Pov. Charlotte
Przez ostatni miesiąc się czułam chujowo. Wypadało mi bardzo dużo włosów, ostatnio coraz częściej słabłam i mniej jadłam. Postanowiłam iść na badania, żeby zobaczyć czy nic mi nie jest. Zaczęłam jeść witaminy, bo myślałam, że to ich mi brakuje. Jeszcze trochę będę łysa, a tak bardzo kocham te swoje brązowe kręcone włosy.
***
Za chwilę miałam iść do Emily, u niej chyba też ostatnio nie najlepiej. Widać, że jest o wiele chudsza i wystają jej żebra i kości policzkowe.- Kochanie, idziemy — zapytał Xander całując mnie. - Coś się stało?
Zapytał widząc jak lecą mi łzy.
- Po prostu zaraz mam dostać wyniki badań, bo coraz więcej włosów mi wypada i się stresuje. - powiedziałam wtulając się w pierś chłopaka.
- Damy radę. Wszystko będzie dobrze. - uspokoił mnie.
***
Pov. Emily
Wszystko było już przygotowane do przyjścia znajomych. Przyjaciółmi jeszcze nie mogłam ich nazwać, bo znaliśmy się za krótko. Teraz stałam, czyszcząc blat, gdy podszedł do mnie Gabriel, przytulając mnie od tyłu.
Nagle podniósł mnie i posadził na blacie, który przed chwilą wyczyściłam, całując mnie. Drugi raz w ciągu tego dnia.- Kocham cię, wiesz? - powiedział.
Zdziwiona patrzyłam na niego, ponieważ nie spodziewałam się takiej odpowiedzi.
Po chwili odpowiedziałam.- Ja ciebie też. Niby znamy się półtora miesiąca, ale jak dla mnie to dużo. - powiedziałam.
- Dla mnie o półtora miesiąca za dużo- uśmiechnął się. - Zostaniesz moją dziewczyną? - jako odpowiedź przytaknęłam głową całując go.
***
Kiedy wszyscy się rozsiedli na kanapach, zamówiłam pizzę. Chwilę później wstałam, żeby zmierzyć cukier. Byłam po pierwszym kieliszku alkoholu, dzisiaj chciałam się napić. Dużo. Glukometr wskazywał 237 miligramów cukru we krwi. Dzisiaj się źle czuje. Boli mnie serce. Nie wiem, co zrobić. Nie wiem, czy powiedzieć, czy nie.
Wróciłam do stolika, przytulając się do Gabriela. Szepnął mi do ucha.- powiemy im? - zapytał szeptem.
- powiemy.
- Chcielibyśmy wam coś ogłosić. - powiedziałam.
Wszyscy ucichli i odwrócili oczy w moją stronę.
- Jesteś w ciąży ? - zapytał Charlie.
- Jeszcze nie. - powiedziała rozbawiona.
- Jesteśmy razem. - powiedział Gabriel.
- Cholera, gratulacje. To kiedy ślub, gromadka dzieciaków? - zapytał Xavier.
- Dajcie spokój. Idę otworzyć, to pewnie pizza. - powiedziałam, słysząc dzwonek do drzwi.
Po odebraniu jedzenia rozłożyłam ją na środku stolika i przyniosłam talerze.
Wszyscy od razu zaczęli jeść oprócz mnie i ... Lottie?- Charlotte, choć ze mną muszę pogadać. - powiedziałam.
Dziewczyna od razu zerwała się ze swojego miejsca, idąc za mną. Zaprowadziłam ją do mojej sypialni.
- Lottie, co się stało? - zapytałam.
- Powiem ci, jak ty mi powiesz.
- Dobrze. W następnym tygodniu mam operację serca i nie wiem, czy przeżyje. Mam zamiar to dzisiaj powiedzieć. Do tego dochodzą zaburzenia odżywiania, cukrzyca, astma i anemia. Więc najlepiej nie jest- powiedziałam.
- To gorzej niż u mnie. Stresuje się wynikami z badań. Ostatnio zaczęło mi wypadać bardzo dużo włosów, brak apetytu i często mdleje. Więc za około 1 godzinę powinny przyjść wyniki. - powiedziała.
- Będzie dobrze. Ja też się stresuje, że nie przeżyje.
- Przeżyjesz, a tak wogule od kiedy jesteście razem z Gabem ?- zapytała.
- Yyy... Od dzisiaj. - odpowiedziałam zawstydzona.
- Mega fajnie.
- Wracamy?
- Wracamy.
***Pov. Xander
Widziałem, że z Lizzy coś się dzieje, jestem psychologiem i znam się na mowie ciała ludzi. Boję się o nią. Ale to, co dzieje się z Kylie, to jest przerażające. Strasznie schudła, a znamy się dopiero półtora miesiąca.
Popatrzyłem na Gabriela i zapytałem.- Idziemy na papierosa?
- tak — odpowiedział niemal od razu.
- Gab, cieszę się, że jesteś z Kylie, ale musisz o nią bardzo zadbać. Jeszcze trochę a z niej same kości zostaną.
- wiem, ma wiele chorób i ona naprawdę stara się jeść dużo. Tylko że jest jej bardzo ciężko przybrać na wadze. Za miesiąc będzie wyglądać lepiej. - powiedział.
- czemu za miesiąc ? - zapytałem zaciekawiony.
- Będzie miała operację serca w następnym tygodniu.
- przykro mi — powiedziałem.
- Mi też. Skończyłem.
Wracając do pomieszczenia usiadłem obok Lottie której zadzwonił telefon. Od razu wstała i wyszła, a za nią Emily.
Pov. Emily
Wiedziałam, że to wyniki badań Lottie więc poszłam za nią.
- Dzień dobry, Charlotte Smith. Czy są już moje wyniki badań ? - zapytała.
Gdy mnie zauważyła od razu przyszła i się przytuliła, przez co również słyszałam rozmowę.
- Ma pani raka piersi. - powiedziała lekarka.
- Dobrze, dziękuję do widzenia.- powiedziała dziewczyna. - Dlaczego akurat ja? - zapytała.
- nie wiem kochanie, nie wiem — mówiłam, głaszcząc ją po głowie. - powiesz o tym wszystkim?
- Tak.
❄️❄️❄️
Jak się podoba? Czy wątki włoskiego w 7 rozdziale się podobały? Mogę robić ich więcej. W następnym rozdziale dowiecie się więcej tajemnic... Choroba Emily i Lottie to jeszcze nic w porównaniu do tego co będzie jutro. 😘😘😘

CZYTASZ
When did we fall in love?
Romance,,Życie jest jak puzzle. Zamiast cieszyć się elementami które ułożyliśmy, zwracamy uwagę na te których nie ma." ,, Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia. Miłość bez cierpienia nie jest miłością" ,, Wolę jedno życie z Tobą niż samotnosć przez...