7.

485 46 0
                                    

Rozdział nie będzie taki jak zawsze..nie mam weny.Jakąś blokadę mam do pisania :( CZYTASZ DAJESZ VOTE :)


-Michael nie wychodźcie z pokoju.

-Wiem mamo.Nie powtarzaj się.

-Nie chcę  żeby się chłopcy kręcili.

Nasz plan musiał wypalić. Nie chcę żeby Calum albo Ash go popsuł. Myślałem trochę w nocy i postanowiłem im powiedzieć prawdę.Nie wiem jak zareagują ale powinni wiedzieć.

-Jak zamierzasz w ogóle zemścić się na Luku?-zapytała mnie Briana. Leżeliśmy oboje w łóżku w ciszy.

-Chcesz znać skutki mojej zemsty czy jej przebieg?

-Przebieg znam ale chce znać skutki.

-Zabiorę Lukowi to co kocha. Niech sobie pocierpi jak ja cierpiałem przez niego.

-Ohh...Zamierzasz mówić chłopakom prawdę?

-Tak ale nie dzisiaj.Napiszę do nich jutro.

-Ale jak?Przecież nie masz do nich numeru.

-Nie wyrzuciłem starej karty Bri.

-Ale będą zdziwieni,że zmarły Michael do nich pisze.

O 16 rodzina i znajomi mieli się tu zjawić. Spojrzałem na godzinę w telefonie 16:10 już się chyba schodzili.

-Misiek idę do łazienki.

-Przecież mieliśmy nie wychodzić.

-No co?! Mam się tu sikać?

-Dobra idź.

Dziewczyna wyszła z pomieszczenia. Wstałem nie chętnie z łóżka i podszedłem pod okno siadając na parapecie.Usłyszałem skrzypnięcie drzwi spojrzałem w tamtą stronę z myślą,że to Briana ale się myliłem.Do pomieszczenia wszedł Luke. Miał podkrążone oczy widać było że nie spał. Uśmiechną się lekko w moją stronę. Podszedł w moją stronę i złapał mnie za kolano ściskając jej.

-Nie wierzę,że to ty.-powiedział przejeżdżając swoją dłoń mój policzek. Michael czas na plan zemsty!

-Ty czyli kto?

-Wiem,że to ty Michael.

-Nie wiem co brałeś rano ale masz od tego schizy stary.

Wstałem z parapetu i stanąłem przed nim z twarzą w twarz. Jego oczy były jak ocean, w którym mogłem tonąć bez końca.

-Michael nie rób ze mnie debila  chyba wiem jak wygląda moja wielka miłość.

-Hahaha.-wybuchnąłem śmiechem.

-Ta twoja wielka miłość ma cię głęboko w dupie.

-Czemu mi to robisz?-zapytał a jego oczy się zaszkliły.

-Niby co ja robię?

-Ranisz mnie od prawie 5 lat.

-Mówię ci nie jestem Michael! 

-Jak nie jesteś jak jesteś! Chyba wiem jak on wyglądał.

Usłyszałem otwierające się drzwi zobaczyłem w nich moją księżniczkę. Brunetka podeszła do mnie i pocałowała po czym objęła mnie w pasie.

-Co się dzieje Gordon?-zapytała. Zobaczyłem,że Luke się spiął.

-Nic.Kolega Luke właśnie wychodzi.

Blondyn ruszył w stronę drzwi a ja zaraz za nim. Otworzył drzwi i odwrócił się w moją stronę.

-Poczuj piekło Luke.Jest tam bardzo gorąco i wszystko wraca. -szepnąłem mu do ucha i zamknąłem mu drzwi przed nosem.

Only Friends II MUKEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz