Poszłam z Will'em do sekretariatu po plan lekcji. Jest! Wszystkie lekcje mamy razem.
Szkoła jest wielka oraz ładna, taka nowoczesna. Na korytarzach można jest zobaczyć dziewczyny... znaczy lalki barbie. Tapeciary, plastiki jak zwał, tak zwał, ja jedyna chyba z tej całej szkoły jestem naturalna.
Will szybko znalazł sobie kolegów Irwina oraz Nolana, w krótkim czasie stali się oni i moimi przyjaciółmi. A co najlepsze Ir oraz Nolan trzymają się z Matrixem.
-Ale masz piękną przyjaciółkę Willu.- powiedział Nolan a ja uśmiechnełam się.
-Nie jestem piękna tylko inna niż te...
-Plastic fantastic?- zapytał Irwin na co ja kiwnęłam.
-Kochanie dzisiaj chłopaki do nas wpadną, ok?
-Jasne misiu z chęcią poznam tego... jak mu tam? Matrixa.
-To wy jesteście razem?!!-krzyknął Nolan.
-Ja i Will? Tak.-odpowiedziałam.
-Kurwa, miałaś być moja!-nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.
Chwilę jeszcze rozmawialiśmy, ale zadzwonił dzwonek i ja, Will,Nolan oraz Irwin poszliśmy do sali. Mieliśmy właśnie przyrodę.
-Cicho dzieciaki!-zaczął nauczyciel-chce wam przedstawić nowych uczniów to jest Natalie-spojrzał na mnie, a to Will.- Natalie ty usiądziesz z... Matrixem. A ty Will z Irwinem. Podeszłam do ławki w której siedzi mój były, rozpakowałam się i słuchałam co nauczyciel ma nam do powiedzenia. Matrix wciąż się na mnie patrzył. Dostałam karteczkę.
*Co ty tu rb?
*A co zaineresowałeś się swoją dziewczyną?
*Przepraszam.
*Fajnie. Tylko wiesz że ja strasznie cierpiałam i chciałam popełnić samobójstwo?Chłopak spojrzał mi w oczy, zobaczyłam w nich smutek i przerażenie.
*Przepraszam.
* Tylko na tyle cię stać?! Wal się!Po tej jakże krótkiej wymianie zdań chłopak już nie pisał.
Matrix
Nie wiedziałem że ona aż tak bardzo przeze mnie cierpi, chodziłem tak po korytarzu rozmyślając.
-Matrix!-krzyknął Irwin-ja, ty i Nolan idziemy dziś do Will'a i jego jakże cudownej, seksownej, z biustem i fajną dupą dziewczyny.
-Okey.
-A wiesz że ona nie ma na sobie tyle tapety co te idiotki?!! Jest idealna!-dołączył do niego Irwin.
-Narazie jedyną dziewczyną bez tonu makijażu w tej szkole którą znam jest moja była.
-Ale to nie ona!-krzyknął Nolan.............................
Chłopaki nie wiedzą że chodziłem z Natalie, właśnie dziś miałem do niej iść. Ale wyruszam do Will'a i jego podobno idealnej dziewczyny.Poczekałem chwilę na chłopaków i razem weszliśmy do ich domu.
-Siema chłopaki!-przywitał nas Will.
Nagle z nikąd wyskoczyła Natalie i rzuciła się w ramiona Irwina a potem Nolana.
Mi podała dłoń. Nie mogłem uwierzyć że Natalie ma już chłopaka! Myślałem że mnie kocha.
Stałem jak wryty. Wszyscy poszli do salonu a dziewczyna patrzyła na mnie i w końcu zapytała:
-Matrix, akuku. Masz zamiar zdjąć buty oraz kurtkę i nie czekać przy wejściu jak idiota?
-Co? Aaa już.
Rzeczywiście, dziewczyna Will'a jest idealna.
Kiedy przechodziłem obok niej wyszeptałem jej do ucha.
-Myślałem że mnie kochasz.
Dziewczyna odpowiedziała:
-Bo cię kocham.
I poszła do salonu, nie rozumiem jej. Kocha mnie a chodzi z Will'em?!
Poszłem za nią. Imreza była świetna! Rozmawialiśmy o wzzystkich tematach. Nolan mówił wciąż jak bardzo chciałby chodzić z Natalie a dziewczyna się słodko śmiała. Wyglądała uroczo, tęsknie za nią.Przepraszam za błędy, pisze telefonem. ;**
Najdłuższy rozdział aż 530 słów. Mam nadzieję że wam się spodobał. Kocham was a i jutro będzie koniec :(( spodziewaliście się tak szybkiego the endu? :)Boomys