Ostateczna rozgrywka
Następnego dnia Anka i Damian wyruszyli do Warszawy. Damian miał kontakt do dziennikarza, który od lat próbował rozpracować organizację, z którą związana była jego rodzina. Jeśli udałoby się dostarczyć mu dokumenty, mieliby szansę na ujawnienie całej prawdy.
Ale wiedzieli, że to ryzykowne.
– Jeśli coś pójdzie nie tak, musisz biec – powiedział Damian, kiedy zatrzymali się na parkingu przed kawiarnią, gdzie mieli się spotkać z dziennikarzem. – Nie oglądaj się za mną.
– Damian, przestań. Nie zostawię cię – odpowiedziała stanowczo.
Weszli do kawiarni. Przy jednym z okien siedział starszy mężczyzna z notesem i filiżanką kawy. Damian rozpoznał go od razu.
– Pan Barczak? – zapytał, podchodząc do niego.
Mężczyzna skinął głową.
– Macie coś, co mnie zainteresuje?
Damian wyjął z plecaka dokumenty i położył je na stole. Barczak spojrzał na nie, a jego oczy rozszerzyły się ze zdumienia.
– To jest... – zaczął, ale nie zdążył dokończyć.
Do kawiarni weszło dwóch mężczyzn z grupy, której Damian próbował uciec.
– Damian, co teraz? – wyszeptała Anka.
Damian spojrzał na nią, a potem na dziennikarza.
– Weź te dokumenty i uciekaj tylnym wyjściem – powiedział do Barczaka.
– A wy? – zapytał mężczyzna.
– Zajmiemy ich – odpowiedział Damian, chwytając Ankę za rękę. – Zaufaj mi.
CZYTASZ
Między Słowami
Randomhejka jeśli zerknąłeś na moją książkę miło by mi było gdybyś dal/dała jakiś miły komentarz staram się pisać jak najciekawsze książki tak więc miłego czytania❤️