-Byliśmy jak ogień i woda.-szepnął Luke,gdy leżeliśmy w łóżku.
-Taa..ty byłeś ten gorący.-jęknąłem żartobliwie.
Przyciągnął mnie bliżej do swojego ramienia, nie czekając dłużej objąłem go swoimi ramionami.
-Raczej na odwrót bo ja cię zdradziłem.
-Ale to nie oznacza,że nie byłeś w tedy gorący.
-Byłem ale też zachowałem się jak idiota i byłem dla ciebie zimnym sukinsynem.
-Huh...Luke to co było kiedyś na pewno nas zmieniło, ale to już minęło,więc nie rozdrapujmy starych ran. Mamy teraz siebie i cieszmy się tym.
-Masz rację słońce...jak zawsze. W sumie się nie dziwie bo jesteś starszy.
-To co,że starszy ale nie śmiały.-wyszeptałem w jego zagłębienie w szyi.
-Czyżby?!-jego dłoń wylądowała pod moją koszulką.
-Nie prowokuj Luke.
-I kto tu jest niby nieśmiały?Hmm.?-szepnął do mojego ucha.
-I kto tu jest zimny?-dotknąłem jego rozgrzanego torsu.
-Jesteś czasami irytujący Mickey.-powiedział Luke,rozchwiewając mi przy tym włosy,swoją dłonią.
-A ty arogancki Luke.
-Miło mi to usłyszeć z ust Angeliny Jolie.
-No ale poważnie Luke,moje usta są jak Angeliny Jolie.
Blondyn zaczął się śmiać,nie rozumiem dlaczego.Przecież to prawda.
-No co?-zapytałem a moja dłoń jeździła po jego muskularnej klacie.
-Nie nic.Nie dość,że ukradłeś lasce usta to masz najbardziej słodziutkie usteczka na ziemi.-pocałował mnie przelotnie a ja zatęskniłem za jego bliskością ust.
-Kocham cię Clifford i nie wiem co bym bez ciebie zrobił.-przytulił się do mnie i złapał za dłoń,która spoczywała na jego brzuchu,ujął ją i pocałował jakby była ze szkła.
-Zapewne byś był z Calumem lub Ashtonem.-na moją twarz wdał się triumfalny uśmiech.
-Co?!Nie...Żaden z nich nie jest taki słodki jak ty słońce.
-Luke słodzisz.
-Nie.Ja mówię prawdę.
-Ale przyznałeś,że są słodcy.
-Ale nie tak jak ty a to duża różnica.
-Następnym razem idź do nich,zrobicie sobie trójkącik i w ogóle.
-Ktoś tu jest zazdrosny.-na jego twarzy pojawiły się te kurewskie dołeczki i weź tu nie bądź zazdrosny.
-Każdy tak mówi,a prawda jest inna.
-Oh Gordon kuzynie Michaela coś ty mu zrobił?
-Najwidoczniej tobie gorzej Lukey.
-Buzi na zgodę?
-Buzi na zgodę.
~~~~~~
Przepraszam,że rozdział dodaje dzisiaj po paru dniach
ale sprzęt mi nawala a rozdziały będą się pojawiać rzadko.
Czy tylko ja jestem chora?