Dodatek#2

445 24 3
                                    

Harry siedział na kanapie i czytał spokojnie książkę od czasu do czasu gładząc swój już lekko widoczny brzuszek. Jest już w 5 miesiącu ciąży, i jak dotąd jego życie jest cudowne. Po dłuższej chwili postanowił włączyć telewizor i zobaczyć co leci w wiadomościach. Gdy włączył telewizor jego oczom ukazał się obraz jego męża i telereporterka w tle.

-W dniu dzisiejszym w okolicach godziny piętnastej widziano aurora wchodzącego do restauracji z blondwłosą kobietą. Goście restauracji powiedzieli nam iż prawdopodobnie widzieli jak Dracon Malfoy całował się z tą kobietą czyli nie jaką Astorią Greengrass. Czy auror zdradza ciężarnego męża? I jakie relacje łączą go i kobietę? Dowiecie się już za chw..- Harry wyłączył telewizor z łzami w oczach.

Jego mąż? Z jakąś kobietą?... Nie mógł w to uwierzyć. Chwycił telefon i napisał na grupie z Pansy, Hermioną, Ronem i Nevillem.


"Hogwałt"

Harry: Ej?... Widzieliście wiadomości?

Neville: Tak Harry... Nie wierzę że Draco to zrobił.

Pansy: Ludzie! On by nigdy tak nie zrobił!

Hermiona: No nie wiem kochanie... To kogo w takim razie widzieli w restauracji?

Ron: Ja też nie wierzę w to

Pansy: No kurwa nie wiem no

Harry: Zobaczymy jak wróci do domu...

Pansy: Nie płacz Harry, będzie dobrze

Neville: No właśnie!

Ron: Pamiętaj że stres nie jest dobry dla maluszka!


Harry odłożył telefon i z trudem wstał aby pójść ugotować obiad. W kuchni wyjął wszystkie potrzebne składniki i zaczął gotować. W trakcie kilka razy popłakiwał, zastanawiając się czy to prawda co słyszał. Gdy skończył idealnie usłyszał że do domu wrócił jego alfa.

-Jestem w domu kochanie!- usłyszał krzyk swojego ukochanego.-Jak minął ci dzień? I jak się czujesz?- spytał wchodząc do kuchni.

-Jak było z Astorią? Do niej też mówisz kochanie?- spytał Harry z łzami w oczach.

-O czym ty mówisz słońce?- spytał zdziwiony Draco podchodząc bliżej.

-Widziałem w wiadomościach... Widziano cię z jakąś kobietą w restauracji, całowaliście się.- płakał Harry.- Co ona ma czego ja nie mam? To że jest kobietą?...- szlochał.

-Słońce... Nie wiem co dokładnie usłyszałeś ale to nie prawda kochanie...- powiedział blondyn i przyciągnął do siebie omegę mimo wyrywania się.

-Zostaw mnie!- płakał próbując się wyrwać chociaż silne ramiona męża mu na to nie pozwalały.- To co robiłeś dzisiaj o piętnastej?!- krzyczał Harry przez płacz.

-Byłem z Blaisem i Theo, możesz się ich spytać kochanie... Na prawdę przysięgam na naszą miłość i szczeniaka... Nie zdradzam cię... Kocham cię nad życie... Proszę uwierz mi kochanie..- powiedział Draco.- Uspokój się... Złość źle może zadziałać na dziecko... Wdech i wydech kochanie...- mówił ciągle Draco.

Harry po chwili się uspokoił, spojrzał w oczy męża i powiedział.

-Na pewno byłeś z chłopakami?...- upewnił się.

-Tak słońce... Możesz nawet do nich zadzwonić.-szepnął Draco całując w czoło omegę.

-Wierzę ci...- szepnął Harry.

-Już dzwoniłem do redakcji, powiedziałem im że to nie byłem ja i że mam alibi bo byłem z znajomymi. Zajęli się już tym.- powiedział szarooki.

-To dobrze... Kocham cię... - szepnął omega tuląc się do starszego.

-Ja ciebie też...- powiedział Draco i pocałował młodszego.

--------------------------------------------------------------------

Hejka misiaki!!!

Macie drugi dodatek bo mi się nudziło!!

Miłego dnia/nocy misiaki ♥♥♥

~Mon amour~ Drarry OmegaverseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz