Rozdział nie będzie jakiś mega długi :c CZYTASZ DAJESZ VOTE
JAK BĘDZIE TU MINIMUM 10 ⭐ TO DODAM ROŹDZIAŁ ALE TO OD WAS ZALERZY :3Patrzałem nadal na blondyna i kontynuowałem nadal swoje śpiewanie. Wyglądał innaczej niż zawsze, miał dużo tatuaży, kolczyk w wardze i nie tylko. Obserwował mnie bacznie, koło niego stała blondynka zapewne Chloe, która mnie pocałowała. Ciekawe czy pochwaliła się swojemu chłopakowi? W głowie miałem swój plan. Plan zemsty, nad którym myślałem przez te prawie 5 lat. Opłaci się napewno. Zeszedłem ze sceny i ruszyłem w stronę babci.
-Wnusiu dałeś czadu.
-Dzięki babcia.
Nachyliłem się nad uchiem Briany.
-Luke tu jest.-szepnąłem
Dziewczyna wzdrygła się. Spojrzała na mnie i chwyciła mnie za dłoń.
-Idziemy?
-Nie.-odparłem przytulając ją do siebie.
-Idę zapalić księżniczko.
-Tylko uważaj misiek.
Ruszyłem w stronę tylnich drzwi lokalu. Wyciągnąłem z kieszonki paczkę papierosów poczym włożyłem małe gówno do ust. Takie małe gówno a daje tyle relaksu. Usłyszałem jak drzwi za mną się otwierają. Wiedziałem,że to Luke. Plan zemsty zaczynamy powoli wcielać w życie.
-Michael?-zapytał z nutą nie pewności.
Nie odwróciłem się do niego.
-Jaki Michael? Chyba mnie sobie z kimś pomyliłeś kolego.
-Wiem,że to ty.
-Nie jestem Michael okey.Nawet nie przypominaj mi o nim i o jego śmierci, tyle w tym bólu w tych wszystkich wspomnieniach więc sobie daruj blondasku.
Usłyszałem ciche westchnięcie i jego dłoń na moim ramieniu. Niby nic a poczułem ten jebany dreszcz. Co się ze mną kurwa dzieje?
-Przepraszam. Poprostu tęsknie za nim i kiedy kogoś widzę podobnego do niego to myślę,że to on.
-Jest okey.
Luke za mną tęskni? Ciekawe.
-Jestem Luke.-powiedział wyciągając rękę w moją stronę. No Michael pora spojrzeć gnojkowi w oczy.
-A ja Gordon. Miło mi cię poznać Luke.-odwróciłem się podając mu dłoń.
Luke uformował usta w krztałcie "o".
-Jesteś bardzo podobny do Michaela.
-Może dlatego,że jestem jego kuzynem.
-Serio?
-Serio. A teraz wybacz, dziewczyna z rodziną na mnie czekają w środku.Miło było cię poznać Luke.
Wyrzuciłem peta i przydeptałem butem. Uśmiechnąłem się zadziornie i wszedłem do środka.
-Mi ciebie też Gordon.
Tyle usłyszałem. Zobaczyłem brunetkę stojącął do mnie tyłem. Po cichu do niej podeszłem i złapałem w pasie?
-Rozmawiałem z Lukiem.-szepnąłem jej do ucha.
Briana automatycznie odwróciła się w moim uścisku.
-I?
-Myślał,że to Michael ale przedstawiłem się mu jako Gordon kuzyn Michael'a.Powiedział,że tęskni za mną i takie tam bla bla bla.
-Hahah ty szalony jesteś wiesz?
-Wiem szalony z miłością do ciebie Briano.
Nachyliłem się i pocałowałem brunetkę.Luke pov
Ale byłem idiotą myśląc,że to Michael. Przecież on nie żyje od prawie 5 lat. Jego kuzyn jest strasznie do niego podobny. Tak bardzo za nim tęsknie! Czemu jestem z Chloe? Nie kocham jej jestem tylką z nią aby zapomnieć kurwa.
~~~~~~~~~~
Ahh ten Mickey nie ma serca dla Lukey'aIly ❤