Poświęcenie
Damian stanął na środku kawiarni, odciągając uwagę mężczyzn od Barczaka.
– Szukacie mnie, prawda? – powiedział, unosząc ręce w geście poddania.
– Damian, nie! – krzyknęła Anka, ale on spojrzał na nią stanowczo.
– Biegnij, Anka. Teraz!
Anka, z trudem powstrzymując łzy, wybiegła tylnym wyjściem, wiedząc, że to może być ostatni raz, kiedy go widzi.
Kiedy spojrzała za siebie, zobaczyła, jak Damian konfrontuje się z mężczyznami. Jego postawa była pewna, mimo że wiedział, jak wiele ryzykuje.
Czy to naprawdę koniec?
CZYTASZ
Między Słowami
Randomhejka jeśli zerknąłeś na moją książkę miło by mi było gdybyś dal/dała jakiś miły komentarz staram się pisać jak najciekawsze książki tak więc miłego czytania❤️