Rankiem, Harry wcześnie wstał. Poszedł się umyć, rozczesał swój ogonek, bo minus był taki że czasem się plątał. Obudził swoich współlokatorów, i usiadł na łóżku czekając aż jego koledzy się przyszykują. Dzisiaj jest 21 Października, czyli trzeci prezent od tajemniczego chłopaka.
-Harry?- usłyszał głos Nevilla.
-Tak?- odpowiedział gryfon, i spojrzał na kolegę.
-I jak wrażenia? Podoba ci się na razie to co robi tajemniczy Silver???- spytał się Neville
-Dobrze, myślę. Na razie jest słodko, ale pewnie się znudzi po tygodniu- odpowiedział smutny Harry, a jego uszy oklapły na głowę, na myśl o tym że znów się komuś znudzi.
-Nie mów tak... Też tak myślałem o Theo, a teraz? Mija już prawie rok- uśmiechnął się gryfon
-Może i mi się poszczęści- oddał uśmiech Harry.
Na śniadaniu było zabawnie, ponieważ wybuchła wielka drama między Cho chang i Cedrikiem Diggory. Ta wie że on ją zdradza, ale on mówi że to nie prawda, aż nagle podchodzi do niego nieletnia, tak, NIEletnia krukonka, na oko 11 lat? I mówi do niego:
-Tygrysku mój ty, kosiam ciem, zostaw tą Chinkę czy inną Koreankę, i choć do swojej kochanej misi- powiedziała, a on na to:
-Ja ciebie też mój ty cukiereczku najukochańszy na świecie- odpowiedział, i w tym momencie bam, Pansy leży na podłodze, Cho chang krzyczy że Cedric to pedofil, Ron krztusi się wodą, Hermiona stara się nie wypluć jedzenia, a Harry dołącza do Pansy.
-Bahahahhah, bożeee to jakaś komedia- śmieje się ślizgonka ledwie łapiąc oddech
-Stara, ty lepiej spójrz na twarze nauczycieli- śmieje się Harry, patrząc na zszokowaną twarz Minerwy, i Dumbledora. Minerwa podeszła do "pary" i zaczęła robić im wykład o tym że dziewczyna nie powinna w wieku 11 lat chodzić z 16 latkiem, a ona na to "Ale proszę pani! To tylko 5 lat różnicy!" profesor się załamała i zaczęła pytać się siebie czemu wybrała sobie taki zawód. Nagle przylatuje sowia poczta psując ten piękny spektakl, obok Harrego spada tym razem niebieska koperta.
-PANSY!!! KOPERTAAAA!-krzykną podekscytowany Harry
-Otwieramy razem, nie ma innej opcji- powiedziała ślizgonka, Ron spojrzał na nich
-Ej! A mi nie pozwalasz nawet dotknąć!- powiedział
-Bo Pansy to moja beszti- odpowiedział szmaragdowooki
- No właśnie- potwierdziła dziewczyna, i pociągnęła Harrego do wieży Gryfindoru. W dormitorium usiadła wygodnie na łóżku chłopaka, a on obok niej.
-No już! Otwierajj!!!- powiedziała ciekawska, i potrząsnęła chłopaka, Harry otworzył kopertę, w środku był naszyjnik, srebrny, z szmaragdem na środku, zaczął czytać list
---------------------------------------------------------------------------------------
Hej śliczny!
Wczoraj poczułem twój zapach, bożee cudowny. Kolor dzisiejszej koperty, niebieski, ponieważ to kolor, spokoju, stabilności i zaufania. Odnośnie prezentu, chciałbym abyś go założył, i nosił, jeżeli chcesz kontynuować te listy. Byłbym bardzo szczęśliwy jeżeli tak, ponieważ wiedz, że bardzo mi na tobie zależy. I tu wkracza zaufanie, ufam że wybierzesz szczerze. Teraz opowiem o naszyjniku, srebro, odnoszące się do mojego przezwiska w tym liście czyli Silver, a szmaragd bo to kolor twoich cudownych oczu. Są jak las sosnowy po deszczu, można w nie patrzeć bez końca. Ogólnie wiesz że słyszałem jęki z gabinetu Snape'a? Boże, co to za biedna dziewczyna... Nie wiem co ona w nim widzi. Od razu uciekłem stamtąd, moje biedne uszy tego nigdy nie zapomną.
![](https://img.wattpad.com/cover/379516536-288-k482977.jpg)
CZYTASZ
~Mon amour~ Drarry Omegaverse
FanfictionHejka, to będzie omegaverse drarry<3 Mam nadzieję że się spodoba, to moje początki pisania na wattpad, więc nie zwracać uwagi na błędy proszę. To miłego czytania misiaki ♥