie nadaje się na ojca i to powie każdy wokół, kto chociaż minimalnie mnie zna. Jestem zbyt niecierpliwy, nadpobudliwy i nerwowy. Nie miałbym siły na życie w ten sposób.

Właśnie dlatego między innymi nie mam też żadnej kobiety na stałe. Po prostu nie mam ochoty żadnej ranić moimi dziwnymi zachowaniami i potrzebami. Być może zwyczajnie nie trafiłem jeszcze na taką, która będzie potrafiła sprawić, że zapragnę leżeć pod kocykiem i oglądać filmy, mówiąc jej że ją kocham, ale z każdym następnym rokiem mojego życia coraz częściej w to wątpię. Po prostu Liam Moore nie jest chyba stworzony do miłości.

-Jaki film wybrałeś?-Caroline odrywa mnie od moich myśli i kieruje wzrok na jej piżamę.

Miałem okazje zobaczyć ją bez tych spodenek, dzięki czemu widziałem jak cholernie zgrabna jest. Jej tyłek jest idealnych rozmiarów, a biodra zaokrąglone tak jak lubię. Do tego Caroline jest bardzo niska, myśle ze nie ma nawet metra sześćdziesięciu, dzięki czemu jest bardzo drobna. Generalnie uwielbiam taki typ sylwetki u kobiet, więc jej wygląd robi na mnie wrażenie. Do tego ma te jebane rude włosy, które sprawiają, że mam ochotę ją ujarzmić. Sprawić, by przestała być dla mnie taka wredna i odkryć tą jej inną stronę. Chociaż patrząc po tym jak się zachowuje, wątpię, by ta druga strona faktycznie istniała. Ta kobieta to diabeł wcielony i wszystko na to wskazuje. Jej wygląd oraz cechy charakteru.

Pretty Madness Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz