Wróciliśmy do Leeds po długiej podróży, pełnej przygód, radości, ale także zmęczenia. Byliśmy szczęśliwi, że spędziliśmy wspólnie niezapomniane chwile, ale teraz, po długiej podróży, tęskniliśmy za spokojem własnego mieszkania i codzienną rutyną.
Kiedy zamknęłam drzwi naszego mieszkania , poczuliśmy ulgę. Było cicho, ciepło i przytulnie. Gabriel odłożył walizkę na korytarzu i westchnął z ulgą.
– W końcu w domu – powiedział, zdejmując kurtkę i rzucając ją na fotel. – To była niesamowita podróż, ale jestem trochę wykończony.
Uśmiechnęłam się, zdejmując swoje rzeczy i rozkładając je na stole.
– Zgadzam się. Mam wrażenie, że mogłabym teraz po prostu zasnąć i nie obudzić się przez kilka dni – zaśmiałam się, wieszając torbę na wieszaku.
Gabriel spojrzał na mnie z rozbawieniem, podchodząc bliżej.
– Może to właśnie plan na dzisiaj? – zapytał, obejmując mnie lekko w talii. – Mamy wolny wieczór. Jutro znowu wracamy do swoich obowiązków, więc może to czas, żeby trochę odpocząć?
Zamknęłam oczy, czując, jak zmęczenie wypełnia moje ciało. Po kilku sekundach wybuchłam śmiechem.– Brzmi kusząco, ale muszę przyznać, że mam masę rzeczy do ogarnięcia. Jutro idę na uczelnię, a ty pewnie też masz swoje plany.
Gabriel pokiwał głową, a jego wzrok stał się bardziej poważny.
– Tak, masz rację. Jutro na uczelni czeka mnie mnóstwo zajęć i nauki. Muszę wrócić do rytmu, jeśli nie chcę zgubić się w tym wszystkim. A ty, jak tam twoje zajęcia z medycyny?
Znowu się uśmiechnęłam, patrząc na niego.
– Masz rację, czas wrócić do rzeczywistości. Medycyna nie czeka, a ja muszę nadrobić trochę materiału, szczególnie po tej przerwie. Ale może uda nam się chociaż dziś wieczorem zrelaksować? Na przykład oglądając coś razem?
Gabriel zgodził się skinieniem głowy, a następnie zaproponował:
– Może zamówimy coś na kolację i obejrzymy film? Chociaż… nie wiem, czy będziemy w stanie się skupić...— Gabriel poruszył znacząco brwiami.
Chyba się zarumieniłam.
– No dobra... Ale film i kolacja mogą poczekać. Możemy to zrobić jutro. Dzisiaj padam.
Gabriel uśmiechnął się, przyciągając mnie bliżej do siebie.
– Dobrze, w takim razie idziemy spać. Jutro wszystko ogarniemy... Za jednym razem.Oboje weszliśmy do sypialni. Położyliśmy się na łóżku, a cisza wypełniła pokój, tylko nasze oddechy były wyraźne. W ciągu kilku minut oboje zasnęliśmy, zmęczeni, ale szczęśliwi, że mamy siebie.
***
Następnego dnia, gdy słońce powoli wschodziło, obudziłam się pierwsza. Wstałam cicho, żeby nie budzić Gabriela, który spał spokojnie obok mnie. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w eleganckie ubranie na uczelnię i zabrałam się za szybkie śniadanie. Chciałam zjeść coś lekkiego, żeby mieć energię na cały dzień.
Kiedy już byłam gotowa, spojrzałam na Gabriela, który teraz budził się powoli, przeciągając się.
– Dzień dobry, śpiąca królewno – zaśmiałam się, podchodząc do niego. – Czas wstać.
Gabriel ziewnął i uśmiechnął się do mnie.
– Dzień dobry – odpowiedział, przeciągając się jeszcze raz. – Gotowa na nowy dzień?
Skinęłam głową, podając mu filiżankę kawy.
– Tak, chociaż przyznam, że nie mam na to ochoty. – powiedziałam, patrząc na zegar. – Muszę już wychodzić.
Gabriel wstał, przecierając oczy.
– Zgadza się, ja też mam swoje zajęcia. Dziś mam egzamin z prawa medycyny, muszę się dobrze przygotować. Ale potem, wieczorem… może znajdziemy czas na coś przyjemnego.Uśmiechnęłam się, widząc, jak bardzo stara się utrzymać dobry nastrój.
– Zdecydowanie. Po tylu godzinach nauki i wykładów, zasługujemy na trochę relaksu. Zobaczymy się po zajęciach?
Gabriel skinął głową, czując, jak energia z powrotem wraca do jego ciała.
– Na pewno. Powodzenia na uczelni, Emily.
– I tobie również, Gabriel. Do zobaczenia wieczorem.
Zanim wyszłam, jeszcze raz rzuciłam mu szybkie spojrzenie, a potem zamknęłam drzwi, kierując się na uczelnię. Dzień miał być długi, ale byłam gotowa stawić mu czoła, wiedząc, że wieczorem będziemy mogli odpocząć w swoim mieszkaniu, ciesząc się sobą.
***
Jak się podobało ?
Następny rozdział będzie w czwartek. Przynajmniej tak myślę...
3 listopada 2024 zaczęłam pisać tą książkę. Dzisiaj jest 24 stycznia 2025 i jestem na 16 rozdziale. Zostało tylko osiemnaście. Jestem z siebie megaa zadowolona.
Do zobaczenia 👋🏼👋🏼👋🏼

CZYTASZ
When did we fall in love?
Romance,,Życie jest jak puzzle. Zamiast cieszyć się elementami które ułożyliśmy, zwracamy uwagę na te których nie ma." ,, Każde głębsze uczucie prowadzi do cierpienia. Miłość bez cierpienia nie jest miłością" ,, Wolę jedno życie z Tobą niż samotnosć przez...