Niebezpieczna gra
Następnego dnia Damian zabrał Ankę do opuszczonej fabryki na obrzeżach miasta.
– Co tu robimy? – zapytała, próbując nie potknąć się o zardzewiałe pręty leżące na podłodze.
– To miejsce, w którym trzymają dokumenty i pieniądze. Jeśli uda nam się znaleźć dowody na ich działalność, możemy ich zniszczyć. Ale musimy być szybcy – powiedział, rozglądając się nerwowo.
Anka chciała zaprotestować, ale zanim zdążyła coś powiedzieć, usłyszeli kroki. Damian natychmiast przyciągnął ją do siebie i przycisnął do ściany.
– Cisza – szepnął.
Do pomieszczenia weszło dwóch mężczyzn z grupy, którą Anka widziała wcześniej. Rozmawiali cicho, ale każde ich słowo odbijało się echem w pustej przestrzeni.
– Damian coś kombinuje – powiedział jeden z nich. – Musimy się go pozbyć, zanim narobi kłopotów.
– A ta dziewczyna? – zapytał drugi.
– Ona jest tylko przynętą. Zajmiemy się nią później.
Anka poczuła, jak jej serce zamiera. Damian zacisnął szczękę, a jego oczy płonęły gniewem.
Kiedy mężczyźni wyszli, Damian chwycił ją za rękę i poprowadził głębiej w głąb budynku.
– Musimy działać szybko – powiedział, a jego głos był pełen determinacji.
CZYTASZ
Między Słowami
Randomhejka jeśli zerknąłeś na moją książkę miło by mi było gdybyś dal/dała jakiś miły komentarz staram się pisać jak najciekawsze książki tak więc miłego czytania❤️