♠️Tytuł: Pod głogiem
♠️Autorka: IlvesSerpents
♠️Gatunek: poezja
♠️Status: w trakcie
♠️Recenzent: ninja_rysz
♠️ Korekta: Legasowk, Elusive_Soul
WPROWADZENIE
Czym byłby świat bez historii? A czym byłaby historia bez patriotyzmu? Takie pytania nasunęły mi się po przeczytaniu zbioru poezji „Pod głogiem" autorstwa IlvesSerpents. Jako że utwory poruszają tematykę historyczną, nie byłem pewien, czy podjąć się recenzji. Jednak ostatecznie przychodzę do Was z moimi przemyśleniami z perspektywy amatora polskich dziejów, który wiedzę o nich czerpał z co ciekawszych podcastów i kilku lektur szkolnych. Zobaczmy, czy coś zapamiętałem.
PIERWSZE WRAŻENIE
Okładka przywodzi na myśl starą książkę znalezioną na zakurzonej półce biblioteki. Widoczne są gałęzie głogu i kawałek pola. Poza tym, oczywiście, tytuł wraz z nickiem. Nie powiem, żeby grafika była szczególnie interesująca, ale całkiem pasuje do zawartości dzieła oraz sprawia przyjemne wrażenie. Tytuł z kolei brzmi dokładnie tak, jak brzmią nazwy zbiorów poezji. Można pomyśleć, że autorka, siedząc pod głogiem, spisywała swoje wiersze. Klasycznie i poetycko.
Jeśli chodzi o opis, nie odnosi się on bezpośrednio do treści, co jest dość pospolitą praktyką wśród wattpadowych autorów poezji, nie wiem właściwie dlaczego. Zdecydowanie bardziej zachęca kilka słów o nastroju albo tematyce wierszy, niż stwierdzenie, że nie umie się rymować. Choć w tym przypadku muszę docenić dowcip, nie wiem, czy celowy: „nie umiem rymować... ale chciałam bardzo spróbować". Więc może jednak autorce rymy nie idą tak źle? Niedługo się dowiemy.
Zwróciłem jeszcze uwagę na niekonsekwencję w używaniu wielkich liter w tytułach utworów. Tradycja nakazuje używać wielkich liter, jednak jeśli ktoś decyduje się na złamanie tej zasady, to dobrze by było się jej trzymać. Rozdziały dzielące dzieło na części także się od siebie różnią pod tym względem.
TREŚĆ
Zbiór „Pod głogiem" został podzielony na trzy części. Omówię je po kolei.
Cz.I Wolne myśli
Ta część jest mi zdecydowanie najbliższa. Mimo że pojawia się w niej patos i elementy patriotyzmu, to skupia się na przeżyciach wewnętrznych podmiotu lirycznego i otaczającej go naturze. Jest niejako wstępem do kolejnych części.
Przyznam, że już pierwszy wiersz („Talent") zdobył moją uwagę ze względu na kreatywność. Opisuje losy słowika, którego talent do śpiewu ma dwojaką naturę. Ptasie pieśni brzmią cudnie dla ludzkiego ucha, lecz jednocześnie są niezrozumiałe. Dlatego nikt nie wie, że słowik opowiada o swoim cierpieniu.
To nie jedyny wiersz, który mnie tak urzekł swoim przekazem. Chciałbym wspomnieć o tekście „Na dobranoc", zestawiającym błogi sen i rzeczywistość wojny. Pozwolę sobie przytoczyć kilka wersów:
„gdy nocką już szumi piat
To znak że czas spać
Niech terkot gąsienic
Ukołysze Cię więc już śpij
W swym okopie"
Jest to w pewnym sensie urzekające, gdy się o tym czyta. Dźwięki broni jako kołysanka... Nie powiem, że to piękne; raczej okropne – jednak pięknie ujęte. To przyznać trzeba.

CZYTASZ
Karty na stół | Recenzownia
DiversosZastanawiacie się, czy Wasze teksty mają potencjał? Chcecie przekonać się, jak Wasze prace są odbierane przez obiektywnych czytelników? A może szukacie kogoś, kto wskaże Wam drogę i pomoże wybrnąć z trudnego położenia fabularnego? Wyłóżcie karty na...