Rozliczenie
Kolejne dni były jak rollercoaster. Policja przesłuchiwała Damiana i Ankę, a dokumenty dostarczone przez Barczaka stały się kluczowym dowodem w sprawie. Organizacja, która od lat działała w cieniu, zaczęła się rozpadać.
Ale Damian wiedział, że to nie koniec.
– Mogą mnie ścigać – powiedział do Anki, kiedy siedzieli w jej pokoju. – Nawet jeśli wielu z nich trafi do więzienia, będą tacy, którzy nie odpuszczą.
– Nie obchodzi mnie to – odparła, patrząc na niego z determinacją. – Będę przy tobie, nieważne co.
– Anka, nie chcę cię narażać.
– Damian, słyszysz siebie? Już to przeszliśmy. Teraz twoja kolej, żeby zaufać mi.
Damian spojrzał na nią, a potem pokiwał głową.
– Dobrze. Ale obiecaj, że jeśli zrobi się zbyt niebezpiecznie, odejdziesz.
Anka uśmiechnęła się smutno.
– Nigdy.
CZYTASZ
Między Słowami
Randomhejka jeśli zerknąłeś na moją książkę miło by mi było gdybyś dal/dała jakiś miły komentarz staram się pisać jak najciekawsze książki tak więc miłego czytania❤️