Ten rozdział, najdłuższy rozdział jest dla Euranna ona jest ze mną od początku przygody Natalie oraz Matrixa, jej motywujące komentarze oraz lajki sprawiają że chce mi sie wogóle coś napisać. Dziękuje!
Matrix
Nie wierze, ona Natalie Katie Glass mnie kocha, całym swoim sercem. Jej piękne oczka, wspaniały uśmiech, dziękuje Bogu że stworzył taką cudowną osobe jak ona.
-Matrix ja spałam u ciebie?-zapytała.
-Nie, wiesz?
-Hahaha przecież tylko głupią udaje ciołasie.
-Jak zwykle miła.
-Tak bardzo, a teraz zmykaj zrobić mi śniadanie.
-Tak jest!-krzyknąłem
-Oj spadaj już, uszy mi wysadzi jak się tak będziesz darł.
-Też cię kocham.
-Przecież wiem.
Gdy robiłem śniadanie-jajecznice, ze schodów usłyszałem jak schodzi ONA. Biała luźna bluzka z literą N oraz szare rurki świetnie wyglądały na jej ciele. Stanął mi. Żartowałem.
-Podano do stołu królewno.
-Dziękuje jesteś wielki!-powiedziała z pełną buzią, wyglądała tak uroczo.
-Przecież wiem-puściłem jej oczko.-Ale po śniadaniu damesso sprzątasz ty!
-Okej, okej. Ty się wreszcie ubierz w tym czasie, zauważyłam iż cały czas siedziemy w domu, wypad na miasto dobrze nam zrobi.
-Kochanaaaa.
-Spadaj jeżu, masz 10 minut.
Pobiegłem na górę,postawiłem na czarne spodnie i czerwoną bejsbolówke, włosy na żel.
............................................
W kawiarni rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, natomiast gdy poszliśmy na spacer zacząłem temat który wciąż mnie drażni.
-Natalie, pytanie.
-Yhmm
-Skąd u mnie w domu są twoje ciuchy, no wiesz... przychodzisz w innych a potem masz na przebranie, to znaczy... ehh
-Rozumiem już, no. W torebce gdy ide do ciebie zawsze mam ciuchy na zmiane, szykuje je sobie i są.
-Hahaha mądrze skarbie.
-Ta jasne, chodź pójdziemy jeszcze na kebaba, co ty na to?
-Jesteś idealna!
Pocałowałem ją najpierw delikatnie a potem już troszkę mocniej, dziewczyna od razu oddała pocaunek.
-Przeraszam...-usłyszałem i oderwałem usta od dziewczyny.-Natalie-powtórzył koleś.
-Tak?-zapytała
-No wiesz... Wiesz słabo tak oatrzeć jak twoja dziewczyna całuje się z innym-zamurowało mnie ale dalej słuchałem.
-Słuchaj ćpunie-tak właśnie zaczyna rizmowe Natalie z każdym chłopakiem-To że dwa lata temu udawałam, powtarzam UDAWAŁAM twoją dziewczyne to nie znaczy że nią jestem.
-Jak zwykle miła.
-Spier**laj złamasie! Nie jesteś mnie wart.-walneła go w policzek po czym obróciła się na pięcie i poszła a ja za nią.Mam nadzieje że ci się podobał rozdział Euroanno ;) dla ciebie zapisane 389 słów, przepraszam za błędy, jeśli są. Do następnego! :D
Boomys ;**